Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Narzekalnia! > Służba zdrowia jak zwykle na medal, taki z gówna
Radioactive
Radioactive - Superbojownik · 3 lata temu
Jak to jest, że wzywając fachowca do usterki typu nie ma prądu, nie ma wody, kibel się zatkał, albo niedajborze nie ma internetu nikt nie przyjmie do wiadomości, że najbliższy wolny termin jest za pół roku, jakoś się musisz przemęczyć i srać na dworze, jak nie uruchomią neta, to możesz zerwać umowę i przestać płacić, albo żądać rekompensaty. Dziś, najdalej jutro jak jest poważna usterka, a i z tymi mniej poważnymi nikt nie poczeka dłużej niż tydzień. I nie zapłaci za godzinę więcej niż parę stów (a najczęściej nie więcej niż stówę, bo to nic poważnego było skoro tak szybko poszło ) Jak jest to ktoś przypadkowy to chuj, będzie szukał aż znajdzie, ale jeśli to stały klient, to więcej niż pewne że zmieni status na "były klient".

A do lekarza chuj, nie ma terminu, nie ma pośpiechu i czekaj aż ci się całkiem zdrowie spierdoli. Albo zapłać 5K prywatnie(w tym wypadku), za coś co jest de facto zaniedbaniem kilku lekarzy i w sumie to zabieg na kilkanaście minut

Ale składkę zapłać najlepiej kilka razy, nie ma że zwolniony z powodu chujowej jakości usług, albo braku dostępu do tychże, weźmiemy od ciebie każdą ilość pieniędzy. Wsadzimy je sobie w dupę i tę dupę ci potem płatniku pokażemy.

--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.

Servin
Ale dupę też pokażą dopiero za pół roku.

--
A na HaPe to jeszcze tylko nasrać na środku.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 3 lata temu
Ehh, no i znowu się podkładam...

Jak coś jest pilne/poważne to jedź do Nocnej i Świątecznej Opieki Chorych, na Izbę Przyjęć, na SOR lub zawołaj ZRM. Wszystko jest otwarte, lepiej lub gorzej działa.

Jesteś niezadowolony z obsługi - zgłoś to odpowiednim instytucjom.

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 3 lata temu
:lordkaftan Ta, kurwa, już. Kobieta z wypadku czeka na oddziale tydzień na operację, bo jebany szpital nie ma pierdolonych śrub. Ale ma jebanego kapelana na etacie.

--

Radioactive
Radioactive - Superbojownik · 3 lata temu
:lordkaftan chłopie, gdzie my dziś nie byliśmy ( i przez ostatni miesiąc też swoją drogą)
Tu już nawet nie o obsługę chodzi, bo dziś to nawet babka była ok, nie sprawiała wrażenia, że przeszkadzam jej w przeglądaniu fejsa, próbowała współczucie jakieś okazać, no ale skoro poważnego zagrożenia nie ma, to oni nie mogą nic zrobić, takie procedury, proszę oczekiwać na termin zabiegu, lub dzwonić się dowiadywać czy ktoś nie zrezygnował, a poza tym wszyscy to samo, proszę kropelki i "jeździć, obserwować"

A dziecko wygląda jak ofiara przemocy domowej i za chwilę będzie miało dziurę zamiast oka

Dziś osobiście wszedłem z dzieciakiem, ujebany z budowy, tak jak mnie oderwała od roboty żona, raz żę młode matki są jakoś dziwnie traktowane, a dwa, sama już nie miała siły bo przy kolejnym wyciskaniu robionym według wszystkich mądrych zaleceń z oka popłynęła krew, a drze się przy tym młode jakbyśmy to oko wydłubywali. I chuj wielki z tego, samo oko nie wygląda źle, zapraszamy za dwa miesiące

Komu coś takiego zgłosić? Ministrowi zdrowia?

