Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 6600 osób, w tym 1098 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik asdfbdsdfbgb
Włochy
ALITALIA = Always Late In The Air, Late In Arrival (Zawsze Spóźniony Start, Spóźniony Przylot)
ALITALIA = Arrived Late In Turin, And Luggage In Australia (Spóźniony W Turynie A Bagaż W Australii)
Belgia
SABENA = Such A Bloody Experience Never Again (Cóż Za Przykre Doświadczenie, Nigdy Więcej!)
Pakistan
PIA = Please, Inform Allah (Proszę, Powiadomcie Allaha)
Jugosławia
JAT = Joke About Time (Żarty Z Terminów)
Kanada (Pacific Western Airlines)
ZRÓB COŚ W WŁOSAMI
Pogoda jakaś taka plugawa była że czepiały się człowieka różne bakterie i infekcje. Z zapchanym nosem i ewidentną grypą udałem się więc do przychodni celem wizyty u konowała, co by mi jakieś proszki przepisał na choróbsko czy coś.. A więc przycupnąłem sobie na końcu kolejki grzecznie, vis a vis młodej babki lat około ...dziestu i siedzącego obok, z gilem do pasa, jej chłopaka/męża (niepotrzebne skreślić).Kobitka trajkotała i szczebiotała wesoło, psując swoim piskliwym i przenikliwym głosem atmosferę nabożnego oczekiwania, jaka zwykle panuje w tego typu miejscach. Po jakiś piętnastu minutach byłem pełen podziwu dla zakatarzonego gościa, bo mi jej głos boleśnie wkręcał się w rozpalony gorączką mózg a co dopiero jemu, skoro paplała mu prosto w ucho:
- No i chyba nadszedł czas, żebym zrobiła sobie sobie coś z włosami... Tak! Co ty na to? Słyszysz? Mówię do ciebie... Jak myślisz? No powiedz coś... Może balejaż co?
Gościu powoli zwrócił w jej stronę przekrwione oczy i wycedził przez zęby:
- Kurna, stary, ale wczoraj fajnie było, paliliśmy trawę, postanowiliśmy dać kotu też się sztachnąć.
- No i co?
- A nic, posiedział z nami, pośmiał się.
by nicku
* * * * *
Spotyka się dwóch meneli, jeden narzeka:
- Kurczę, nawet w czasie urlopu myślę o robocie.
- A jak to się objawia?
- Wczoraj byłem na grzybach, a uzbierałem dwa kosze puszek.
by peppone
* * * * *
- Święty Mikołaju, chcę krówkę! – poprosił mały Lesio.- OK, chłopcze, będziesz miał krowę.
Oto kartkówka napisana przez ucznia, który, jeśli zostanie naukowcem, najprawdopodobniej przebije nawet teorie prof. Giertycha...
Kliknij na "Czytaj dalej", zobacz całą kartkówkę i zweryfikuj swoją wiedzę z biologii!
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
ZUCH DZIEWCZYNA
Miałam wówczas jakieś 9-10 lat i stosunkowo za dużo pomysłów. Rzecz wydarzyła się latem, kiedy w domku mojej babci na wsi budowany był nowy ganek. Aby zbudować nowy, trzeba oczywiście rozebrać stary, a że zbudowany był z drewna, nie stanowiło to większego problemu. Deski ze starego ganku "panowie majstrzy" zanieśli do szopy. Oczywiście, nie trzeba tłumaczyć, że mama kategorycznie zabroniła bawienia się w szopie z deskami, bo to niebezpieczne, bo są w nich drzazgi, gwoździe itd., itp., bla, bla, bla...
Dlatego właśnie postanowiłam urządzić sobie mały tor przeszkód, wiadomo gdzie. Pamiętam, że miałam wtedy takie śmieszne, granatowe trampeczki z czerwonymi sznurówkami i gumową podeszwą. Łaziłam po deskach, skakałam, biegałam, aż nagle poczułam niesamowity, przeszywający ból w prawej stopie.
GLASGOW RANGERS I BLACKBURN OBSERWUJĄ GRZEGORZA RASIAKA. DO TRANSFERU MOGŁOBY DOJŚĆ PO SEZONIE. POLAK MOŻE KOSZTOWAĆ NAWET 4 MLN FUNTÓW.
