Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7712 osób, w tym 1287 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik prdtx
Propedeutyka Pediatrii, wykład:
- (...) a to chroni waszą sempiternę. Sempiterna to elegancka nazwa części ciała, której nazwa zaczyna się na "d" i nie jest to dłoń.
- Przez porządny podręcznik ja rozumiem amerykański, polskie są tak napisane, że przypominają epickie dzieła. Czyta się to niczym "Nad Niemnem" a po przeczytaniu człowiek podobnie jak u Orzeszkowej zastanawia się - "co ja właściwie przeczytałem?"...
Uczeń D. ryczy jak jeleń.
* * * * *
Uczeń P. miauczy jak kot. Potrzebna interwencja lekarza.
* * * * *
Krystian na lekcji niemieckiego klnie po angielsku. Ot poliglota!
* * * * *
Uczeń do nauczyciela: Czy mogę panią pomiziać po nosie?
* * * * *
Michał rozłożył się na ławce ze śniadaniem uważając, że jedzenie na lekcji jest normą. Ponadto Kamil wykonuje skoki przed tablicą - czy to miał być sposób przedrzeźniania nauczyciela?
I wtedy pojawiły się głosy, że Polak potrafi itp. Aż tu nagle, po kilkunastu miesiącach, w nasze łapki trafiły zdjęcia relacjonujące kilkadziesiąt minut po zrobieniu powyższego zdjęcia...
Jednych rozbawią, innych zniesmaczą, "patriotów" wyprowadzą z błędu, że tylko nasz naród potrafi tak "rządzić", a publikujemy je wszystkim ku przestrodze, bo w sumie wyszła z tego historia z morałem... Oto te zdjęcia:
BELGIJSKA TENISISTKA KIM CLIJSTERS POTKNĘŁA SIĘ O SWEGO PSA PODCZAS GRY W PIŁKĘ, UPADŁA I STŁUKŁA SOBIE KOŚĆ OGONOWĄ.
- O co najgłupszego się potknęliście?
- O pijanego kolegę w WC.
- Miałem kolesia, który miał ksywę „potyk” - potykał się non stop nawet o linie na boisku.
- Ja spadłem raz z dywanu na podłogę.
- O samochód na przejściu dla pieszych.- Border Collie (pies pasterski): Jednego. A potem wykręcę wszystkie, które nie są znakowane.
- Rottweiler: Zmuś mnie!
- Ratlerek: Och, ja, ja! Proszę pozwól mi zmienić żarówkę, proooszę! Mogę? Mogę? Mogę?
- Jamnik: Kuźwa, wiesz, że nie dosięgnę tej głupiej żarówki, prawda?
- Malamut: Niech zmienia Collie. A ty możesz mnie nakarmić w czasie kiedy on będzie zajęty.
- Jack Russell Terrier: Mogę ją strącić kiedy będę się akurat odbijał od ściany.
Ankieter: - Dzień dobry...
Respondent: - Nie powiem panu dzień dobry, bo pana nie lubię!
* * *
Ankieter: - Dzień dobry nazywam się XXX Czy może Pani odpowiedzieć na kilka pytań?
Respondentka: - Tak, ale proszę powiedzieć, jeśli teraz odpowiem to potem nie będziecie nas już nękać?
* * *
Ankieterka: - Dzień dobry, nazywam się XXX Czy może Pan odpowiedzieć na kilka pytań?
Respondent: - Pani, ja nie mogę teraz, ja jestem w trąbę nawalony, ale kolega Pani odpowie, on mniej się nawalił...
* * *
Ankieter: - A czy pamięta pan inne elementy z reklamy radia Zet?
Pobił dziewczynę zachwyconą Cristiano Ronaldo
- Dziewczyny też potrafią! W piątek oglądałem TV z dziewczyną, oglądaliśmy jakiś film, gdy była scena łóżkowa powiedziałem "Wow, ale ma fajne ładne piersi" dostałem w twarz po czym seans filmowy się zakończył, a przecież powiedziałem to szczerze, a nie dlatego żeby ją urazić, o co jej chodziło?
- Heh ja też dostałem w twarz ostatnio jak oglądałem z moją dziewczyną taniec z gwiazdami i pokazana była przez chwilę dziewczyna Mroczka i powiedziałem: ale ma fajną "fikse".
- Moja kiedyś przyszła z pracy i ledwo co posmakowała zupę - powiedziała, że za słona, no i oberwałem.
- A moja mnie uderzyła w twarz, jak zobaczyła ze swoja siostrą w łóżku.. I niby za co, przecież nic złego nie robiłem tylko chciałem pocieszyć jej siostrę bo była smutna.
1. Usiądź w prostym, wygodnym krześle. Upewnij się, że biurko z komputerem jest dobrze oświetlone.
2. Zaloguj się na GG - pamiętaj, że masz mieć status „Zaraz wracam”. Sprawdź pocztę.
3. Przeczytaj uważnie pytanie. Upewnij się, że dobrze je zrozumiałeś.
4. Idź i kup sobie czekoladę w automacie. To pomoże ci się skoncentrować.
5. Sprawdź pocztę.
6. Zadzwoń do koleżanki i spytaj, czy nie napije się kawy. To dobre przygotowanie do pracy.
Poseł Tomasz Piotr Nowak:
Fotoradary są rzeczywistością, czy fikcją, bo jak jeżdżę, to widzę, że stoi tych fotoradarów pełno, ale jeszcze nigdy nie byłem sfotografowany?
Wicemarszałek Genowefa Wiśniowska:
Panie pośle, czas mija. Proszę bardzo.
Poseł Mieczysław Kasprzak:
Ale jeszcze nie minął, pani marszałek.
Wicemarszałek Genowefa Wiśniowska:
Nie minął, ale…
Poseł Mieczysław Kasprzak:
Wiem, że mija, bo…
Wicemarszałek Genowefa Wiśniowska:
Takie życie, niestety.
Poseł Paweł Graś:
Koledzy z PiS-u, i koleżanki z PiS-u, nie bójcie się wymiaru sprawiedliwości. Nie bójcie się niezawisłych sądów. Nie bójcie się. [...] Więcej zaufania. Nie angażujcie pana prezydenta w wątpliwy prawnie proceder.
Poseł Tadeusz Cymański: Pan poseł rozpłacze się za chwilę.
Wicemarszałek Jarosław Kalinowski:
Siedzimy sobie z moją już eks w jej pokoju. Zaczęło robić się już całkiem miło i przytulnie, nawet jej tendencyjne łóżko, które skubane zawsze wyczuwało takie momenty, poczęło się rozsuwać, a tu nagle słychać ruch za zamkniętymi drzwiami (posiadały one standardowo taką przydymioną szybę). Do mieszkania wróciła właśnie współlokatorka mojej eks, i nie zastanawiając się długo (zapewne wywnioskowała, moja kurtka na wieszaku plus zamknięte drzwi = coś się kręci).
* Latanie przysparza Ci kłopotów?
* Jesteś nagminnie mylony z terrorystą?
* Twoje zachowanie podczas lotu powoduje, że piloci proszą o eskortę do najbliższego lotniska?
Jeżeli tak, to trafiłeś we właściwe miejsce! My w Komfortowe Latanie Sp. z o.o. rozumiemy Twoje zmartwienia i specjalnie dla takich ludzi jak Ty, opracowaliśmy nową linię produktów, która pozwoli Ci czerpać przyjemność z latania i sprawi, że dotrzesz do celu szybciej i to bez przystanku w Zatoce Guantanamo!
*** Maska-Broda, 29,99 zł
Mieszko I
Z początku był on wodzem pewnego offowego czy lepiej niszowego plemienia Polan. Nazwa ta jest deko myląca, ponieważ nie żyli oni na polach a w puszczy. To od nich wzięły nazwę leśna polana, wódka polana i Roman Polański. Nie ma się co czarować, Polanie nie byli zbyt wykształceni, uczesani i przezorni. Na szczęście to co umieli, to było lanie leszczy po pyskach. Nie wiedzieli o tym ich zachodni sąsiedzi, więc nie dość, że robili o nich głupie reklamy telewizyjne, to jakby tego było mało, ichniejszy burgrabia Hodo chciał brata Mieszkowego, Janosika, co to pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, za poślednie Ziobro powiesić na haku.(czy jakoś tak to szło) Ale, że nie znalazł na niego ani haka, ani teczki, wymyślił perfidny pomysł – postanowił podesłać Polanom paru trefnych niemieckich księży, którzy lubili a to z ministrantem po mszy pograć w oczko ( wiem, po bandzie) a to jakieś radyjko lokalne otworzyć.
Jeśli jednak nie chcesz niczego gubić mamy najlepszą z możliwych rad! Nie pij!
GOŚCINNE MIELNO
Rzecz działa się roku bieżącego w wakacje. Ponieważ miałem akurat chorobowe, postanowiliśmy wraz z kolegą odwiedzić urocze Mielno, gdzie stacjonowali nasi znajomi. Po perypetiach związanych z podróżą, dotarliśmy na miejsce, gdzie po wybraniu najlepszego (czytaj najtańszego) pola namiotowego, udaliśmy się na zakupy do sklepu co najmniej spożywczego.
Jako cel wyznaczyliśmy sobie 2 x 0,5 żołądkowej i 2 x czteropak Broka. Po zakupach stwierdziliśmy, iż czas rozbić namiot. W związku z tym, że podroż była bardzo męcząca, postanowiliśmy umilić sobie budowę biwaku wspomnianą wyżej żołądkową. Po 2 godzinach namiot stał, my tez (jeszcze). Na naszym horyzoncie pojawiła się grupka wesołej młodzieży, która zasiadła na jedynych ławkach na owym polu namiotowym, zaczynając delektować się złocistymi i tymi bardziej przezroczystymi napojami chłodzącymi. Jako że alkohol ułatwia kontakty, podeszliśmy i przedstawiliśmy się, wraz z ośmioma brokami. Piła (bo z tego miasta pochodzili nowo poznani wczasowicze) okazała się bardzo gościnna, na tyle, że po kolejnych dwóch godzinach ledwo doczołgaliśmy się do namiotu.
W 1714 roku, w czasie wojny północnej, rosyjska armia pod dowództwem Golicyna wyszła na tył szwedzkiego korpusu i zajęła pozycje obronne. Szwedzi zaatakowali, ale zostali odparci. Oficerowie sztabowi radzili Golicynowi przejście do kontrataku celem wykorzystania zamieszania w szeregach przeciwnika, ten jednak odmówił. Szwedzi zaatakowali jeszcze dwa razy, bez sukcesów. Dopiero po trzecim ataku ruszyły rosyjskie wojska, bez większego trudu rozbijając przeciwnika.
Czego zatem oczekiwał Golicyn? Otóż czekał, aż Szwedzi, łażąc w te i wewte, porządnie udepczą śnieg.
Korespondent oldbojek z agencji RIA donosi:
Na Morzu Czarnym odbyły się morskie manewry Gruzja - NATO.
W rezultacie nieszczęśliwego wypadku armia gruzińska poniosła niepowetowaną stratę - lewe wiosło jej lotniskowca uległo całkowitemu zniszczeniu....
To jest ta szczęśliwa chwila, między wypowiedzeniem kłamstwa, a jego wykryciem.
O nie! Zabiliśmy Pana Burnsa. Pan Burns będzie wściekły!
[Czytając list pisany krwią] Mój Boże! Ktoś chce mnie zabić! Nie, chwila, to do Barta.
I co teraz zrobisz? Spuścisz psy? Albo pszczoły? Albo psy z pszczołami w ustach, tak że kiedy szczekają, strzelają nimi w ciebie?
Och nie! Co ja zrobiłem? Rozbiłem świnkę skarbonkę mojego małego chłopca i po co? Kilka żałosnych centów, nie wystarczających nawet na kupno piwa. Chwila, niech przeliczę dla pewności... nie nawet nie jest blisko.
"I’m listening to the music of this tree."
"You’ve gotta be kidding."
"No, not at all! Would you like to give it a try?"
"Well, this is really stupid, but..., okay .." So he wraps his arms around the tree and presses his ear up against it. The other man immediately slaps a set of handcuffs on him, takes his wallet, jewellery and car keys, then strips him naked and leaves.
BĘDZIESZ SIĘ KŁÓCIŁ?
Jadę sobie spokojnie gdzieś w okolicach jakiejś wsi i dopiero na widok czegoś takiego niebieskiego z czerwonym na jednym końcu przypomniałem sobie, że znak ograniczający do 40km/h mignął mi jakiś czas temu.
Niebieski wyglądał na takiego bardziej kumatego, więc pomyślałem, że nie zaszkodzi pogadać. Zwłaszcza, że wonieje mi to kilkunastoma punktami...
Zaczynam (z szelmowskim uśmiechem):
- Ej, no! Nie rób pan scen! 40, czy 140? O jakąś jedynkę będziesz się pan kłócił?
Niebieski popatrzył spode łba i rzucił krótko:
- 500.
Przytkało mnie trochę, ale wyksztusiłem:
- Iiiiiillllleeee?
Na to niebieski (z jeszcze bardziej szelmowskim uśmiechem, niż mój):
Budzi się Adam po ciężkiej popijawie i czuje, że coś jest cholernie nie tak. Maca się po całym ciele, nagle przerażony woła:
- Gdzie są moje żebra?!
Na co głos z góry:
- A kto wczoraj panienki zamawiał, a?
by peppone
* * * * *
Biegnie po mieście dupa. Ściga ją pas. Nareszcie dupa opada z sił i przewraca się. Pas ją dogania i mówi:
- Dzień dobry, dupo! Nie śpiesz się tak! Zaraz jeszcze pistolet nadbiegnie i czapka. Zapomniałaś nas włożyć do pracy!
by skaut22
* * * * *
Dżungla. Idzie stado słoni. Drzewa łamią, wióry lecą. Łoskot i trzęsienie ziemi. Zwierzęta w popłochu uciekają.Nagle naprzeciwko stada wybiega maaaaleńka myszka. Słonie robią zwrot o 180 stopni i zaczynają biec.
Na końcu stada biegnie mały słonik i krzyczy do ojca, słonia-giganta:
No i w związku z tym amerykańscy żołnierze stacjonujący w Iraku wystosowali prośbę do senatora:
W bardzo wolnym tłumaczeniu:
Z archiwów JM |
|