Narzekacie wszyscy. Że za komuny było lepiej, że Tusk był lepszy, że Komorowski był debściak. Po Kwaśnieskim jechano jak po łysej kobyle, a teraz wspomina się go z sentymentem.
Ale trzeba patrzeć obiektywnie a nie "kurła, kiedyś to było!". Za rządów PiS otwarto lasy, pokonano wirusa, wprowadzono szczepionki, poradzono sobie ze strajkiem kobiet, wprowadzono 500+, wydano miliony na administrację, miliardy na telewizję, dofinansowano Kościół, dofinansowano upadające firmy i tysiące innych rzeczy. Tusk wspomógł Pocztę Polską? Nie. Skupował chryzantemy? Nie. Stadion Narodowy po Euro marniał, i dopiero teraz stał się przydatny dla wszystkich. Ludzie siedzą w domach zamiast w niedzielę łazić po sklepach. Nawet rekord Guinessa w ilości radiowozów zgromadzonych pod jednym domem padł za rządów PiS. Tak że za rządów PO to słabiutko, słabiutko...