Kolekcjonuję filmy z ubiegłego i początków obecnego wieku w wersji Remastered. Mam już ich obecnie ponad pół tysiąca tytułów. Moim dzisiejszym kolejnym nabytkiem jest The Fog (Mgła) w reżyserii mistrza John'a Carpenter'a, czyli adaptacja książki Kinga. W roku 2017 powstał serial na kanwie tej książki. Dokładnie 37 lat później. Na szczęście nie doczekał się drugiego sezonu. Serial to były już takie ostre początki PC (BLM jeszcze nie), ale ogólnie został tak zupełnie zjebany, że do książki mu było tak daleko i do filmowego pierwowzoru, jak TVP.Info do rzetelnych informacji. Obrzydliwy (przy całym szacunku dla osób homoseksualnych) i bez sensu wątek. Dyskusje na temat chemitrails i tak drewniana obsada i gra aktorska, że już wtedy miałem zamiar stracić stopę. Poważnie im dalej patrzę co obecna kinematografia robi z pierwowzorami pewnych filmów i seriali, to nadal jednak czekam na tę kometę i powitam ją z otwartymi ramionami. To mówiłem ja - Misiek666. Trener trzeciej klasy. Wczoraj nie mówiłem. Mam zwolnienie. Uważać, czy nie ksiądz...
A i Jabba sorry... że to piraty z Karaibów. Zawsze przecież można zapłacić za bilet i iść do kina... a nie... wait... zamknięte jakoś tak :P A na Netflixie, HBO GO i Amazonie, za które legalnie płacę - nie ma :P
A i Jabba sorry... że to piraty z Karaibów. Zawsze przecież można zapłacić za bilet i iść do kina... a nie... wait... zamknięte jakoś tak :P A na Netflixie, HBO GO i Amazonie, za które legalnie płacę - nie ma :P
--