Najbardziej dupy dała pediatra na pierwszych kontrolach, jak problem był mały, ale już widoczny, a potem drugi raz miesiąc temu jak się nasiliło powiedziała że to zapalenie spojówek, dała kropelki i nie chciała wypisać skierowania do okulisty. A że żona miała do niej zaufanie, to tak nam minęło parę kolejnych dni, a potem już było tylko gorzej. Dopiero na prywatnej wizycie babka powiedziałą że to zatkany kanalik łzowy i że istnieje coś takiego jak zabieg udrażniania, ale to powinno być zrobione jakieś trzy miesiące wcześniej, dała kropelki, wypisała skierowanie do szpitala i kazała masować. I teraz naciskaj i wycieraj dziecku oko dziesięć razy dziennie, kiedy się mało nie wścieknie, puchnie wkoło od tego ciągłego naciskania, naczynka już pękają, delikatne toto przecież. I nie wiesz człowieku, czy za chwilę od tego grzebania przy oku nie zrobisz dziecku krzywdy, no bo drze się jak opętane.
I tak jeszcze dwa miesiące sobie spokojnie poczekajmy, bo to nic pilnego, no chyba że ropień się zrobi, może jakieś zapalenie opon mózgowych, parę opcji nam podrzucili, żeby wyobraźnia pracowała w tym czasie

A pilnie to trzeba menela z ulicy zebrać.

Pewnie jakbym kogoś tam znał i on by wiedział ile i komu dać, to by było zaraz po temacie, no ale to mi przyszło do głowy dopiero teraz, złe wychowanie widać odebrałem

--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 3 lata temu
:lordkaftan tia, działa lepiej lub gorzej...
Kilkanaście lat temu, czyli jak "jeszcze było nieźle", miałem mieć zdejmowane szwy. Chirurg połączony z sorem. Wcześnie rano byłem, jako pierwszy. Po kilku godzinach oczekiwania (a tego dnia jechałem na wakacje) uj mnie strzelił, jak przede mną ciągle ludzie wchodzili (żadne ostre przypadki), lekarz też wędrował (kto wie, może te magiczne "konsultacje" - tylko wtedy było ich więcej, to jeszcze przed "no to jedźcie - no to pojechali").
Poszedłem do łazienki, fachursko zdezynfekowałem jakimś axe, ładnie scyzorykiem przeciąłem, wyjąłem (łącznie ze trzy minuty, a byłem amatorem) i pojechałem nad morze.
A późnym popołudniem telefon ze szpitala, gdzie jestem (za Łodzią, hehe..) i zaczyna mnie opierdalać (jak już powiedziałem, że szwów już nie mam), jak śmiałem sam sobie szwy wyjmować. No to też opierdoliłem, że nie będę czekać tygodnia, aż mi łaskawie poświęcą trzy minuty

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 3 lata temu
:radioactive jest mi autentycznie przykro, że jesteś postawiony w takiej sytuacji, serio, współczuję Tobie.
Podzwoń po okolicznych szpitalach (w sensie-w obrębie 100-200km), może gdzieś będzie krótszy termin. Teoretycznie jest wyszukiwarka na stronie NFZ, ale generalnie to jest ściema i bajkopisarstwo.
No i dalej zachęcam do nacisków na MZ, NFZ, RPP, na lokalnych posłów. Bez tego lepiej nie będzie.
Ostatnio edytowany: 2020-10-05 21:42:35

Servin
Nic to nie da. Nawet pisanie petycji. :nevya tak pisal. Lepiej polozyc sie i umrzec.

--
A na HaPe to jeszcze tylko nasrać na środku.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 3 lata temu
:corwin ja akurat takie podejście bardzo lubię i szanuję - Twoje zdrowie, rób jak uważasz, ale potem nie miej pretensji ;)

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 3 lata temu
:lordkaftan Wczoraj mojego pracownika kuzyn bodajże jeździł z dzieckiem po oparzeniu (nie wiem jak mocno i co dokładnie).

W każdym razie:

1. SOR w Grudziądzu zamknięty, bo pracownicy złapali koronę - odesłali go do Torunia (50 km dalej)
2. SOR w Toruniu powiedział, że nie przyjmie i odesłał do Świecia (30 km w drugą stronę)
3. SOR w Świeciu powiedział, że nie przyjmie i odesłał znowu do Torunia.
4. SOR w Toruniu się najwyraźniej zresetował, bo przyjął.

TAAAAADAM.

