Netfliksowa produkcja o bitwie w Lesie Teutoburskim.
Oglądając różne produkcje na temat starożytności czy średniowiecza zastanawiam się skąd się brały tak wielkie armie. Ja rozumiem Rzymian - mieli kawałek ziemi, jak ogłosili pobór, to się trochę ludzi zebrało. Ale Germanie?
Pokazują w filmie osadę z lotu ptaka, to jest to kilkanaście domów. Ilu tam mogło być mężczyzn? Dwudziestu? Pięćdziesięciu? Do sąsiedniej wsi kilka godzin drogi.
A tutaj przychodzi gość na imprezę i mówi gospodarzowi: daję ci dwa tysiące swoich wojowników. To gdzie on ich trzyma? A to nie jest jedyny wódz na tym terenie.
Ogólnie do obejrzenia w ciągu weekendu. Dupy nie urywa, ale jestem tuż przed ostatnim odcinkiem, w którym ma być właściwa bitwa. Może będą jakieś fajerwerki.
Oglądając różne produkcje na temat starożytności czy średniowiecza zastanawiam się skąd się brały tak wielkie armie. Ja rozumiem Rzymian - mieli kawałek ziemi, jak ogłosili pobór, to się trochę ludzi zebrało. Ale Germanie?
Pokazują w filmie osadę z lotu ptaka, to jest to kilkanaście domów. Ilu tam mogło być mężczyzn? Dwudziestu? Pięćdziesięciu? Do sąsiedniej wsi kilka godzin drogi.
A tutaj przychodzi gość na imprezę i mówi gospodarzowi: daję ci dwa tysiące swoich wojowników. To gdzie on ich trzyma? A to nie jest jedyny wódz na tym terenie.
Ogólnie do obejrzenia w ciągu weekendu. Dupy nie urywa, ale jestem tuż przed ostatnim odcinkiem, w którym ma być właściwa bitwa. Może będą jakieś fajerwerki.