„Chłop” nie wskórał nic u Zosi
Choć nalegał, błagał prosił
Chociaż kupił ciastka, kwiaty
(Oraz zestaw prezerwatyw)
Choć jej prawił słowa ważkie
wieczór ten zakończył fiaskiem.
Nie skosztował smaku ciała
Bowiem Zosia się wzbraniała.

Potem gdy do domu wrócił.
Pełen żalu (oraz chuci)
Za podszeptem -chyba Biesa-
Wysłał Zofii SMS-a.
W nim przedstawił tak jak umiał
Jak w nim „krwawi” męska duma.

Później nazwał Zosię szpetną.

Wnet otrzymał treść-
konkretną!

- Nie ma szansy na igraszki
kto nie weźmie DUŻEJ flaszki!
Bo słodycze oraz kwiaty
To są tylko surogaty.

Ps.
Żeby już zakończyć wątek:-
:-Zosia ‚normą’ czy wyjątek?

Chłop chciał zacząć, to niewinnie.
Zosia dbała o swą linię.
Zamiast ciastka, kropli mocy
Chciała, by był luz tej nocy.
Ja już trzeci raz żonaty.
Zawsze wino - nigdy kwiaty.

Babki MÓWIĄ :- kwiaty wolę
Chyba po to by Kontrolę
Móc sprawować po kolacji.
(Główna) cecha damskiej ”nacji”)
Bo się taka bardzo boi
Że postawi chłop na swoim.

Jeśli takiej to przeszkadza
Czemu na kolację zgadza?
Możliwości ma wszak wiele,
Może siedzieć też w kościele.

Sama na "to" ma ochotę
Lecz by jej nie zmieszał z błotem
Ciemny lud, co wszystko gmatwa,
Nie chce, by mówili - łatwa.

:manecki

Babki MÓWIĄ :- kwiaty wolę
Chyba po to by Kontrolę
Móc sprawować po kolacji.
(Główna) cecha damskiej ”nacji”)
Bo się taka bardzo boi
Że postawi -chłop- na swoim.

:manecki

Ups. Pomyłka
.
..Prawda leży w „ego”- (chyba)
Na tym punkcie jest drażliwa
Po to też odgrywa show
By nie było -‚on mnie wziął’
Chociaż sama żądzą pała
Chce móc twierdzić:- JA- mu dałam.
Trunek zaś osłabia siłę.
Więc co powie?
Bo…… mnie upiłeś!

Mam te same przemyślenia.
Skłania mnie to do stwierdzenia:
Równouprawnienia show
Kończy kto dał a kto wziął!

:connemara
prawda może taka była,
Zosia chciał, ale chłop
tak w bawełnę owijał,
że się zamotał sierota
w końcówce pobrzmiewa
z Tigerem nasz stary wątek