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 3 lata temu
:lordkaftan Nie wiem czemu, ale nie dostałem zwrotu z nfz za niewykonaną usługę .
Zresztą już kilka lat temu jeden z lekarzy mówił (lub mówiła), że to nie do końca kwestia pieniędzy, bo można by na nfz przekazywać dodatkowo i 100 mld, a dużych zmian społeczeństwo i tak by nie odczuło. Cały system jest już nieudolny i niewydolny. Ile jest rocznie specjalizacji dla studentów? Dlaczego tak mało, skoro brakuje specjalistów? Dlaczego są takie limity usług, badań i operacji i dlaczego chodząc prywatnie do ordynatora, można się w tej niewielkiej puli finansowej z nfz znaleźć (z autopsji to wiem)?
No i przy okazji sorów, dlaczego jest to zesłanie dla lekarza, który czasami woli się zwolnić ze szpitala, niż tam wylądować?

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 3 lata temu
No i znowu się nie wyśpię

Tak, masz rację, cały system jest zepsuty od góry do dołu, na każdym poziomie i dotyczy każdego uczestnika systemu.

Miejsc na specjalizacje wbrew pozorom jest dość dużo, przynajmniej w porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat. Problem w tym, że nie ma długofalowej (na 10-20 lat wprzód) polityki planowania zapotrzebowania na określone specjalizacje, nie ma polityki geograficznej,tj. planowania rozmieszczenia pracowników medycznych tak, aby pokrywali potrzeby zdrowotne. Nie ma polityki zachęcania ludzi do otwierania określonych specjalizacji. Potrzeba np. lekarzy medycyny ratunkowej, ale przecież nikt normalny nie pójdzie na tę specjalizację, skoro można lepiej zarobić w przychodni, bez stresu i bez pracy w nocy.
Część specjalizacji jest oczywiście blokowana przez lobby profesorsko-ordynatorskie, ale czy kogoś to dziwi, że ludzie nie chcą kształcić konkurencji?

Państwo z dykty.

Limity, kontrakty wynikają głównie z braku pieniędzy. Kiedyś Kasy Chorych finansowały każda wizytę, ale okazało się, że nie mają na to pieniędzy-stad limity.
W przypadku badań jest inny problem: jeśli badanie RTG kosztuje np. 50 zł, a za pierwszą wizytę lekarz/przychodnia np. 0 zł (tak, słownie "zero", dopiero jeśli pacjent wróci do lekarza to lekarz dostaje pieniądze. Nie zawsze tak jest, ale istnieje taki sposób rozliczania) to nikt nie jest chętny do zlecania badań, bo każde zlecone badanie to ryzyko, że pracujesz za darmo lub dopłacasz do interesu. M.in. stąd biorą się kolejki do specjalistów: najpierw jest pierwsza wizyta, a potem kontrole i kolejne badania. Te liczne kontrole często nie są potrzebne, ale dzięki temu jest szansa, że zwrócą się pieniądze "zainwestowane" w pacjenta. Ba, niektóre systemy informatyczne mają opcję, że kiedy chcesz wystawić skierowanie na badanie, to pojawia się okienko przypominające ile dane badanie kosztuje.
Skoro już mówimy o wizytach u specjalistów, wiele z nich jest zupełnie niepotrzebnych bo powinien je rozwiązać lekarz rodzinny. Ale POZ ma małe możliwości, a do tego system finansowania POZ zachęca do "zrzucania" pacjentów do specjalistów.
Generalnie system finansowania opieki ambulatoryjnej jest tak skonstruowany, że im bardziej ktoś się stara, tym mniej zarabia (bo przyjmuje mniej pacjentów, więcej wydaje na badania, itp)
Genialne rozwiązanie, czyż nie . Tanie państwo, tylko, że potem pacjent płaci za badania z własnej kieszeni.

Część limitów jest związana ze zła organizacja pracy-np. blok operacyjny mógłby wykonywać planowe operacje w godzinach 7-22, a nie 8-15, a potem tylko dyżur. Ale brakuje personelu i warunków lokalowych (gdzieś trzeba tych ludzi przyjąć, zbadać, położyć na sali, itd).
Część ograniczeń wynika z biurokracji. Jeśli na 5 minut pracy z pacjentem przypada 10-20 minut papierkologii, to ile osób da się przyjąć dziennie? Wystarczyłoby zatrudnić sekretarkę albo zmajstrowac sensowny system informatyczny żeby usprawnić pracę i zwiększyć ilość przyjmowanych osób i skrócić kolejki.

