Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 2543 osób, w tym 276 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Tomek9307
Przypomniałem sobie miłe lata studenckie. Po którymś tam roku miałem staż zwany również praktyką na chirurgii twardej (zwanej również urazowo - ortopedyczną) gdzie pełno było połamanych członków, również ówczesnej PZPR (ciekawe ilu bojowników pamięta jeszcze cio to).
Jako, że właśnie miała być operowana jakaś szycha, więc do operacji stawu biodrowego i złożenia złamania szyjki kości udowej (notabene: do urazu doszło podobno w czasie obrad któregoś tam zjazdu partii, więc musieli nieźle tankować) przygotowało się dwóch konkurujących ze sobą o prymat "złotej rączki" docentów. Każdy z nich oczywiście preferował inną technikę, inne podejście, inną szkołę chirurgii, i zgadzali się praktycznie tylko w tym, że skórę trzeba zdezynfekować przed pierwszym cięciem.
- Czy są uczciwi sędziowie?
- Som, som!!! Na przykład mój tata jest! Na przykład nigdy nie zdziera za mecze, jak prezes daje ileśtam to nigdy nie podwyższa, zawsze uczciwie bierze co dajom.
- Witam, Komenda Miejska Policji w Rawiczu się kłania, Wydział Gospodarczy. Namierzyliśmy Pańskie IP i wkrótce będzie wszczęte postępowanie wyjaśniające w stosunku do Pańskiego ojca.
- Ejj nooo, ja tylko żartowałem!
* * * * *
- Jak myślicie ile sędziowie biorą za meczyk tak mniej więcej?
Praca gimnazjalisty z II klasy.
"Romeo i Julia” W. Szekspira to książka o.... (format – rozprawka)
Moim zdaniem książka pod tytułem „Romeo i Julia” W. Szekspira jest o miłości, mordercach i ogólnie jest trudna do zrozumienia, i dlatego dla mnie pokręcona.
Ta książka opowiada o miłości dwojga ludzi Romea i Julii, która była nieszczęśliwa bo zakończyła się tragedią. Ta tragedia była dziwna ponieważ zginęli ze świadomością, że ich partner nie żyje.
- 270 km/h przez Warszawę o 3:35 w nocy Porsche Carrera 4 GT 5,5l, odcinek 12 km, średnia prędkość 270 km./h... Ostatnie co pamiętam, to parkowanie równoległe przodem na naczepie Tira. Całe szczęście, że się obudziłem... To był sen...
- A ja naprawdę grzałem przez Wawę 180-200 km/h w którąś niedzielę ok. 19:00. Z Marek na Bielany. Usprawiedliwia mnie tylko to, że bardzo ale to bardzo spieszyłem się do toalety.
- Myślę, że przy takiej prędkości kichy same się skurczyły i nie miałeś kłopotów z wydalaniem.
- Tak, ja też słyszałem, że na Bielanach są najlepsze toalety.
- Chwalisz się swoją głupotą, czy żalisz, że rozumu dla ciebie zabrakło?
- Do wszystkich tzw. XXX Speedów, dobromirów i innych rajdowców co to 270 km/godz. i więcej posuwają. Uważajcie chłopaki!!!
PODSŁUCHIWANIE GG
Zagadał do mnie jakiś kolon, nawet się nie przywitał, zero kulturki...Rozmowa zaczęła się tak:
16:42:32 (Ofiara)
ja chce podsłuchiwać rozmowy gg i potrzebny mi program
16:42:50 (Ofiara)
masz coś takiego
Wkurza mnie N-ta taka gadka, więc postanowiłem wałować :)
Kilka słów o dzisiejszej definicji:
A dzisiaj...
Definicja słowa: "Politycy"
A oto i wspomniany wyżej szablon:
"Otwockowy Kącik - nie dla ..."
Młodzi zakochani całujcie się! Naukowcy udowodnili, że przez pocałunek nie dochodzi do wymian bakterii, natomiast bardzo szkodliwe jest wymiana obrączek.
* * * * *
- Słyszałeś, wkrótce będą w sprzedaży papierosy ekologiczne.- Takie co nie powodują raka?
- Nie, takie co filtr ulega biodegradacji.
1. Wiem, że dopiero się poznaliśmy i może ci się to wydać niespodziewane, ale czy możesz mi pożyczyć pięć stów?
2. Zaszalej i kup sobie BigMacka. Znalazłem dziś dychę pod kanapą.
3. Coś mi mówi, że jesteś całkiem wyjątkowa, ale dzięki tym małym zielonym tabletkom nie będę na to zwracał uwagi.
4. Rzadko widuję moja byłą. Zawdzięczam to Departamentowi Więziennictwa.
5. Nie masz nic przeciwko, że obetnę sobie paznokcie, póki czekamy na Big Macka?
BIURWA (larvus biurokratus):
Niezwykle groźny pasożyt. Występujący w miastach i wsiach. Aktywny przez cały rok. Łatwo rozpoznawalna na tle innych zwierząt. Charakteryzuje się przede wszystkim tym, że ma przerost formy nad treścią. Żyje w stadach (pokój 301, 302 i 303) zamieszkując potężne biurowiska (urzędus biurokratus), potocznie zwane biurowcami. Wśród naukowców od lat trwają spory, do jakiej grupy zaliczyć biurwy – pasożytów czy drapieżników. Niezaprzeczalnym zaś faktem jest, ze biurwa jest stworzeniem niezwykle żywotnym, mimo ze posiada wokół mnóstwo naturalnych wrogów. Niezdolnych jednak do tego, aby w najmniejszy sposób jej zagrozić.
