Bo to urodziny twórcy Misia O Małym Rozumku. To ja wolę Dzień Kubusia Puchatka zamiast jakiegoś depresyjnego poniedziałku.

Dla lepszego nastroju kilka cytatów:

– Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ?
– Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje.

--

Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić.


--

Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałby żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie.


--

– To prawda…. – mruknął Puchatek, spoglądając w lustro i klepiąc się po brzuszku. – Nie liczy się rozmiar. Liczy się puchatość!

--


Wiesz, Prosiaczku… miłość jest wtedy… kiedy kogoś lubimy… za bardzo.

Nie zmiodkuj się

Nigdy nie rozumiałam fenomenu tego głupawego misia

:gogosiek, właśnie miałem pisać, że nigdy gnidy nie lubiłem

Kubuś głosowałby na dobrą zmianę.

nie znacie się. Przecież tam jest przegląd wszystkich możliwych odchyleń i chorób psychicznych:
- Krzyś - schizofrenia
- Tygrysek - ADHD
- Kłapouchy - depresja
- Kubuś - perserweracja, zachowania obsesyjno-kompulsywne
- Prosiaczek - zespoły lękowe, zaniżone poczucie wartości
- Maleństwo - nadpobudliwość, a zarazem spektrum autyzmu
- Sowa Przemądrzała - dysortografia, dysleksja
- Mama Kangurzyca - nadopiekuńczość
- Królik - megalomania.

Coś mi świta że kiedyś nawet był o tym artykuł na głównej, więc problem może być istotny

Jak tu słodko a niech żyje Kubuś

https://www.youtube.com/watch?v=NBuA5UbaqoM

:brood_k niewykluczone, że dotknąłeś sedna problemu. Osoby zaburzone, chore lub ze skłonnościami do aberracji, często z niechęcią odnoszą się do treści, które insynuują odchylenia w sposób bezpośredni, pośredni albo zupełnie przypadkowy.

:brood_k lepiej sobie Dicka poczytać Język wypowiedzi dobija mnie bardziej tylko w Kici Kociej

:gogosiek taaa, lepiej jak zamiast postaci zaburzony jest autor

Ja osobiście jako dzieciak bardzo lubiłam i "Kubusia Puchatka", i "Chatkę Puchatka". Co więcej, na pytanie, z którą postacią się najbardziej identyfikuję, nie potrafię do dziś odpowiedzieć.

Także problem może być złożony, bo chyba można mieć więcej niż jedno zaburzenie naraz?

:poradnia
Wygląda na to, że jestem przeraźliwie normalny

A "Chatkę Puchatka" dorwałem już gdzieś na początku podstawówki. Wydanie Naszej Księgarni z 1955 roku, dokładnie takie:

https://imged.pl/a-a-milne-chatka-puchatka-wydanie-z-1955-r-27854030.html

Ja tam zawsze zaczynałem ćwiczyć jak Kubuś

i kończyłem tak samo

Kubuś to też cała masa mądrości życiowych:
– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.

Jeśli spadniesz na kogoś, nie wystarczy powiedzieć, że nie chciałeś. W końcu ten ktoś też wcale nie chciał, żebyś na niego spadał.

Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałby żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie.

Są tacy, co mają rozum, a są tacy, co go nie mają, i już.

Sztuka dawania podarunku polega na tym, aby ofiarować coś, czego nie można kupić w żadnym sklepie.

Wiesz, Prosiaczku… miłość jest wtedy… kiedy kogoś lubimy… za bardzo.

:skijlen Nie rozumiem problemu, jeśli Kubuś nie miał spodni do pieprzenia, to chyba dobrze?

:krzychpl nie martw się, postaci też są zaburzone.

:gogosiek w porównaniu do autora chyba jednak mniej
PS. powiedziałbym nawet że w odniesieniu do kontekstu w jakim się znajdują, to mimo kryzysów tożsamości które przeżywają, są ostoją normalności

E, najlepsze były "Magiczne przygody Kubusia Puchatka" ;-)

To jest ładny wierszyk

"Gdyby Tygrys był mniejszy
Od Królika i lżejszy,
I cokolwiek grzeczniejszy,
A zaś Królik silniejszy
Od Tygrysa i wyższy,
A znów Tygrys był niższy,
I cokolwiek szczuplejszy,
Wtedy tak by nie brykał
Na biednego Królika,
Który jednak jest mniejszy."

:krzychpl masz rację. Następnym razem zanim sięgnę po książkę upewnię się, że autor jest całkowicie normalny. Inaczej na stos. Nie wiem tylko, czy będę miała co czytać

:gogosiek a kto jest całkowicie normalny? niepokojące są za to słowa o stosie

:krzychpl niepokojące to jest dopierdalanie się bez przyczyny i pomysłu

:brood_k jasne, jasne, się tak nie zapędzaj. Zjawiska nie zawsze są dominującymi prawidłowościami

:gogosiek a od kiedy na forumku, przyczyna i pomysł są czymś niezbędnym do przypierdolenia się?!

