Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7610 osób, w tym 1185 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Bartos2998
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
PIEC
Będąc małym brzdącem mięliśmy piece kaflowe w domu. Strasznie lubiłem się przy rozpalonym piecu bawić. Do popielnika wkładałem co się tylko nada - resoraki, samoloty, żołnierzyki itp i patrzyłem jak spadające iskierki wypalają dziury, a w ostateczności spalają zawartość. Oczywiście przyszła kolej na dezodoranty. Psiknąłem jednego razu do pieca. Reakcja była taka, że ogień wyprodukowany ze sprayu powędrował do komina i po kilku sekundach cofnął się. Straciłem grzywkę i opaliłem sobie brwi i rzęsy.
by Maciek G.
* * * * *
ZABAWA W CHOWANEGO
Przy piaskownicy dzieciaki bawiły się w chowanego. Dżentelmen odliczający od 20-stu w dół krzyczy:
Moja ciocia trzymając na kolanach moja niespełna dwuletnia siostrę, zapytała się mojego sześcioletniego brata:
-Piotruś, a czemu Tereska nie mówi?
-Bo jej się baterie wyczerpały.
by Anonimek
* * * * *
Moja mama jak była w ciąży, poszła z moim młodszym bratem do sklepu spożywczego. Okazało się, że sprzedawczyni jest nasza znajoma. I oczywiście padło standardowe pytanie:
- Wojtuś, co byś chciał, brata czy siostrzyczkę?
Na co brat ze szczerością:
Do dzieła! Po prostu wczuj się w sytuację i postaraj się rozbawić innych wymyślając oryginalną oraz zabawną treść dymka i wpisz ją w komentarzach! Dzisiaj to Ty rozbawiasz czytelników Joe Monstera!
Wykładowcy zwykli...
Prof. Paweł T.:Miejsce: dziekanat. Dwóch studentów wykłóca się o zaliczenie z profesorem. W pewnym momencie włącza się pani z dziekanatu:
- Chcecie chłopcy numery rejestracyjne profesora i gdzie zawsze parkuje?
Profesor:
GOLF
Bardzo pasjonująca gra dla mężczyzn bogatych i niezbyt ruchliwych. O ile dobrze zrozumiałam, należy w niej przepchnąć piłkę z punktu A do dziury w punkcie B za pomocą walenia kijem. A może raczej kijami, bo każdy szanujący się golfista ma arsenał kilkudziesięciu kijasów na każdy rodzaj gleby, pogody i znaku zodiaku. Wór z kijami targa za golfistą służący. Pomyka się po golfowisku samochodami elektrycznymi, co jest najbardziej sportowym elementem tej gry i każdemu organizmowi męskiemu dobrze robi. Życie golfiarzy jest pełne niebezpieczeństw: to na drodze staje piaskownica, to stawek wodnisty, to tłum kibiców.
Pewnego razu kaczor postanowił zostać orłem. Zgromadził więc wszystkich swoich przyjaciół i poprosił o pomoc.
- Nie ma sprawy! - odparł bóbr i wnet obgryzł dziób kaczora tak, że pozostał wąski trójkąt.
- Z chęcią pomożemy! - powiedziały ryby i pokryły łuską płetwiaste stopy, by przypominały nieco szpony.
- Nie opuszczę cię w potrzebie! - rzekła czapla i nawtykała kaczorowi długich piór w skrzydła.
- Niewiele ci możemy dać, ale mrugające światełka to niezły bajer! - zakrzyknęły świetliki i obsiadły swego przyjaciela.
- Dziękuję wam, teraz jestem orłem! - wzruszył się kaczor, po czym wzleciał ku niebu. Niestety, długie pióra utrudniały sterowanie i oślepiony świetlikami ptak runął na ziemię.
- Nazwiemy to...hmm.... tunning optyczny - rzekł bóbr gładząc siekacze.
I w tym momencie zamilkli, popatrzyli z niedowierzaniem i w milczeniu udali się w kierunku autokaru. Przed odjazdem jeden z nich jeszcze biegał wokół autokaru z jakimś trzeszczącym pudełkiem i, po tym jak pokazał kciuk, odjechali... ;)
- Mam golfika II silnik 1,8 niby jest 90 km ale czy można jakoś tanio to zwiększyć np. może jakieś dobre świece kable, filtr powietrza. A może jakiś inny olej w silniku? Czy są jakieś domowe tanie sposoby na podkręcenie mocy?
- Porozmawiaj z Luke’m Skywalker’em.
- Moc ci da przeszczep na 2.0.
- Pełny kpl. magnetyzerów, diody, 2 miśki, płyta CD na lusterku, naklejka PIONEAR 700W na tylnej szybie, no i oczywiście naklejki: diabełek i palec fakju. To taki podstawowy pakiet polskiego tunera spod stodoły.
- Tylko nie radzę zakładać ultrafioletu na podłogę, bo zawieszenie trzeba by wzmacniać.
Kilka słów o dzisiejszej definicji:
A dzisiaj...
Definicja słowa: "Referencje"
Ale jaką blondynę!!! Mówię Wam!!! Karaiby, słońce, plaża, Baccardi...!
Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa.
Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie podobna do jakiejś aktorki...
Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:Terroryści wysyłali list do Busha. "Oczejujemy przeprosiny od pana, za udzaił w wojnie w Iraku i zniszczenia naszego kraju!". Dowiedzawsza się o tym, opozycja demokratyczna wysłała list do terroristów: "Proszę grzecznie ustawić się w kolejce!"
*****
W restauracji:- Kelner, ten rachunek butelkę szampana jest strasznie wysoki?!!!
- Ekhm, to rachunek za lód, za szampan jest w następnej stronie.
Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki, porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. "Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:
Scully: Ile wypiłeś?
Frohike (spogląda na opróżnioną flaszkę): Zbierasz butelki?
Scully: Co twój ojciec mógł tu robić?
Mulder: Nie wiem, nie zauważyłem nigdy, żeby nosił mundur górnika.
Mulder: Gdybyś po śmierci mogła wrócić i zemścić się na pięciu osobach, co być zrobiła?
Scully: Tylko pięciu?
Mulder: No przecież w tym roku pamiętałem o twoich urodzinach!
Mulder: Spójrz, Scully, światełko w tunelu...
(pojawia się Skinner)
Ktoś: Nawet morderca wierzy.
* Podczas pierwszego spotkania próbował ci sprzedać garnki Zeptera.
* Jak prokuratorzy zobaczyli, kto cię broni, przybili piątkę.
* Chwali ci się, że największy sukces w obronie odniósł w szóstej klasie... na lewym skrzydle.
A żeby nasza Romanna nie czuła się zbyt samotnie to do towarzystwa przydałby się jej ktoś równie wyjątkowy, np. Szrek:
Między nami Rosjanami
Napis na męskiej obrączce:
"Tego ptaka pojmano i zaobrączkowano w Moskwie, w 1995 roku".
by Peppone
Lotnisko. Pasazerowie po trapie wchodzą na poklad samolotu. Na boku samolotu napis: Tu-154 2D.
Jeden z pasazerów podchodzi do stewardessy i pyta:
- Prosze mi wyjasnić, co oznacza Tu-154 2D?
- To jest typ samolotu - odpowiada stewardessa: Tu - od nazwiska konstruktora Tupolewa a 154 - to liczba miejsc w samolocie...
- A 2D?
* During your initial consultation he tries to sell you Amway.
* When the prosecutors see who your lawyer is, they high-five each other.
* He tells you that his last good case was a "Budweiser".
JAKOŚ TRZEBA SOBIE RADZIĆ
Miałem awarię w kiblu - zapchał się, woda ciekła etc.
Przyjechało dwóch facetów, 11 wieczorem - ale humory dopisują. Wkręcili taką żmijkę - coś jest! Wyciągają, a tu jakaś szmata okręcona. Jeden z nich zaczyna ją ściągać, szarpać i mówi:
- K**wa, majtki.
i szarpie dalej, ciężko mu idzie.
Drugi do niego:
- Rychu, zębami!
by Chicken
* * * * *
PRAKTYKA CZYNI MISTRZA
Akcja, którą opowiedziała mi pewna osoba spory szmat czasu temu...Facet i kobieta... atmosfera bardzo gorąca i wiadomo, facet stwierdził, że kobiecie jest za "ciepło" w staniczku, próbuje rozpiąć... lewą ręką, prawą ręką, oburącz... a stanik nic.
W pociągu PKP relacji Warszawa - Wiedeń konduktorka sprawdza każdy przedział:
- Dzień dobry, czy są tu jacyś obcokrajowcy?
- Nie ma.
Sprawdziwszy cały wagon, krzyczy do stewarda:
- Heniu, tu sami nasi, wyłączaj klimatyzację ....
by Cieciu
* * * * *
2047 rok. Którejś nocy się zaczęło. Gwiazdy gasną i się zapalają, fajerwerki kosmiczne. Ziemianie w szoku. Nagle na czarnym niebie pojawia się napis, ułożony z gwiazd: "KIM JESTEŚCIE?"They say: You’ll be using one of the leading textbooks in the field.
They mean: I wrote the thing and need the royalties.
They say: If you follow these few simple rules, you’ll do fine in this course.
They mean: Providing, of course, you don’t need any sleep or other ’life’.
Z archiwów JM |
|