Co do SORow, to tak jak mówiłem wcześniej: po co tam pracować skoro w innym miejscu można zarobić tyle samo, przy mniejszej odpowiedzialności i mniejszym stresie? Na SORach skupiają się wszystkie problemy ochrony zdrowia: problemy z kolejkami czy z dostępem do diagnostyki. Do tego dochodzi brak rozsądnej polityki socjalnej naszego państwa (np. "babki świąteczne"), agresywni ludzie, osoby pod wpływem narkotyków czy alkoholu. Dla mnie SOR to piekło.
Btw przez 1,5 roku pracowałem w NiŚOChu, od 4 lat tam nie pracuję. Do dzisiaj mam napady lęku kiedy słyszę określony dzwonek do drzwi lub dzwonek telefonu. Ot, takie typowe cechy zespołu stresu pourazowego.

Dużo mógłbym jeszcze pisać, ale pewnie i tak mało kto to przeczyta, a pora jest późna.

Tylko błagam, nie łapcie mnie za słówka.

nevya
nevya - Bojownik · 3 lata temu
:lordkaftan , ironizujesz i nieco przesadzasz w drugą stronę - jasne, że degeneracja systemu nie dotyczy wszystkich, ale też nie można powiedzieć, że pieniądze załatwią wszystko (nawet przy poprawie tych wszystkich proceduralnych błędów).

Dajmy na to pielęgniarki, bo temat taki ostatnio słyszałem i w sumie nie mam powodów żeby nie wierzyć. Z racji deficytu pielęgniarek stawki za jakieś dodatkowe dyżury są bardzo wysokie, szczególnie biorąc pod uwagę ile do tej pory zarabiały. Niby się nie ma z czego cieszyć, bo to z braku rąk do pracy. Znajoma jeżdżąca po różnych szpitalach zauważa element wspólny - starsze pielęgniarki mają wyjebane, od roboty są młodsi lub nieetatowi, pacjenci nie robią już na nich jakiegokolwiek wrażenia, mogą być brudni itd. Byle nie zdechli z ich winy.

I co z takimi? Na Suwałkach tryska ropa, na służbę zdrowia spływają miliardy, paniom podnosi się wynagrodzenie dwa albo i trzy razy, bo można. Czy wierzysz, że ich postawa się z tego powodu zmieni? Ja nie, bo niby dlaczego?

Dlatego tak jak w Gruzji z policją - rozwiązać i stworzyć na nowo

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 3 lata temu
:nevya Tylko, że jak sypniesz kasą - to zaczną napływać nowi. A wtedy można robić selekcję, bo jest z czego.

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 3 lata temu
:nevya jasne, że samo dołożenie pieniedzy i prosta podwyżka wynagrodzeń nie załatwi sprawy. Tak jak w przypadku górnictwa i energetyki potrzebna jest systemowa i bolesna restrukturyzacja, a pieniądze sa potrzebne jako katalizator zmian.

Kilka moich pomysłów w jaki sposób rozwiązać problem pielęgniarek, który przywołałeś:
-tak, jak napisał :thurgon-zatrudnienie nowych pracowników
-łączenie oddziałów szpitalnych i przeniesienie części procedur do AOSu (zmniejszenie zapotrzebowania na personel). Tutaj konieczne są wydatki na infrastrukturę, aby zapobiec dalszemu pogorszeniu dostępności.
-odciażenie pielęgniarek przez opiekunki/opiekunów medycznych (pielegniarka po studiach nie powinna zajmować się zmienianiem pampersów) czy sekretarki.
-ograniczenie czasu pracy przy zachowanym poziomie wynagrodzenia (jeśli ktoś bierze 15-20 dyżurów miesięcznie, to jest zmęczony i na pewno nie będzie empatyczny)

Każdy z tych kroków umożliwi zmniejszenie zapotrzebowania na pracę pielęgniarek, odciąży je, co powinno pozytywnie przełożyć się na jakość ich pracy.

Ale to nie jest jedyną rzecz, która należy zrobić. To co opisałeś wygląda na typowe cechy zespołu wypalenia zawodowego. W Szwecji ten problem ma ok 20% pracowników medycznych, w Polsce zapewnie jest znacznie bardziej rozpowszechniony. Jest spowodowany m.in. przeciążeniem pracą, stresem, mobbingiem, obserwowaniem cierpienia. Zapobieganie polega m.in. na wsparciu psychologicznym pracowników, odpowiedniej organizacji pracy, zapewnianiu odpowiedniej ilości odpoczynku.

