Wczoraj zamówiłem taksówkę. Czas oczekiwania minął – taryfy nie ma. Znudziło mi się czekać. Dzwonię do dyspozytora i pytam co jest, a on do mnie:
- Proszę nie zawracać mi głowy, przecież on już pana zabrał i jeszcze wiezie.
***
W Tajnym centrum innowacyjności Morawieckiego powstały roboty najnowszej generacji. Klną po mistrzowsku, strzelają papierosami, szczypią asystentki laboratoryjne w pośladki, wysyłają roboty poprzedniej generacji na piwo i robią wiele innych pożytecznych rzeczy, które nieuchronnie zbliżają ich do ludzi.
***
Kupił Czukcza Kamaza od geologów jak skończyli etap badawczy.
Po jakimś czasie geolodzy znowu przyjechali.
- No i jak, Czukcza, jak ci się podoba Kamaz?
- Ooo auto fajne, w kabinie ciepło, nadwozie szerokie ... Tylko ciężkie nieco i psy szybko się męczą.
***
Pracownik podchodzi do szefa:
- Przepraszam, ale ja nie dostałem premii od sześciu miesięcy ...
- Przeprosiny przyjęte. Możesz wracać do pracy.
***
Młody koleś, mocno naćpany, wraca do domu późno w nocy. Otwiera drzwi do mieszkania, wszyscy spokojnie śpią. Zdejmuje kurtkę i chce ją jak zwykle powiesić na swoim wieszaku, ale wieszaka nie ma na ścianie. Szarpie w lewo iw prawo, w górę iw dół - nigdzie nie ma wieszaka. Dobra, myśli, teraz po cichu wezmę młotek, gwoździk, wbiję go powoli w ścianę, powieszę kurtkę i pójdę spać. Postarał się jak najciszej zrealizować swój plan - rodzice nic nie słyszeli, więc spokojnie poszedł spać. Rano budzą go krzyki rodziców:
Ojciec: Ech, ty ćpunie!
Matka: Znowu, draniu, nawalony do domu wróciłeś!
Syn wychodzi ze swojego pokoju i widzi taki obraz: Na środku korytarza w podłogę wbity jest wielki gwóźdż i wisi na nim jego kurtka.
***
- Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy….
- Na drogę się patrz durna!!
***
- Dzieci, nie zapomnijcie jutro przynieść pieniędzy do szkoły.
- Czy można zapłacić kartą?
- Nie, tylko gotówka.
- Korupcja, Katarzyno Iwanowna.
- Nie, dzieci, remont.
***
Spotyka facet dawno nie widzianą koleżankę:
- Cześć, kiedyś byłaś grubsza.
- Nie „kiedyś byłaś grubsza”, ale „jak ty schudłaś”! Naucz się wreszcie mówić komplementy!
***
- Panie doktorze, proszę mi pomóc, coś mi się stało, nikogo nie poznaję.
- Ja nie jestem doktorem.
***
Wywiad z sędziwym jubilatem.
- Jak udało się panu dożyć 100 lat?
- Raz w roku stosuję szokową terapię alkoholową.
- A ile wtedy pan wypija?
- Tego dnia nie piję.
***
Teksas.
- Mamo, Bill mi się chyba oświadczy!
- Czy on Ci już to powiedział?
- Nie, ale już zastrzelił swoją żonę.
***
- Dzieci, jakiego koloru jest krokodyl? - pyta przedszkolanka.
- Czerwonego! - odpowiada Roma.
- Dlaczego czerwonego? - nauczyciel jest zdziwiony.
- Zielony! - krzyczą dzieci.
- To z wierzchu - mówi Roma.
***
- Pragniesz wielkiej i czystej miłości?
- Nie!
- A małej i brudnej?
***
Lekcja zoologii:
- Jasiu, jaki nazywają się stworzenia, które mogą żyć zarówno w wodzie, jak i na lądzie?
- Marynarze!
- Proszę nie zawracać mi głowy, przecież on już pana zabrał i jeszcze wiezie.
***
W Tajnym centrum innowacyjności Morawieckiego powstały roboty najnowszej generacji. Klną po mistrzowsku, strzelają papierosami, szczypią asystentki laboratoryjne w pośladki, wysyłają roboty poprzedniej generacji na piwo i robią wiele innych pożytecznych rzeczy, które nieuchronnie zbliżają ich do ludzi.
***
Kupił Czukcza Kamaza od geologów jak skończyli etap badawczy.
Po jakimś czasie geolodzy znowu przyjechali.
- No i jak, Czukcza, jak ci się podoba Kamaz?
- Ooo auto fajne, w kabinie ciepło, nadwozie szerokie ... Tylko ciężkie nieco i psy szybko się męczą.
***
Pracownik podchodzi do szefa:
- Przepraszam, ale ja nie dostałem premii od sześciu miesięcy ...
- Przeprosiny przyjęte. Możesz wracać do pracy.
***
Młody koleś, mocno naćpany, wraca do domu późno w nocy. Otwiera drzwi do mieszkania, wszyscy spokojnie śpią. Zdejmuje kurtkę i chce ją jak zwykle powiesić na swoim wieszaku, ale wieszaka nie ma na ścianie. Szarpie w lewo iw prawo, w górę iw dół - nigdzie nie ma wieszaka. Dobra, myśli, teraz po cichu wezmę młotek, gwoździk, wbiję go powoli w ścianę, powieszę kurtkę i pójdę spać. Postarał się jak najciszej zrealizować swój plan - rodzice nic nie słyszeli, więc spokojnie poszedł spać. Rano budzą go krzyki rodziców:
Ojciec: Ech, ty ćpunie!
Matka: Znowu, draniu, nawalony do domu wróciłeś!
Syn wychodzi ze swojego pokoju i widzi taki obraz: Na środku korytarza w podłogę wbity jest wielki gwóźdż i wisi na nim jego kurtka.
***
- Lustereczko, lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy….
- Na drogę się patrz durna!!
***
- Dzieci, nie zapomnijcie jutro przynieść pieniędzy do szkoły.
- Czy można zapłacić kartą?
- Nie, tylko gotówka.
- Korupcja, Katarzyno Iwanowna.
- Nie, dzieci, remont.
***
Spotyka facet dawno nie widzianą koleżankę:
- Cześć, kiedyś byłaś grubsza.
- Nie „kiedyś byłaś grubsza”, ale „jak ty schudłaś”! Naucz się wreszcie mówić komplementy!
***
- Panie doktorze, proszę mi pomóc, coś mi się stało, nikogo nie poznaję.
- Ja nie jestem doktorem.
***
Wywiad z sędziwym jubilatem.
- Jak udało się panu dożyć 100 lat?
- Raz w roku stosuję szokową terapię alkoholową.
- A ile wtedy pan wypija?
- Tego dnia nie piję.
***
Teksas.
- Mamo, Bill mi się chyba oświadczy!
- Czy on Ci już to powiedział?
- Nie, ale już zastrzelił swoją żonę.
***
- Dzieci, jakiego koloru jest krokodyl? - pyta przedszkolanka.
- Czerwonego! - odpowiada Roma.
- Dlaczego czerwonego? - nauczyciel jest zdziwiony.
- Zielony! - krzyczą dzieci.
- To z wierzchu - mówi Roma.
***
- Pragniesz wielkiej i czystej miłości?
- Nie!
- A małej i brudnej?
***
Lekcja zoologii:
- Jasiu, jaki nazywają się stworzenia, które mogą żyć zarówno w wodzie, jak i na lądzie?
- Marynarze!
--
Tylko rzetelna i wytężona praca jednostki zapewni sprawne działanie kolektywu.