:gogosiek Po pewnie poznałaś go dopiero w momencie gdy został przerobiony na głupawy mem przez Disney & Co.

:gogosiek przyczyną jest Twoje wartościujące stanowisko Dick vs. Milne, a pomysł dość czytelny, nie zgadzam się z Twoimi hipotezami
Dick jest ciężki w czytaniu, bo choć porusza ciekawe tematy, a i spostrzeżenia dają do myślenia, to jednak zaburzony stan umysłu autora (czy wewnętrznie, czy w wyniku działania wspomagaczy) plus jego wypowiedzi o drugim czy trzecim dnie mocno zgrzytają w trakcie percepcji jego dzieł
ja zwykle muszę kiełznać swoją wyobraźnię żeby nie mnożyć alternatywnych wątków i zakończeń fabuły, więc jak ktoś pisze dodając drugą (czy trzecią), kryptyczną warstwę (co do której istnieją uzasadnione podejrzenia że są rezultatem paranoi i/lub alternatywnego wspomaganego stanu umysłu) to mi brakuje spokoju po takiej lekturze

podczas gdy Puchatek to takie "introduction to tolerance & society" dla dzieci; ludzie (i mieszkańcy Stumilowego Lasu) są dziwni i indywidualni, trzeba się do nich i ich do siebie jakoś dopasować

a co do normalności - jak kogoś dość wnikliwie zbadasz to na pewno jakieś odstępstwa od przeciętności znajdziesz

Książki o Kubusiu Puchatku to przegląd środowiska IT w korpo

- Tygrysek - typowy użytkownik, ma na wszystko wywalone, hasła na karteczkach albo "1234", klika gdzie chce i albo sam wpada w kłopoty albo przypadkiem unieruchamia cały dział. Wysyła wszystkim śmieszne filmiki z kotkami

- Prosiaczek - użytkownik który nie ogarnia IT, najchętniej jak najdalej od komputerów a jak mu się nie pokaże to sam komputera nie włączy. Jako jedyny płaci okup w bitcoinach oraz koresponduje z księciem z Nigerii.

- Kubuś - typowy użytkownik który co prawda używa komputerów ale w niczym mu nie przeszkadzają. Robi jedną czynność i nawet jak ktoś mu poprzestawia kolory i ikonki na monitorze to nie zwróci uwagi i dalej robi swoje. Ma konto na nasza-klasa

- Królik - power-user, wydaje mu się że jest specjalistą IT, ma 3 antywirusy, 2 firewalle, pocztę czyta w pine a internet przegląda w lynx-ie. Hasło na BIOS i system, szyfrowane pendrive itd. A i tak co chwila jakiś użytkownik typu Tygrysek przypadkiem ładuje mu się do komputera, robi sajgon, wywala system i Królik kolejne 2 dni kompiluje kernel do Linuksa.

- Kłapouchy - użytkownik starej daty, kierownik sekcji finansowej, ma komputery i internet, ale woli pracować na maszynie do pisania a dane wysyłać faksem. Najlepiej jak mu się nie przeszkadza, bo jak się pomyli w obliczeniach na kalkulatorze to musi wszystkie słupki powtórzyć. Lubi swoją pracę i ciepłą herbatkę w szklance.

- Mama Kangurzyca - pracownica kadrowa, jako jedyna ogląda filmiki od Tygryska, aktywny użytkownik facebooka. Często zabiera do pracy swoje Maleństwo które przeszkadza innym w pracy i chce ciągle oglądać bajki na jutubie.

No i oczywiście Krzyś - archetypowy Administrator sieci. Nigdy go nie ma, ponoć ktoś go kiedyś widział, pojawia się zazwyczaj jak wszystko dupnie i ktoś musi podnieść serwery (szczegómie jak Tygrysek zapcha serwer poczty 1,6GB załącznikiem albo Maleństwo zużyje cały transfer ściągając torrenty). Naprawia wszystko, mówiąc "oj, wy moi głupiutcy użytkownicy" i znika nie wiadomo gdzie i na jak długo.

:lesio5 nie, zwyczajnie nie lubię Kubusia

:krzychpl aż się nie chce czytać tego pieprzenia. Serio. Nie można napisać, że się nie lubi Kubusia Puchatka żeby nie czytać wynurzeń krzysio-poradniowo-cośtam. Nie lubię Kubusia, bo jest napisany infantylnie. Zaburzenia czy ich brak u postaci mnie nie obchodzą. Zwyczajnie lubię inną twórczość niż Ty. Ty czytaj Kubusia Puchatka, ja będę czytała Dicka i tyle. Żadnego wartościowania ani tym bardziej hipotez tutaj nie ma. Bez odbioru, jak będę chciała podyskutować na wyższym poziomie niż "nie lubię Kubusia" o wyższości jednej lektury nad drugą to, z całym szacunkiem, wybiorę sobie innego interlokutora.