Kolejna rzecz-szkolenia. Kiedyś pewna fundacja prowadziła warsztaty dla pracowników medycznych, których celem było pokazanie jak czuje się osoba niepełnosprawna, poruszająca się za pomocą wózka. Polegało to na tym, że takiego pracownika wsadzano na wózek inwalidzki i musiał poruszać się na nim cała dobę. Fajnie otwierało oczy na problemy osob niepełnosprawnych. Szkoda, że stracili finansowanie...
Jest też inny przykład szkoleń-w USA nakładają studentom medycyny ciężarki na nogi i ręce, zakładają okulary zamazujace obraz, zatykają uszy watą. Tak ubrani, studenci wcielają się w rolę pacjenta, ma ich to nauczyć jak taki pacjent funkcjonuje i jakie ma problemy.
Moim zdaniem, takiego rodzaju szkolenia miałyby wpływ na poprawę jakości obsługi przez pielegnarki, czy innych pracowników medycznych.

Pomysłów jest dużo, brakuje tylko pieniędzy i chęci ;)

Maciej1988
Maciej1988 - Superbojownik · 3 lata temu
:thurgon
Miejmy nadzieję, że ten mechanizm zadziałałby lepiej, niż w budowlance

--
Bób
Koper
Włoszczyzna

Krzychpl
Krzychpl - Superbojownik · 3 lata temu
:lordkaftan znaczy płać i "rób se sam" (bo jest organizacyjny burdel, a kasa jest marnotrawiona), a jak nie wyjdzie to morda w kubeł? super podejście, nie ma to tamto ;)>C

--
Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży włożyć buty. Terry Pratchett - Prawda

Krzychpl
Krzychpl - Superbojownik · 3 lata temu
problem rzeczywiście jest bardzo złożony i wielowątkowy

jeden wątek to kontrast pierwszy świat i kraje na dorobku - a już szczególnie USofA -reszta świata
cały świat nosi jeansy (co z tego że produkowane w Bangladeszu) i słucha muzyki/ogląda Hollywoodzkie filmy/hamerykańskie seriale więc każdy by chciał żyć na poziomie lekarza z filmu/serialu, bo przecież nie po to uczy się całe swoje życie i ma w rękach cudze żeby klepać biedę, więc koszt ludzki machiny rośnie, jednocześnie wybiera się to co najlepsze, więc o kosztach zostania lekarzem na zachodzie wygodnie się zapomina, albo przerzuca się je na biedne kraje (tyle się uczyłem to nie będę za paciorki robić - jadę na zachód tam mnie docenią)

drugi wątek to korupcja - gdzie jest dużo pieniędzy i władzy wcześniej czy później pojawiają się pasożyty, czy to na dolnym, czy każdym innym szczeblu (nieudolni lekarze i personel medyczny, nieudolna ale chętna do przytulenia kasy administracja, niekompetentni, ale ambitni i chciwi politykierzy) - problem zaczyna się kiedy rozrost ciężaru gatunkowego machiny i wynikająca z niego inercja udaremniają samooczyszczanie się machiny, przy jednoczesnym blokowaniu konkurencji poprzez zamknięcie zawodu

trzeci wątek to sami pacjenci - nie słuchający lekarzy lub wprowadzający ich (celowo lub bezwiednie) w błąd oraz media tradycyjne i społecznościowe, jak również hochsztaplerzy, ale także firmy farmaceutyczne
pierwsi często z własnej winy doprowadzają do pogorszenia stanu zdrowia, a potem liczą na cud (bo widzieli w TV - powrót do pierwszego wątku), druga kategoria w poszukiwaniu świętego Graala niezależności od ewidentnie (a przynajmniej wg nich) skorumpowanej służby/ochrony zdrowia szuka sposobów na przełamanie monopolu na "wiedzę tajemną" (tutaj kamyczek do ogródka i powrót do końcówki wątku drugiego) i wprowadza dezinformację, a trzeci po prostu chcą zarobić, przy czym oszuści całkowicie nielegalnie, zaś pharma po prostu stosuje politykę dolnej kreski - przyświeca jej praktycznie wyłącznie maksymalizacja zysków (a aspekt nielegalny też się przewija vide ostatnie aresztowania)

wszystko to łączy się w jedną tkaninę - konsumeryzm i magiczne kupne rozwiązania; po co dbać o zdrowie - ktoś magicznie naprawi, po co dbać o pacjentów - ludzie i tak będą musieli przyjść/kupić lekarstwa, poza tym dużo ich jest, jeden mniej jeden więcej, kogo to obchodzi, nawet lepiej żeby chorował chronicznie bo zbyt będzie do końca (jej/jego) życia

