Czy tylko ja mam wrażenie, że Wielebny szlaja się po zamtuzach zamiast w pocie czoła pracować na popołudniową rozrywką dla mas pracujących miast i wsi? Czy zmienił się redaktor naczelny/właściciel?
Znaczy, żeby nie było: może nie jestem tu od czasów Lanskyego, ale w sumie niewiele później; tak owszem może i jestem już lekko dzieciaty, ale chyba jeszcze nie zdziadziały; może i mam teraz mniej czasu niż niegdyś i bardziej go cenię; dobra, OK, jestem po paru głębszych, ALE:
1) Od paru miesięcy większość kontentu na stronie to pudelek w nieco bardziej strawnej formie (z litości nie wymienię tytułów serii, które mam na myśli).
2) Jaskier, tfuu - no jak mu tam - a (!) @iskier nie udziela się zbytnio, @fulmar też tak jakby tylko w komentarzach miast na głównej, że o pozostałych interesujących, choćby w miarę inteligentnych i zabawnych artach - poza drobnymi wyjątkami - jakoś tak cicho.
3) Ogólnie jakoś tak kujnia z grzybnią i pająki na głównej.
4) Cycki (i dupeczki, nie zapominajmy o dupeczkach!) niby są, ale już nie tak fajne jak kiedyś bywało. Dobra, może i swoje już widziałem i zgodzę się zrzucić to na mój własny osobisto-personalny tzw. uwiąd starczy
Żeby nie było, że tylko marudzę lub bełkoczę - jeśli ktoś jest zainteresowany pracą geologa inżynierskiego/geofizyka i/lub geofizyka, może - przy jakiejś (o ironio...) - akceptacji narzekalni - kiedyś pokuszę się o własne wypociny na ten temat.
I teraz pytanie zasadnicze - czy to po prostu starość, czy waszym zdaniem też: "Joe Monster? Eeee, szkoda gadać... Kiedyś to byoooo, Panie..."?
P.S. W razie ostracyzmu narzekalni lub nadgorliwości Wielebnego, niniejszym oficjalnie deklaruję chęć zrzeknięcia się koszulki z logo Joe i obiecuję ją wysłać (nieco przepoconą) na koszt wybranego gremialnie adresata, bo w sumie nie wiem jak inaczej można by honornie pozbyć się dożywotniego konta.
P.P.S. Tak jakby mi lepiej, ale naprawdę jestem ciekaw co na ten narzek powiedzą bardziej aktywni forumowicze.
P.P.P.S. Geolog to ten od tego co pod ziemią, geodeta to ten inny, ale też geo, ale od tego co na powierzchni i głównie od tyczek . Geofizyk obrazuje to co pod i nad ziemią dla geologa/prognosty jak fizyk medyczny robi RTG, czy tam USB dla lekarza/koronera.
P.P.P.P.S. Gołota na 4)
P.P.P.P.P.S. Tak, wiem zgodnie z mailokietą nie powinno się stosować post scriptum, ale wyobrażacie sobie gdzie mógłbym w powyższym tekście zmieścić te wyn(at)urzenia?
Znaczy, żeby nie było: może nie jestem tu od czasów Lanskyego, ale w sumie niewiele później; tak owszem może i jestem już lekko dzieciaty, ale chyba jeszcze nie zdziadziały; może i mam teraz mniej czasu niż niegdyś i bardziej go cenię; dobra, OK, jestem po paru głębszych, ALE:
1) Od paru miesięcy większość kontentu na stronie to pudelek w nieco bardziej strawnej formie (z litości nie wymienię tytułów serii, które mam na myśli).
2) Jaskier, tfuu - no jak mu tam - a (!) @iskier nie udziela się zbytnio, @fulmar też tak jakby tylko w komentarzach miast na głównej, że o pozostałych interesujących, choćby w miarę inteligentnych i zabawnych artach - poza drobnymi wyjątkami - jakoś tak cicho.
3) Ogólnie jakoś tak kujnia z grzybnią i pająki na głównej.
4) Cycki (i dupeczki, nie zapominajmy o dupeczkach!) niby są, ale już nie tak fajne jak kiedyś bywało. Dobra, może i swoje już widziałem i zgodzę się zrzucić to na mój własny osobisto-personalny tzw. uwiąd starczy
Żeby nie było, że tylko marudzę lub bełkoczę - jeśli ktoś jest zainteresowany pracą geologa inżynierskiego/geofizyka i/lub geofizyka, może - przy jakiejś (o ironio...) - akceptacji narzekalni - kiedyś pokuszę się o własne wypociny na ten temat.
I teraz pytanie zasadnicze - czy to po prostu starość, czy waszym zdaniem też: "Joe Monster? Eeee, szkoda gadać... Kiedyś to byoooo, Panie..."?
P.S. W razie ostracyzmu narzekalni lub nadgorliwości Wielebnego, niniejszym oficjalnie deklaruję chęć zrzeknięcia się koszulki z logo Joe i obiecuję ją wysłać (nieco przepoconą) na koszt wybranego gremialnie adresata, bo w sumie nie wiem jak inaczej można by honornie pozbyć się dożywotniego konta.
P.P.S. Tak jakby mi lepiej, ale naprawdę jestem ciekaw co na ten narzek powiedzą bardziej aktywni forumowicze.
P.P.P.S. Geolog to ten od tego co pod ziemią, geodeta to ten inny, ale też geo, ale od tego co na powierzchni i głównie od tyczek . Geofizyk obrazuje to co pod i nad ziemią dla geologa/prognosty jak fizyk medyczny robi RTG, czy tam USB dla lekarza/koronera.
P.P.P.P.S. Gołota na 4)
P.P.P.P.P.S. Tak, wiem zgodnie z mailokietą nie powinno się stosować post scriptum, ale wyobrażacie sobie gdzie mógłbym w powyższym tekście zmieścić te wyn(at)urzenia?