Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 4321 osób, w tym 442 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik prdtx
Kiedy pięć lat prosto z niczego (czyli z części używanych) powstawał Joe Monster nie spodziewałem się, że poza kumplami z pokoju ktokolwiek znajdzie tu coś fajnego dla siebie. Co prawda wybierałem tylko naj i the best, siedziałem czasem po godzinach (albo zamiast pracy) wrzucałem kawałki i obrazki... a Joe Monster stał się straszniejszy i większy, i większy i większy... aż dotarlismy z całą bandą aż dotąd! I ty tu jesteś i to czytasz!
A przez te lata tyle się działo - w roku 2001 szaleliśmy razem na punkcie krótkiego poradnika dla dziewczyn oraz bardzo durnego kawału o teściowej by później oddać się na maksa manii tworzenia swojego gwiezdnego imienia.
Kilka słów o dzisiejszej definicji:
A dzisiaj...
Definicja słowa: "Przerwana demonstracja"
Agencja TASS donosi:
Z ostatniej chwili:
Putin przeleciał załogę bombowca....yyyy.....się przeleciał....bombowcem....z załogą.
Pojawiła się nowa guma do żucia Orbit Proffesional. Wkrótce odmiany Orbit
Home Edition i Orbit Server.
by Peppone
Ukraina też się może pochwalić sukcesami ekonomicznymi!
Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu tedy Mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
BO JĘZYKÓW TRZEBA SIĘ UCZYĆ!
Wchodzi do apteki babka typ "dzidzia piernik" to znaczy grubo po czterdziestce, odziana w pękające w szwach, jadowicie różowe wdzianko i wypala:
- Ejpipi proszę!
Oczka mi do rozmiarów pięciozłotówki urosły, ale myślę, że pewnie się przesłyszałam:
- Słucham?
- Ejpipi!!! Angielskiego pani nie zna?! Tam stoi! - I wycelowała akrylowym szponiastym pazurem na...
...APAP.
by KlaraG
* * * * ** * * * *
JAK SPRZEDAĆ SAMOCHÓD KOBIECIE?
Moja psiapsióła kupuje używane autko. Właśnie zdała mi telefoniczną relację z oględzin. Najważniejsze wrażenie:Znany badacz razu pewnego wybrał się do Azji, by razem ze swoim przewodnikiem zbierać materiały do jego tezy o zwyczajach godowych wielkiego szczura z Sumatry. Będąc już na miejscu, badacz niezwłocznie zabrał się za poszukiwania i badania szczura. Któregoś dnia, siedząc z przewodnikiem w obozie, jadł posiłek, gdy nagle wszystko zasnuł pył, unoszący się w powietrzu... i odezwały się bębny.
- Nie podoba mi się dźwięk tych bębnów... - powiedział przewodnik.
Wydawałoby się, że cała dżungla zamarła. Pyłu było coraz więcej, a i bębny robiły się coraz głośniejsze, jakby osoba na nich grająca zbliżała się do obozu...
- Na serio, nie podoba mi się dźwięk tych bębnów... - znowu odezwał się przewodnik...
A ja jak miałem 2 latka, to kiedyś taki zadumany podszedłem do mamy, wziąłem ją za rękę i ciągnąc w stronę balkonu powiedziałem: "Chodź kochana, popatrzymy sobie na księżyc."
* * * * *
Ja ponoć jak byłem mały, w przypływie denerwacji krzyknąłem do mamy:
Mamo! Bo dostaniesz w jaja!
Byłem wtedy bardzo mały
* * * * *
Oglądam z rodzicielką zdjęcia jakieś. Pokazuję na jednego pana bujnie owłosionego i pytam kto zacz? Mamusia mi odpowiada:
- Wujek Zdzisiek...
Ja z niedowierzaniem:
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
NADGARSTEK
Otóż chłopcy grali w gałę (czyli piłkę nożną) na osiedlu, aż gra się znudziła i postanowili zająć się czymś trochę innym, mianowicie akrobatyką na bramce. Pofikali sobie koziołki, aż kumpel mój (nazwijmy go T.) miał, jak było do przewidzenia, szczęście zahaczyć ręką w nadgarstku o haczyk do zawieszania siatki. Nadgarstek ukrwiony, krew więc leci ciurkiem, ale chłopcy nie spanikowali, aplikując doraźny opatrunek - z piasku. To jednak nie zatamowało krwawienia, więc T. stwierdził: - Wiecie... To ja już może pójdę... I tak też zrobił. Zaszedł do domu, spojrzał na rozharatany nadgarstek, zasypany jeszcze piaskiem... Trzeba by jakoś ranę przemyć.
Sterowanie procesami produkcji, dr B.:
Na swojej drodze B. trafił na rozlaną na podłodze kawę, skomentował to tymi słowy:
- Mam nadzieję, że nie jest to produkt wysoce przetworzony...
- Zbliża się post, więc czas wyrzeczeń. Nie potrzeba nam. Ale jakiś mały Mercedesik? Choćby klasa A. Na C sobie trzeba zasłużyć... Na C trzeba być biskupem.
- Ja to mojemu staremu nie pozwalam oglądać meczy i zajmować się sportem. On woli zamiast tego obrać ze mną ziemniaki i wytrzepać dywany. Bardzo chętnie trzepie dywany. Piwa nie pije, a jak chce obejrzeć mecz to najpierw musi być grzeczny przez tydzień.
- Sprawdź czy na pewno Twój men ma "małe co nieco" w spodniach.
- Spoko, sąsiadka mu na wszystko pozwala.
