:kombinator_83 powiem tak - na podstawie obserwacji - łatwiej o przyjaźń i solidarność u facetów niż u kobiet. Choć u kobiet też się zdarza.
Tylko że zwykłe, przeciętne kobiety muszą się naprawdę polubić, naprawdę poczuć się bratnimi duszami, żeby nauczyć się tak współpracować jak faceci, którzy mogą się nawet nie lubić, a i tak będzie między nimi ok.
Żeby przeciętni faceci tak się żarli jak kobiety, to oni muszą naprawdę mieć konkretny powód.
I ciekawe jest to, że tak jak mówi się, że kobieta w wojsku łagodzi obyczaje, to na to samo licząc ostatnio u mojej żony w zespole zatrudniono faceta.
Że facet będzie samą swoją obecnością łagodził konflikty. Ciekawe czy to zadziała