... żyję tu całe życie i w zasadzie poza granicami byłem tylko w Grecji i Czechach, więc może mam kiepski obraz całego świata, ale niech ktoś mi powie...
... dlaczego w tym popieprzonym kraju jak ktoś zaczyna osiągać sukces to ludzie zaczynają go nienawidzić? Dlaczego Polacy to takie nędzne robaki, które w większości same niczego nie potrafią, a tylko zazdroszczą innym jak udaje im się cokolwiek osiągnąć?
Nie poznałem jeszcze nikogo (fakt, że niewielu ludzi znam blisko), ale nikogo kto robił by coś na prawdę z pasją. Większość ludzi jakich znam wybrała określony kierunek studiów na podstawie jednej rzeczy - perspektywy dobrych zarobków. Później życie to zweryfikowało, bo okazuje się, że nie da się robić czegoś czego się nie lubi tylko dlatego, że dużo za to płacą (a i tak nie płacą tyle ile by grono ludzi chciało, bo jak ktoś czegoś nie lubi to nigdy nie będzie w tym dobry).
Tok myślenia takiego robactwa jest przerażający. Od samego początku sami myślą o wielkich pieniądzach i bogactwie, a później jak im się nie udaje tego osiągnąć, to próbują się porównywać do ludzi, którzy od samego początku robili coś z pasji - w ogóle nie myśląc o tym, że cokolwiek z tego będzie.
Zauważyłem, że tylko osoby, które na prawdę lubią to co robią, dochodzą w życiu do czegokolwiek. Reszta (czyli Ci co kierują się wyłącznie zyskiem) zazwyczaj kończy marnie i bez przyszłości, a przy tym są pełni nienawiści do ludzi, którzy coś osiągnęli pasją, wysiłkiem i ciężką pracą.
Nie pozdrawiam małych zawistnych ludzików.
... dlaczego w tym popieprzonym kraju jak ktoś zaczyna osiągać sukces to ludzie zaczynają go nienawidzić? Dlaczego Polacy to takie nędzne robaki, które w większości same niczego nie potrafią, a tylko zazdroszczą innym jak udaje im się cokolwiek osiągnąć?
Nie poznałem jeszcze nikogo (fakt, że niewielu ludzi znam blisko), ale nikogo kto robił by coś na prawdę z pasją. Większość ludzi jakich znam wybrała określony kierunek studiów na podstawie jednej rzeczy - perspektywy dobrych zarobków. Później życie to zweryfikowało, bo okazuje się, że nie da się robić czegoś czego się nie lubi tylko dlatego, że dużo za to płacą (a i tak nie płacą tyle ile by grono ludzi chciało, bo jak ktoś czegoś nie lubi to nigdy nie będzie w tym dobry).
Tok myślenia takiego robactwa jest przerażający. Od samego początku sami myślą o wielkich pieniądzach i bogactwie, a później jak im się nie udaje tego osiągnąć, to próbują się porównywać do ludzi, którzy od samego początku robili coś z pasji - w ogóle nie myśląc o tym, że cokolwiek z tego będzie.
Zauważyłem, że tylko osoby, które na prawdę lubią to co robią, dochodzą w życiu do czegokolwiek. Reszta (czyli Ci co kierują się wyłącznie zyskiem) zazwyczaj kończy marnie i bez przyszłości, a przy tym są pełni nienawiści do ludzi, którzy coś osiągnęli pasją, wysiłkiem i ciężką pracą.
Nie pozdrawiam małych zawistnych ludzików.
--
life is a highway!