--
Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży włożyć buty. Terry Pratchett - Prawda

altjordan
altjordan - Superbojownik · 3 lata temu
Kasa i złe zarządzanie na szczeblu górnym. Plus procedury i nielogiczna papierologia.

Skoro szpital dostaje kasę za wykonane procedury, ale do pewnego limitu, to przyjmie do tego limitu, bo potem robi za darmo. Albo procedury są źle wycenione i jedne rzeczy bardziej się opłaca robić niż inne.

Alternatywa? System amerykański - dobrowolne ubezpieczenie, gdzie wolny rynek decyduje o kosztach.

Ostrzegam, że będzie jeszcze gorzej. Za kilka lat duża część pielęgniarek pójdzie na emerytury (słyszałem o 40% w ciągu dwóch lat). Nowym nie opłaca się pracować, bo taką samą kasę dostaną na kasie w markecie, ale bez odpowiedzialności karnej za popełnione błędy.

Aha - ta sytuacja jest już od wieeelu lat i żaden rząd na razie sobie z tym na poważnie nie poradził. Ostatnie premie były chyba od Zembali
Ostatnio edytowany: 2020-10-06 13:46:54

--
Jeszcze niedawno staliśmy na skraju przepaści, a dzisiaj zrobiliśmy wielki krok na przód! W. Gomułka

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 3 lata temu
„Alternatywa? System amerykański - dobrowolne ubezpieczenie, gdzie wolny rynek decyduje o kosztach”

Alternatywa dla czego? Podaj składkę ubezpieczenia dla 70 letniego mężczyzny z chorobami serca, cukrzycą, osteoporozą i 1500 zł emerytury

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

altjordan
altjordan - Superbojownik · 3 lata temu
:thurgon nie mówiłem, że to lepsza alternatywa :P

tak na szybko znalazłem https://polonia.net/niezbednik-imigranta/zycie-w-usa/opieka-zdrowotna/
czyli jeśli dobrze rozumiem, emeryci mają pokryte większość świadczeń ze składek swoich + stanowych

--
Jeszcze niedawno staliśmy na skraju przepaści, a dzisiaj zrobiliśmy wielki krok na przód! W. Gomułka

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 3 lata temu
:altjordan Tylko, że oni płacili te składki całe życie. My mówimy o sytuacji, gdzie nagle ubezpieczasz od 0 kilka milionów emerytów...

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

CoTuSieOdpierLala
:radioactive Nie doczytałem wszystkiego, ale zwykle prywatna wizyta u lekarza okulisty z tego szpitala czynu cuda. I miejsce się znajdzie, jak nie tu to tam, bo zwykle w prywatnych klinikach pracują również. Zwykle to działa.

A o naszej służbie zdrowia nie chce mi się pisać. Je**ne państwo z dykty. Od wielu lat. Żadna kasa w to wpompowana nic nie zmieni. Wezmą każdą ilość.
Ostatnio edytowany: 2020-10-06 16:43:15