ROZMNAŻANIE:
Lojalnie mówię do żony:
"Małżonko, jestem wstawiony".
Odrzekła z pogardą: "Błazen!
Uważam, że jesteś pod gazem".
Mówię: "Przesady nie lubię.
Przysięgam ci, że mam w czubie".
Powiada: "Kłamiesz, kochany.
Twierdzę, że jesteś pijany".
Oto terminarz filmów:
Szczegółowy i dokładny opis pozwoli ci podjąć decyzję:
(z forum internetowego)
Korespondent Pepponujew z agencji TASS donosi:
Z tajnej strategii Busha:
- Jeśli cena ropy wzrośnie jeszcze o 10 USD to Rosjanie i Arabowie sami się pozabijają, dzieląc zyski.
Na mocy porozumienia między armią amerykańską a irackimi partyzantami w szczególnie upalne dni działania bojowe będą prowadzone na terenie USA.
Rozłam wśród świadków Jechowy! Obecnie powstały frakcje: świadków, prokuratorów, obrońców, biegłych, sędziów i protokolantów.
Oraz - z redakcji sportowej Skautowicza:
USER FRIENDLY
Jestem totalnym tumanem jeśli chodzi o obsługę czegokolwiek w domu.
Nie można mnie poprosić bym pralkę nastawił, bo ja tego nie umiem (wersja przedstawiona mojej Najukochańszej Żoneczce).
A poza tym – wygodnie mi z tym (o tym cicho-sza, co by się nie wydało).
Ale syn mnie poprosił o sfinansowanie nowej pralki, bo raz, że pięknie sesję zaliczył, dwa – stara pralka poszła się eufemistycznie: -lić.
No i pojechaliśmy dzisiaj do jakiegoś sklepu, ale nie do Media, bo tam podobno takich jak ja nie obsługują. Oglądamy i ni cholery nie możemy się zdecydować.
W końcu podchodzi do nas sprzedawca i tłumaczymy w czym rzecz. Miał facet cierpliwość, bo my, jak baby wybrzydzaliśmy.
W końcu ja się pytam wskazując na jakąś tam pralkę Whirpoola:
- Czy to łatwo się obsługuje?
Sprzedawca:
Chłopak do nowo poznanej dziewczyny:
- Myślisz o tym samym co ja?
- Tak, tylko nie z tobą.
by lary
* * * * *
W Kołobrzegu na dreptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
Aparat, zwany obocznie Czereśniakiem, główny zaopatrzeniowiec naszej firmy, był tak nijaki, że aż oryginalny w swojej nijakości.
Ubierał się jak abnegat, jego płaszcz pamiętał ponoć jeszcze Gomułkę, a wąż w kieszeni dawno zdechł z głodu.Sięgał mi mniej więcej do pachy, a malująca się na jego twarzy inteligencja przywodziła na myśl świątecznego karpia, leżącego już na kuchennej desce. Kiedy nad czymś myślał, ruszał bezwiednie mięsistymi, rybimi ustami, co znów nasuwało mi ichtiologiczne skojarzenia. Mało kto mógł się poszczycić, że to zjawisko widział na własne oczy, bowiem procesy myślowe Aparata były jak jastrzębie - tak rzadkie, że podlegały ochronie gatunkowej.
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
NIEWOLNICA ISAURA
Najpiękniejsze lata mojego dzieciństwa to czas czekolady czekoladopodobnej, butów na kartki i oczywiście hitu tewizyjnego p.t."Niewolnica Isaura".
Wszystkie dziewczynki z podwórka chciały wyglądać jak tytułowa bohaterka (ależ miałyśmy spaczony gust), jednak w tamtych czasach mama obcinała mi włosy na krótko - i w zabawie przypadła mi rola podłego Leoncia.
Ponieważ zawsze lubiłam robić wszystko dokładnie - przywiązałam podwórkową Isaurę do drzewa i z całej siły tłukłam ją kijem po plecach. Darła się w niebogłosy, ale byłam zadowolona, że nieźle się wczuwa w swoją rolę.
Mój kumpel dostał taką "Adrian modli się na lekcji religii".
Jak on mógł ! To niedopuszczalne !
* * * * *
"Zabawia się z koleżanką na lekcji angielskiego" - a myśmy dopiero rozmawiali!
* * * * *
"Nierozważnym zachowaniem spowodował zagrożenie życia nauczyciela" - się kobieta wywróciła bo potrąciła mnie jak biegłem.
"Uszkodził pisuar przy pomocy petardy" - no bo na simpsonach to tak fajnie wyglądało!
* * * * *
Na jakimś zastępstwie kobieta kazała nam się uczyć historii. Moja reakcja spowodowała taki wpis w dzienniczku:
Z archiwów JM |
|