Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7506 osób, w tym 1359 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Qbikpl
Kilka lat temu nocując u babci o mało nie zrobiłem siusiu do szafy. Babcia na szczęście w porę się obudziła. Oczywiście nie pamiętam.
Inny numer, tym razem tatusia: gra na (powietrznej) gitarze przez sen. ułożenie lewej dłoni charakterystyczne dla basu, prawa perfekcyjnie ułożona na gryfie, konsekwencje: nocny stres mojej rodzicielki oraz kilkudniowe podśmiewanie się z tatusia. Po prostu powrót wspomnień wskutek drugiej młodości - tatuś jako młodzian grał w zespole beatowym na basie.
by toudi15
* * *
W niedzielę rano włączyłem telewizor, patrzę a tam "Ulica Sezamkowa". Super - pomyślałem. Dopiero jak usłyszałem że program sponsorują literki W, S oraz I zorientowałem się, że to jednak program publicystyczny.
Firma Mastercard przygotowała reklamę skierowaną do polityków - motyw przewodni "Piękno Doliny Rospudy - bezcenne, za resztę zapłacisz pieniędzmi podatników".
Obejrzałem w kinie "Piłę", a potem miałem piękny sen. Śnił mi się Sejm. Pełna sala i nagle głos "Musicie rozwiązać problem związany z tą izbą".
Polskie służby specjalne bardzo się unowocześniają. Niedługo mają otworzyć własny blog z przeciekami tajnych informacji.
Ankieter: - Czy może pan odpowiedzieć na kilka pytań?
Respondent: - Wie pan, ja jestem taki stary wapniak, że nie tego... Nie wezmę udziału.
* * *
Ankieter: - Czy może pan odpowiedzieć na kilka pytań?
Respondent: - Nie, wie pan, przyjechała do mnie taka młoda dziewczyna. Ja muszę z nią trochę pobaraszkować... Niech pan zadzwoni do mnie jutro rano.
* * *
Ankieter: - Prowadzimy anonimową ankietę dotyczącą muzyki w radiu...
To jest artykuł nr 7000 na JM!
Wszyscy polscy dzienikarze to albo agenci WSI albo marionetki sterowane przez UKŁAD i dlatego cały czas przedstawiają naszego przywódcę w negatywnym świetle.
Zagraniczna prasa potrafi tylko drwić z naszych przywódców płytkimi jak kałuża dowcipami o kartoflach.
Ale koniec z tym! W końcu ktoś docenił naszego zapracowanego premiera! A kto? Słowacka prasa!
Za chwilę zobaczysz artykuł z 21.02.2007 ze słowackiego dziennika Pravda, który chyba jako pierwszy docenił wielkość naszego premiera. Może w końcu dziennikarze z innych krajów, a przede wszystkim z Polski, przejrzą na oczy!
Oto dowód, że premier Kaczyński jest WIELKI:
Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:
Uczeni rozwiązali zagadkę wyglądu Sfinksa, tj. ciało lwa i głowa człowieka. Po prostu ustrojem społeczno-politycznym w Egipcie był tzw. socjalizm z ludzką twarzą.
Wiodące hinduskie wytwórnie filmowe zabrały się za ekranizację "Wojny i pokoju".
Nasz reprezentant skoczył 27 metrów. Nieźle, jak na szachistę.
Poradniki medyczne
S. Lem - Katar (profilaktyka domowa)
S. Lem – Bezsenność
M. Hłasko - Piękni dwudziestoletni (poradnik walki z trądzikiem)
Buduję i urządzam dom
S. Lem - Krótkie zwarcia (poradnik elektryka amatora)
J. Grisham - Malowany dom (wybieramy: pędzel czy wałek)
H.S. Beecher - Chata wuja Toma (mała architektura)
C. M. Dominguez – Dom z papieru (czyli buduj bez kredytu)
W. Suworow - Akwarium (walory dekoracyjne)
Książka kucharska
HORROR W PRACY
Dzień zaczął się zupełnie nie tak jak trzeba.Najpierw najnormalniej w świecie w elektrowni zrobili sobie jajca i odcięli zupełnie dopływ prądu sprawiając, że komputery w firmie stały się co najmniej chwilowo bezużyteczne. Na domiar złego kumpel zapowiedział mi się, że rano ma wizytę u dentysty i z tego tytułu trochę się spóźni. Nie zeszło mu się zresztą zbyt długo, bo zaraz przyszedł.
- Mówię ci, ale mi znieczulenie sieknął - rzucił na wstępie macając się po policzku - Pół ryja mi zdrętwiało...
Światło też jakoś zaraz włączyli, a że było już dosyć późno, pogrążyliśmy się w robocie, której od rana trochę się nazbierało. Obaj wlepiliśmy się w ekrany monitorów, każdy zajęty swoimi zleceniami, nie mając nawet za bardzo chwili pogadać, gdy wszedł klient... Kumpel dostrzegł go pierwszy i grzecznie spytał:
Więc mówi Pan doktorze, że to jest 23 tydzień ciąży?
- Tak, absolutnie.
- Dokładnie 23, a nie 27?
- Żadnych wątpliwości - 23 tydzień.
- Boże... Nie za tego za mąż wyszłam...
by mariusz08
* * * * *
Budzi się facet rano po imprezie, patrzy, a koło niego borsuk siedzi. Zdziwiony przeciera oczy, ale borsuk nadal siedzi i jeszcze pyskuje:To jest metka małej amerykańskiej firmy, która sprzedaje swoje wyroby we Francji. Oto tłumaczenie francuskojęzycznej części metki:
Moi przyjaciele M i W mają dwuletniego synka. Pewnego dnia, M wróciła do domu z pracy i zobaczyła, że ich pies biega jak opętany po całym mieszkaniu z obłędem w oczach, podczas gdy jej synek ze stoickim spokojem bazgrze coś zapamiętale na podłodze. Po chwili wnikliwego dochodzenia okazało się, że pies odchodził od zmysłów bo... miał kredkę wetkniętą w pupę (sic!)!!! M zapytała synalka, co on zrobił z kredką, na co rezolutny chłopiec odpowiedział nie przerywając bazgrania:
- Schowałem.
by Pruderia
* * * * *
Natalka (lat wtedy 4) je śniadanie obok mnie (cioci). Mam wieczny katar, a że nie chciało mi się iść po chusteczkę to zaczęłam pociągać nosem. Na to Natala ostentacyjnie mnie obwąchała i powiedziała:
Mikołaj miał okulary mniej więcej minus osiem dioptrii na lewe oko i minus dziewięć na prawe. Wyglądał na nastolatka, choć dawno już przekroczył trzydziestkę. Prowadził salon komputerowy, choć wszyscy wiedzieli, że jego działalność wykracza znaczniej poza sprzedaż sprzętu komputerowego i oprogramowania oraz wykonywanie usług naprawczych. Mówiono, że jest jednym z najbardziej niebezpiecznych hakerów komputerowych w Trójmieście.
- Moja prośba wydawać się będzie z pozoru bardzo dziwna – zacząłem nieśmiało, lekko zmieszany jego intensywnym i przenikliwym spojrzeniem.
- Słucham...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
ROBIN HOOD I WILHELM TELL
Swego czasu mieliśmy z bratem zajawkę na tzw. "Robin Hooda". Czyli dostaliśmy od ojca zrobione z orzechowca łuki marki "mały Robin Hood" i rozmyślaliśmy co by tu ustrzelić. Tak sobie z bratem rozmyślaliśmy i rozmyślaliśmy, aż w końcu strzelanie w nieruchomy cel zaczęło mijać się z celem, nudne było no. Tak więc postanowiliśmy to urozmaicić - jeden stanął w rozkroku, a drugi miał strzelić między jego nogi, tak aby strzała przeleciała niczym cios z dyni Zidana przelatuje miedzy cycami Materazziego trafiając go w mostek. Tak więc zabawa się zaczęła. Strzeliłem pierwszy - niestety trafiłem w jego udo, chociaż może to i dobrze? Brat po paru podskokach, ciekaw jestem do dziś czy spowodowane one były bólem trafienia w owo udo, czy też nagłą chęcią zemsty, naciągnął cięciwę i wycelował.
Rachunkowość, dr M.C.:
- Czemu rachunkowość jest ważna i trzeba dużo rzeczy zapisywać? Bo "im więcej papieru tym czystszy tyłek".
- Jaka jest podstawa odpowiedź na większość pytań w rachunkowości? Nie wiecie państwo? To zależy.
Laureaci XIV Biesiady Felietonistów
• KOBIETA ROKU - Aneta Krawczyk za całkowite oddanie partii
• CZŁOWIEK ROKU - Człowiek pierwotny, w którego istnienie nie wierzy Maciej Giertych
• WYDARZENIE ROKU - Polskie smaki czyli koalicja kartofli z burakami
• BUBEL ROKU - test DNA, który potwierdził, że Łyżwiński nie jest w stanie zrobić nic co ma ręce i nogi
• PARANOJA ROKU - Szukanie przez cały naród pracy dla Kazimierza Marcinkiewicza
FORMA MAŁYSZA IDZIE CAŁY CZAS W GÓRĘ, MATEJA ZASKAKUJE.
- Czym może nas Robert zaskoczyć?
- W czasie lotu zrobi ruch, który należy wykonać podczas wyjścia z progu.
- Poleci na snowboardzie.
- W czasie lotu zrobi poczwórnego axla z potrójnym tulupem.
- Wypije browara w locie.Jestem palaczem i nasunęła mi się myśl, że prawie każda zapałka mogłaby służyć do zapalania dwukrotnie papierosa, jeśli miałaby z obu stron główki siarkę. W Polsce jest około 10 milionów palaczy, każdy z nich zużywa co najmniej na dwa dni pudełko. Gdyby była zapałka dwuzapalająca, poważna ilość pudełek zapałek zmniejszyłaby się, a tym samym pozostałoby drewno. Cenę ustaliłby przemysł zapałczany.
luty 1962
Zdzisław K.
* * *
Opiszę w streszczeniu moje pożycie małżeńskie. Moją żonę zapoznałem 22 lipca 1944 r. Pracowała wtedy w kuchni kolejowej, a ja u Cegielskiego, a mieszkałem na ul. Fabrycznej.
Łezka się w oku kręci i przypominają się czasy propagandy sukcesu, gdzie wystarczyło odpowiednio przedstawić niekorzystne dane...
Nadesłał: Ślusarz
A skoro jesteśmy już w temacie ankiet, to radzimy nie brać w nich udziału. Niektóre ankiety i sondy są niebiezpieczne dla zdrowia, a nawet życia! Oto dowód:
- Wpisujcie najgorsze wynalazki świata.
- Prezerwatywa.
- Prezerwatywa to jedno z największych osiągnięć człowieka.
- PiS
- To pierwsze co mi przyszło do głowy.
- I ostatnie.
- Owszem - ostatnie w tym sensie, że głupszych wynalazków już chyba nie było.
***
Reklama producenta nietypowych worków na śmieci. Ta pani pewnie odbiera zamówiony worek i chyba to ją tak uszczęśliwiło:
***
W tej reklamie zakładu naprawczego poszli na maksymalną łatwiznę
Z archiwów JM |
|