- Tak, u mnie oglądał Ligę Mistrzów - Sąsiadka.
- Pomocy! Jak ruszyć po górę na oblodzonej drodze pomóżcie proszę, bo nie wyjadę z domu, mam do pokonania 100 metrowy stromy odcinek oblodzonej drogi. O co poprosić sąsiada? Dziękuje z góry za pomoc - Monika w potrzebie
- Zależy co mu za to obiecasz!
- Moniko, musisz coś położyć na drodze i poprosić sąsiada, żeby cię lekko popychał od tyłu!
- O modlitwę...
Moja dziewczyna ma 17 lat, ja mam 18. Niedawno rozpoczęliśmy współżycie i chcę się dowiedzieć, czy są na to jakieś regulacje prawne. Nie uzależniam od tego swoich decyzji, ale jestem ciekaw "czy możemy". Od jakiego wieku można "legalnie" się kochać i czy ma jakies znaczenie, że ona nie jest pełnoletnia, a ja już tak. Sorry, że piszę tutaj, ale to chyba najbardziej pasujące forum, bo na towarzyskim nie licze na konkretną odpowiedź.
I odpowiedż mojego znajomego... PRAWNIKA, żeby nie było!!!
Bezwzględny Jack kupił nowego konia. Pojeździł po zakurzonych ulicach miasteczka i zatrzymał się przy Saloon. Zostawił konia i wchodzi do środka. Zamawiał whisky. Gdy spokojnie pije, słyszy krzyk "Uważaj, zabierze ci konia!". Rzuca szklankę, wyjmuje pistolet strzela gdzie popadnie i biegnie na zewnątrz. Koń stał spokojnie tam gdzie zostawił!! Wraca do baru i pije dalej, gdy znowu ulega krzyk "Uważaj, za**bie ci konia!". Nie myśląc dwa razy, wyjmuje pistolet i biegnie na zewnątrz strzelając kilka podejrzanych typków! Ku zdziwieniu koń stał na miejscu!! Wrócił do baru i słyszy zastraszony głosik wychodzący z pod baru "Bill, na litość boską, on nas wszystkich pozabija, przestań grać w szachy!!"
*****
- Skąd nasz syn wziął takie nawyki, nic nie robi, pije pali...?!GŁUCHOTA
Przypadłość nękająca psy, gdy się je woła do domu. Symptomy obejmują wpatrywanie się w wołającego pustym wzrokiem i szybki bieg w przeciwnym kierunku.
GRZMOT
Sygnał końca świata. Ludzie pozostają zadziwiająco spokojni, więc należy ich ostrzec skomląc, dysząc i depcząc im po piętach.
KANAPA
Jest to dla psa odpowiednik serwetki do wycierania ust. Po jedzeniu należy do dobrego tonu biegać wzdłuż kanapy tam i z powrotem, aż pysk będzie czysty.
Mulder: Mogę ci postawić drinka?
Scully: Mulder, jest druga po południu.
Mulder: Innych to nie powstrzymuje.
Scully] Mógłbyś mu pokazać zdjęcie latającego cheesburgera, a on by cię zapewniał, że coś takiego widział.
Scully: Boże, Mulder, to śmierdzi jak... To chyba żółć.
Mulder: Powiesz mi, jak zdjąć to świństwo z palców, zanim stracę kamienną twarz?
Scully: Nie trzeba zrażać do siebie miejscowej policji.
Lord Winston Fitzpatrick III wyjeżdżając w daleką podróż powiedział do żony:
- Nie czyń mnie rogaczem podczas mojej nieobecności.
- Możesz jechać spokojnie - odpowiedziała - mam na to ochotę tylko wtedy, kiedy na Ciebie patrzę...
* * * * *
W ekskluzywnym klubie Lord Winston Fitzpatrick III rozmawia z Baronem Heinrichem Liebigem:
- Wczoraj na przyjęciu u księżnej, jej stryj przez pomyłkę pocałował mnie w rękę.
- I co?
Taki problem mieli chłopaki ze Złocieńca i odwalili kawał dobrej roboty:
Przychodzi chłopak do mistrza Kung Fu i pyta:
- Mistrzu, nauczyłbyś mnie Kung Fu?
Mistrzowi za bardzo się nie chciało, więc odpowiada:
- Najpierw musisz popracować nad koncentracją. Idź i przez rok czasu kontempluj wschody i zachody słońca
Chłopak poszedł. Wraca za rok i mówi:
- Mistrzu, przez rok kontemplowałem wschody i zachody słońca, czy jestem już gotów?
- Musisz teraz popracować nad siłą woli
Chłopak odszedł. Wraca za 3 lata i mówi:
Facet został skazany za zabójstwo na 25 lat więzienia. Odsiedział swoje i wyszedł na wolność. Ponieważ był już całkowicie zresocjalizowany pierwsze kroki skierował do swojego mieszkania a nie jak wszyscy do baru z piwem. Wszedł zapłakał na widok tego co zastał i zabrał się za porządki. Najpierw odkurzył olbrzymie wiszące wszędzie pajęczyny, potem zabrał się za porządki w szufladach. W trzeciej z rzędu znalazł małą karteczkę. Był to kwitek od szewca któremu 25 lat temu, na dzień przed aresztowaniem oddał do naprawy buty. "Co mi szkodzi sprawdzić?" – pomyślał – "przecież nie za bardzo mam w czym chodzić". Ubrał się i poszedł na sąsiednią ulicę gdzie kiedyś mieścił się niewielki zakład szewski.
Z archiwów JM |
|