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 3 lata temu
:thurgon To powiedz, jaka kwota wpompowana w nfz byłaby na tyle skuteczna, żeby służba zdrowia funkcjonowała np tak jak w Czechach? Tam jakoś nie ma problemu z np operacją zaćmy (taka popularna od kilku lat turystyka) i to na nfz (przynajmniej częściowo), tak samo turystyka ciężarnych do Niemiec, aby tam rodzić. Nfz za to płaci, bo musi. A u nas się nie da
A co do kasy... jestem w stanie sobie wyobrazić naprawdę sporą górę państwowych pieniędzy, którą odpowiedni ludzie są w stanie przetransferować do prywatnej kieszeni. Taki ostatnio rudy minister ze swoim bratem np.
Pod szpitalami bardzo łatwo odnaleźć np parking pracowników wyższego szczebla. No Passatami nie jeżdżą. I absolutnie nie mam nic przeciwko wysokim zarobkom lekarzy, ale w tej chwili, kiedy służba zdrowia ledwo zipie, to im krzywda jednak się nie dzieje. Czy jeśli np do nfz wpływałoby te 100 mld dodatkowo, to dałbyś sobie rękę uciąć, że pieniądze poszłyby na leczenie pacjentów i wierchuszka nie stworzyła by systemu ich transferu do prywatnych kieszeni?
Tak przy okazji, parę lat temu w szkołach wyższych była patologia polegająca na wirtualnym zatrudnieniu wykładowców np UW, UJ etc w prywatnych szkołach. Jeden wykładowca zatrudniony w wielu szkołach. Bo były wymagania, że szkoła wyższa może funkcjonować, jak będzie zatrudniać wykładowców z tytułami naukowymi (zdaje się, nie pamiętam już dokładnie).
Koniec końców wyszła chryja, bo wykładowcy nie z gumy i była robota na odpierdol. No i parę lat temu dostali ultimatum (przynajmniej na UJ), że albo pracują tylko na Uniwersytecie, albo wypad.
A piszę to w kontekście specjalistów zatrudnionych jednocześnie w kilku szpitalach, przychodniach i jeszcze prywatny gabinet. I to w kontekście tych miejsc na specjalizacji, co to niby ich jest tak dużo, a nie wiem, czy wystarczyłoby ich na obsadzenie zapotrzebowania choćby Krakowa. Endokrynologia i kardiologia u nas leżą i kwiczą. Wiem z autopsji, do swojego endokrynologa mam wizytę w kwietniu. Zamawiane w sierpniu.

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Jez_z_lasu
Jest mnóstwo sposobów na zmianę. Być może nawet na lepsze ;) Jeden z sposobów to przeprowadzenie ok. 15 letniej roszady w stylu: ustaw kilka rodzin na średniego szczebla decyzyjnych stanowiskach w danym środowisku. Umów się z nimi i swoimi rywalami politycznymi, że jeśli wyślą swoje dzieci na uczelnie np. do Niemiec lub Czech i ich dzieci zrobią tam specki to te dzieci po powrocie do kraju dostaną posady na samym szczycie. Będąc na szczycie i nie znając innego sposobu działania niż ten z zewnątrz kraju nie potrafiłyby działać w ugruntowany lokalnie sposób. I chcąc nie chcąc zrobiłyby rozpierduchę tworząc, nawet podświadomie, struktury, których by się nauczyły zagranicą. Nie jest powiedziane, że coś by z tego wyszło, ale tylko głupiec powtarza te same kroki pomimo, że nie przynoszą one efektów.

--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 3 lata temu
:jez_z_lasu

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 3 lata temu
:corwin kilka uwag:
1. W Czechach na jednego pacjenta przeznacza się 50% więcej pieniędzy niż w Polsce
2. Operacje zaćmy idą w Polsce w dobrym kierunku-w ostatnich latach zostały wprowadzone zmiany w prawie, których skutkiem jest skracanie kolejek.
3. Chyba tylko w Polsce leczeniem prostej niedoczynności tarczycy czy niepowikłanego nadciśnienia tętniczego zajmuje się, odpowiednio, endokrynolog i kardiolog. Normalnie takie rzeczy powinien ogarniać POZ. Stąd poczucie, że endokrynologów i kardiologów jest zbyt mało.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 3 lata temu
:lordkaftan, lubisz być chłopcem do bicia?

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 3 lata temu
:paula_jasu czasami nachodzi mnie poczucie misji edukacyjnej ;)

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 3 lata temu
:corwin A skąd ja mam wiedzieć jak naprawić ten system? Stwierdzam tylko, że nie da się przejść na całkowicie prywatny, bo to nierealne. Polska nie jest zamkniętym rynkiem usług medycznych i ceny tych usług będą oscylowały wokół cen europejskich. Tego nie przeskoczysz. Żaden ubezpieczyciel nie ubezpieczy emeryta poniżej składek NFZ. I tyle. Tak delikatnie mówiąc.

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa
Forum > Narzekalnia! > Służba zdrowia jak zwykle na medal, taki z gówna
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj