Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 2565 osób, w tym 133 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Phabian1
EiBO, mgr DZW:
Mail (numer 1) do grupy:
- Jeszcze dziś prześlę państwu na skrzynki wyniki projektów.
Tego samego dnia mail nr 2:
- Drodzy państwo mój mąż namawia mnie na seans filmowy, więc wyników projektów dzisiaj nie będzie.
Kilka słów o dzisiejszej definicji:
A dzisiaj...
Definicja zwrotu: "Czarna polewka"
Poseł Tadeusz Cymański:
... ale nie ukrywajmy, że są, można to sprawdzić w urzędach skarbowych, bardzo luksusowe nieraz remonty łazienek za 25 tys. zł i wtedy osoba bardzo zamożna, może to być poseł, burmistrz, albo inny VIP...
Poseł Piotr Gadzinowski: Wassermanna się czepia!
Proszę się nie wcinać, panie pośle. Panie marszałku, czas na interwencję.
Poseł Marian Piłka:
Panie marszałku, cała moja wypowiedź zmierza właśnie do pytania. Korzystam z tego, że pan zapomniał określić czas trwania pytania.
Poseł Andrzej Mańka:
Witam
Nazywam się Wojtek P. i bardzo proszę o zapamiętanie tej prostej informacji... Dlaczego?
Mam siłę przebicia radzieckich atomowych lodołamaczy, a czynię to z gracją równą tylko sześcio godzinnemu rytuałowi parzenia japońskiej herbaty. Potrzebujecie kogoś skutecznego w działaniu, ale co istotne pozbawionego nachalności.
- Przeczytajcie i odpowiedzcie. Mam dopiero 12 lat, no prawie 13, jestem dziewczyną i mieszkam w małym mieście. Internet mam od prawie 3 lat, i umiem włamać się wszędzie! Dla mnie komputer to łatwizna, złamać hasło do gg, czy poczytać códzą pocztę. Czasem można sobie pooglądać jakieś zdjęcia na kompach innych. Czy uważacie, że w moim wieku jest wielu hakeruw? Bo chyba już tak mnie można nazwać, opowiedzcie.
- Myślę że z ciebie jest po prostu hakier.
- Na gg można się włamywać tylko w sieci lan. Jeśli ktoś nie jest w twojej sieci to mu się nie włamiesz na gg.
- Ale rodzice zrobili blad dajac ci kompa. Trzeba było dac książeczkę z zasadami ortograficznymi i gramatycznymi.
Ale cóż... życie jest życiem, a korespondencja korespondencją...
Młody Badacz znów ma problemy. Zadaje nam niezwykle filozoficzne pytania. Np. : "Co jest najszybsze na świecie ? Fizycy mówią, że światło. No i fakt, ledwo pstryknąć włącznikiem i cały pokój jasny. Inni, że słowo bo raz wypuszczonego nie da się dogonić i cofnąć. A jak jest naprawdę?"- pyta nasza Chodząca Żądza Wiedzy.
- Drogi chłopcze. Najszybsza na świecie jest żona naszego redakcyjnego kolegi. Ostatnio dostała anonim, że kolega ma kochankę. I wiesz co? Kiedy wrócił do domu nie zdążył ani wyrzucić z siebie słowa ani włączyć światła...
* * *
O najnowszych trendach w psychiatrii donosi nam pan doktor Witold O. z Białegostoku.
Wywiad z Ojcem Dyrektorem na okoliczność wypożyczenia limuzyny od ministra Jurgiela:
- Wśród polityków zdarzają się uczciwi ludzie...
- Przepraszam, ale intonacja Ojca Dyrektora nie wskazuje, czy to jest twierdzenie, czy pytanie.
- To jest zdziwienie...
* * *
Podczas imprezy integracyjnej wiodących prawicowych sił Narodu, tzw. Ligi SamoPiSu, kiedy poruszano tematy unikane raczej na antenie RM, zapytano Jarka Kaczyńskiego, czy lepiej jest mieć żonę czy kochankę z punktu widzenia kariery politycznej.
"Jak zostanę prezydentem, parlament będzie się składał tylko ze mnie i mojego dobrego znajomego. Nie będziemy marnować publicznych pieniędzy. Na wyposażeniu będzie stół, telewizor, pilot, kanapa i lodówka. Więcej nie potrzeba do sprawnego rządzenia."
* * *
"Ależ mieliśmy wspaniały finał, była bójka, gole, żółte i czerwone kartki, karny i dwie kontuzje - nadaje się na kolorowy telewizor. (po finale Pucharu Bułgarii 2005)"
"Pięknie jest w Brazylii, nie chciało mi się wracać. Chyba bardziej niż Brazylię lubie tylko siebie, aha no i USA oczywiście - mogę się tam zachowywać jak biały człowiek"
Aby uchronić słonie przed mrozem, pracownicy występującego w rosyjskim Jarosławiu cyrku "Dookoła świata" poją je wódką. Na szczęście po alkoholu słonie nabierają odwagi i nie boją się białych myszek...
* * *
W Ostrowcu pobrała się para osiemdziesięciolatków. Doprawdy, wiara w becikowe jest niezłomna...Jest to wspólny program Prezydenta RP, Prezesa PiS i Ministra Zdrowia. Podstawowe badanie będzie polegało na prześwietleniu rentgenowskim każdego obywatela RP.
Przeciwnicy polityczni już zaczynają krzyczeć, że to permanentna inwigilacja i jest to skandaliczne. Pomysłodawcy mówią, że nadszedł czas na określenie kto jest prawdziwym Polakiem, a kto nie...
Prześwietlenie rentgenowskie każdego Polaka ma dać, jakże ważną dla przyszłości naszego kraju, odpowiedź na pytanie:
Żaba
1. Mitsubishi Lancer Evo VIII MR FQ-340
Mamy nowy dzień. I nowe auto na tapecie. Nowa rakieta ze stajni Mitsubishi. To cudo nazywa się Lancer Evo VIII MR FQ-340... tak tak... tak się naprawdę nazywa... dla tych co pomyśleli, że w tym właśnie momencie mój kot przebiegł mi po klawiaturze...
Jak do tej pory rozszyfrowałem tylko tyle, że FQ oznacza zapewne Fuckin Quick (Pier... Szybki)...
2. Fiat Panda
W borze, gdzieś blisko, o czym wieść niesie
żyły zwierzątka – jak w każdym lesie.
W tym żyły razem stare i młode,
zwierzęta leśne oraz domowe.
Ponieważ dziwne rzeczy się działy,
zwierzątka stróży prawa wybrały.
Kaczki porządku strzegą do czasu,
aż tu przybędzie strażnik Teksasu.
Kaczor na takie warunki przystał,
lecz do Teksasu pisma nie wysłał.
The dishes with the paw print are yours and contain your food. All other dishes are mine and contain my food. Please note that placing your paw print in the middle of MY plate and food does not stake a claim making it YOUR plate and food.
The stairway was not designed by NASCAR and is not a racetrack. Beating me to the bottom is not the object. Tripping me doesn’t help in your quest to reach the bottom first, because I fall faster than you can run.
DEBATA O RELIGII
Ostatnio wpadł do mnie znajomy, co to się z nim już x czasu nie widziałem, a znamy się od piaskownicy. Okazja była, więc jakiegoś tam whiskacza wytoczyłem. Siedzimy, gadamy o starych Polakach. W pewnym momencie dzwonek do drzwi. Kogo licho niesie? Spojrzałem w wizjer... No nie... Znowu ONI! Kumpel się pyta:
- Kto to?
- A daj spokój... 20 lat temu, jak moja babka jeszcze żyła, to któregoś dnia zawitali do nas Jehowi i wcisnęli jej "Strażnicę"... Wzięła bo ona zawsze była taka spokojna... Od tej pory nas nachodzą notorycznie. Zawsze Ci sami. Zawsze ich grzecznie przepraszam, ale oni są tacy upierdliwi...
- Eee... człowieku, wiesz jacy to fajni ludzie? Trzeba tylko z nimi umieć pogadać. Daj ja otworzę.
- Eee... No co ty? No co ty!
Przyznam, że trochę zbaraniałem. Na dodatek miałem już przed oczami perspektywę, jak to przez najbliższe parę godzin, grupka Jehowych w moim domu, rozpocznie wykład o kuszeniu przez Szatana. Zanim jednak jeszcze zdążyłem zaprotestować, kumpel otworzył drzwi, ogarnął oczami towarzystwo i wychrypiał:
Drżącym głosem córka wyznaje matce...
- Muszę ci coś powiedzieć - jestem w ciąży!
- Przeklęta smarkulo! - nawet nie ukończyłaś jeszcze gimnazjum - kim jest ojciec?
- A skąd ja mogę wiedzieć? - odpowiada córka płacząc - i dodaje:
- To wszystko twoja wina - przecież nie pozwoliłaś mi mieć swojego stałego chłopaka.
by Samorodek
* * * * *
Czwartkowy poranek. W knajpie zaczyna się dzień. Barman wyciera szklanki, cichutko sączy się muzyczka. W kąciku, przy barze siedzi parka – dziewczyna (blondynka, w swetrze z szarej, owczej wełny) i chłopiec (w rogowych okularach, z wąsem i pekaesami).Szepczą sobie do uszek.
W pewnym momencie dziewczyna odwraca się:
Z archiwów JM |
|