- Ile może kosztować Grześ?
- Funt kłaków.
- 3zł za metr sześcienny.
- Czekoladowy – 70gr.Gdy moja córka miała coś 2 latka, przyszła do mnie rano i powiedziała, że chce pobawić się w konie. Zapytałem, na czym zabawa ma polegać. Wtedy zaczęła mi wyjaśniać:
- Tato, ty jesteś duży koń, a ja mały konik.
Tu na chwilę przerwała. Milczała jakąś minutkę i z pewnym zastanowieniem powiedziała:
- Tato, a dlaczego my konie umiemy mówić?
by Robert7000
* * * * *
W weekend odwoziłem moją siedmioletnią córeczkę po zajęciach karate do teściowej. Dziecko za 2 tygodnie zdaje egzamin na pomarańczowy pas i jest tym z lekka przejęte. Zadaje mi pytanie:
Jako iż moja małżonka miała urodziny, zamówiłem telefonicznie tort - w miejscu sprawdzonym. Ponieważ moja żona uczy się włoskiego, więc chcąc zrobić jej przyjemność, na torcie miał być napis:
B U O N C O M P L E A N N O
- co znaczy mniej więcej Happy Birthday.Zadzwoniłem więc do cukierni, po czym rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
- Chciałbym zamówić średni tort śmietankowy z napisem. Na torcie powinien się znajdować napis. Napis jest po włosku, więc pani przeliteruję - pierwsze słowo Buon jak Bożena, Urszula, Ola, Norbert, Compleanno - C O M P L E A N N O. Buon Compleanno.
Wielkie moje zdziwienie było w niedzielę, jak odbierając tort oczom moim ukazał się...
Analiza matematyczna, dr. Adam J.:
Po zakończeniu dowodu jakiegoś pomniejszego twierdzenia:
- Nie piszcie tego w zeszytach dużymi literami, tylko niewyraźnie, tak żeby ci co nie chodzą na wykłady tylko spisują nie widzieli.
Egzamin z analizy:
Egzamin jak egzamin, student coś bazgrze, zaraz potem przekreśla, i tak jeszcze parę razy. Doktor do niego:
- Pan się nie nauczył!
Na co student:
Podczas poznawanie swojej nowej posiadłości znajdujesz wielką stodołę ukrytą między drzewami. Drzwi do niej są zaspawane i całe zardzewiałe. Bierzesz więc szlifierkę kątową i w końcu otwierasz....
A tam w środku poraża cię szokujący widok...
- Co poleci dalej?
- Worek.
- Worek ziemniaków wchodzi na belkę startową...
- Wór.
- Worek kamieniPoseł Bogusław Sobczak:
Kończę już, pani marszałek.
Wicemarszałek Bronisław Komorowski:
Niech pan kończy, panie pośle…
Poseł Bogusław Sobczak:
Niemniej jednak… Przepraszam, panie marszałku.
Wicemarszałek Bronisław Komorowski:
Nie ma za co.
Sekretarz Stanu Paweł Poncyljusz:
Bardzo przepraszam za spóźnienie, ale mamy nowego prezydenta Warszawy, który nie wie, że zimą trzeba odśnieżać ulice, i miałem kłopot z dojechaniem.
Wicemarszałek Wojciech Olejniczak:
Może w takim razie został jeszcze dyrektor z poprzedniej ekipy?
Poseł Jerzy Szmajdziński:
Najlepszy sposób jedzenia czosnku.
- Kto mi powie jak uniknąć późniejszego nieprzyjemnego zapachu z ust?
- Najlepiej się wtedy nie odzywać.
- Zawsze będę serwował czosnek teściowej i dam jej przeczytać Twoją radę. Dzięki!
- Dwie szklanki ciepłego moczu na czczo.
- Gdzieś czytałam, że trzeba zjeść po czosnku pietruszkę albo jabłka. Z jabłkami to by się zgadzało, bo sama wypróbowałam, ale jedno nie wystarczy.
- 8 jabłek 3 melony i łyżkę piachu. Po tym trzeba przebiec 12km.
Oto opis jak dotąd najciekawszego pożegnania o jakim słyszeliśmy. Wersja oficjalna przemilcza pewne fakty, natomiast opis naocznego świadka wyjaśnia, co tak naprawdę tam się stało:
Wersja oficjalna z Wojewódzkiego Portalu Komunikacyjnego Katowice:
"Do nietypowego zdarzenia doszło 23 lutego ok. godziny 18-tej na gliwickim Rynku. Pod ratuszem stał Ikarus 260 nr 3931 z PKM Gliwice otablicowany jako 701. Jak zrelacjonował nam jeden z pasażerów, autobus jechał z centrum handlowego "Arena" na Trynek.
Na placu Piastów nastąpiła zmiana kierowców. Jednak zmiennik był pewien, że musi jechać do Areny, skręcił zatem z ulicy Dworcowej w Wyszyńskiego.
W tym roku trzecie miejsce przypadło posłowi Tadeuszowi Cymańskiemu za następujące przemyślenia:
"Ja przede wszystkim wystąpię w obronie nocy, bo jest powiedzenie, że noc jest przyjaciółką kochanków i złodziei (śmiech na sali). Tak, że noc nie jest niczym złym. Zależy do czego jest użyta. I częściej noc ludzi łączy niż dzieli (śmiech)."
Oczko wyżej, na miejscu drugim, znalazł się miłościwie nam panujący Pan Premier, Jarosław Kaczyński, z całą stanowczością zapewniający:
"Żadne krzyki, płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne (śmiech, brawa). Przepraszam bardzo: że białe jest czarne, a czarne jest białe. Przepraszam bardzo."
Głównym laureatem tegorocznej edycji - Srebrnoustym Roku 2006 - został...
Okazja Walentynkowa - hydroterapia okrężnicy
***
Po czym poznać zezowatego rabina?
Państwo kapitalistyczne, którego ustrój jest oparty na wyzysku człowieka przez człowieka, nie dba o polepszenie warunków zdrowotnych szerokich mas pracujących, nie walczy z chorobami społecznymi, żałuje pieniędzy na szpitale i sanatoria. Nie ma tam mowy o wczasach pracowniczych czy polepszeniu higieny i bezpieczeństwa pracy. Nic dziwnego, w państwie kapitalistycznym nie życie człowieka, lecz pieniądz ma wartość. Tylko tam, gdzie obalono ustrój kapitalistyczny, możliwa jest rzetelna troska państwa o zdrowie człowieka, o jego szczęście i szczęście przyszłych pokoleń. Zasada państwowej opieki nad obywatelami jest w całej pełni realizowana w Związku Radzieckim, który daje pod tym względem niedościgniony przykład innym narodom.
Wyimki na temat alkoholizmu
W szynku siedzi liczne towarzystwo i rozmawia przy kieliszku o sprawach fabryki. Po chwili przysiada się nieznajomy i stawia kolejkę. Przy wódce łatwo zawiera się znajomości.
Kilka lat temu nocując u babci o mało nie zrobiłem siusiu do szafy. Babcia na szczęście w porę się obudziła. Oczywiście nie pamiętam.
Inny numer, tym razem tatusia: gra na (powietrznej) gitarze przez sen. ułożenie lewej dłoni charakterystyczne dla basu, prawa perfekcyjnie ułożona na gryfie, konsekwencje: nocny stres mojej rodzicielki oraz kilkudniowe podśmiewanie się z tatusia. Po prostu powrót wspomnień wskutek drugiej młodości - tatuś jako młodzian grał w zespole beatowym na basie.
by toudi15
* * *
W niedzielę rano włączyłem telewizor, patrzę a tam "Ulica Sezamkowa". Super - pomyślałem. Dopiero jak usłyszałem że program sponsorują literki W, S oraz I zorientowałem się, że to jednak program publicystyczny.
Firma Mastercard przygotowała reklamę skierowaną do polityków - motyw przewodni "Piękno Doliny Rospudy - bezcenne, za resztę zapłacisz pieniędzmi podatników".
Obejrzałem w kinie "Piłę", a potem miałem piękny sen. Śnił mi się Sejm. Pełna sala i nagle głos "Musicie rozwiązać problem związany z tą izbą".
Polskie służby specjalne bardzo się unowocześniają. Niedługo mają otworzyć własny blog z przeciekami tajnych informacji.
Z archiwów JM |
|