Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

ICBO XXVII od uwodzenia kobiet poprzez musztrę do przedłużenia męskości
18 433  
2   18  
Dziś będą uwodzić kobiety w swoich niesamowitych samochodach. Czy im się to uda? Czy będą mieli wzięcie? Czy też odejdą z niczym? Musicie to wiedzieć i będziecie wiedzieli....


- Uwiodę każdą kobietę... Jestem tak bardzo przystojny, że żadna mi się nie oprze... Kobiety wręcz mdleją na mój widok, nie wiem czy sprawia to mój urok osobisty czy robią to specjalnie... Mniejsza z tym, wiadomo, że chcą być przeze mnie uwiedzione, a potem skonsumowane... Czasem mam już naprawdę dość... Chętnie bym się z kimś podzielił, bo już nie mam sił uprawiać tego poletka... Ile razy z rzędu można?

- To może byś mnie uwolnił od mojej żony.

- Widziałem cię ostatnio na ulicy - nadajesz się tylko do straszenia dzieci. na twoim miejscu nie pokazywałbym się w dzień na ulicy.

- Nie , nie każdą, zadufany bufonie!

- Hipokrytka!!!

- A moją trasę wyznacza zwykle szpaler zemdlonych z zachwytu pań, w wieku od 9 do 99 lat. Ostatnio zostałem wyróżniony szczególnie. Przez 2-latkę, która z nagłej i nieopanowanej miłości do mnie wystąpiła do sądu o pozbawienie jej rodziców praw rodzicielskich, bowiem, gdy przechodziłem nie pozwolili jej rzucić się na mnie i possać mojego kciuka. Jestem tym naprawdę zmęczony. Tym bardziej, że zachwycone panie nie poprzestają na omdleniach. Po dojściu do siebie zwykle taranują moje drzwi i okna (lotem koszącym). Nie wyrabiam z wstawianiem szyb i nowych drzwi. Nie wytrzymują nawet te kuloodporne). Ostatnio pewna 80 letnia dama nie dając rady ani drzwiom, ani oknom podkopała się. Przez fundament z żelazobetonu (szkoda, że nie widzieliście jej rąk)!!!

- Ciebie trochę popitoliło. Prawda? Jak wstajesz rano z łóżka to otwieraj oczy człowieku, a sen się skończy. Spróbuj to działa.

- Potrzeba ci po prostu odrobinę perwersji, bo się już znudziłeś. Stań przed lustrem i uwiedź samego siebie. Jeśli zajdziesz z sobą samym w ciąże, napisz. Miłego dnia

Przejdź do artykułu
Olimpijczycy w anegdocie
15 402  
2   14  
Wejdź do Monster Galerii!

Wielkich sportowców pamiętamy najczęściej z ich osiągnięć, z heroicznej walki o medale. Tymczasem bywali oni także bohaterami wielu zabawnych sytuacji.

DOCIEKLIWY
Olimpijczyk z Berlina, pływak Kazimierz Bocheński, w dzieciństwie znany był z dociekliwości. Nauczyciel wychowania fizycznego, by zachęcić chłopców do pływania, opowiedział im, jak w starożytnym Rzymie Cyceron przepływał trzy razy Tybr, by nabrać tężyzny i dobrego samopoczucia przed obradami rzymskiego senatu.
- Chyba dwa albo cztery razy - poprawił nauczyciela rezolutny chłopak.
- Dlaczego akurat dwa albo cztery, Kaziu? - zapytał nauczyciel. - Cycero miał ochotę na trzy razy i to mu wystarczało.
- W takim razie musiał chodzić do senatu na golasa, bez zostawionych na drugim brzegu rzeczy.

ZAPOMNIELI
Adam Królikiewicz kończył szkoły jeździeckie we Włoszech, w sławnych ośrodkach Pinerolo i Tor di Quin-to. Włoszki szalały za przystojnym polskim oficerem. A polska kawaleria zawsze była znana z rycerskości wobec dam. Podczas jakiegoś przyjęcia w gronie paru przyjaciół i... przyjaciółek Królikiewicz wypił iście po kawaleryjsku odrobinę za dużo i nieostrożnie się... oświadczył. Nazajutrz z niepokojem podpytywał adorowaną wcześniej wybrankę serca:
- Wybacz, ale wczoraj się tobie oświadczyłem i zapomniałem, czy powiedziałaś "tak", czy "nie".
- Wybacz, ale nie pamiętam, co odpowiadałam, gdyż wszyscy po kolei mi się oświadczaliście - odparła z przekąsem dziewczyna.

KROWA TO JEDNAK NIE ROWER

Przejdź do artykułu
Przygody Żelaznego Karła IX
12 486  
4   6  

Wieść gminna niesie, że bohater audycji Wojciecha Manna, Wasyl, po wystąpieniu w tej jakże zacnej serii, zakończył karierę aktorską i otworzył punkt skupu złomu i innych surowców wtórnych. Ale to już inna historia, którą opowiemy Wam jak tylko skończymy zupę...

Żelazny Karzeł na boisku

Żelazny Karzeł imieniem Wasyl postanowił zainteresować się sportem. Uznał, że upływ czasu niekorzystnie wpływa na jego formę. Od czasu do czasu słyszał podejrzane piski w stawach. Zbyt silnie namagnesowany od częstego wycierania nos w sposób uciążliwy odkręcał mu łeb na północ. A tak sprawne niegdyś palce coraz częściej płatały mu figle już to upuszczając przedmioty na ziemię, już to niepotrzebnie je miażdżąc. Kiedy w poniedziałkowy ranek Wasyl niechcący zabił borsuka Wacława poprawiając mu beret - miarka się przebrała. Karzeł uznał, że niezbędny jest porządny trening, który przywróci mu pełną sprawność. Nie wiedział jednak, jaką gałąź sportu wybrać, a także czy zdecydować się na pion gwardyjski czy może LZS. Udał się więc po radę do znanego leśnego trenera i wioślarza, dzięcioła inżyniera Stanisława Korbaczewskiego. Dzięcioł Korbaczewski podumał, poskrobał się po plecach i powiedział rozumnie:

Przejdź do artykułu
Z pamiętnika porypanego przedszkolaka V
19 531  
4   17  
Wejdź do Monster Galerii!Nasz znajomy Porypany Przedszkolak zapisał kolejne karteczki w swoim pamiętniczku...

Dzień dziesiąty
Ale numer! W zyciu nie myślałem że w przedszkolu może być tak ciekawie! Ale po kolei. Dziś jak tylko mama przyciągnęła mnie do przedszkola, pani ogłosiła że zabiera nas na wycieczkę. I to żeby było jeszcze straszniej ta wycieczka miała być na wieś do jakiegoś gospodarstwa, żebyśmy sobie pooglądali jak wyglądają żywe zwierzęta. To już nie można było iść do zoo? Tam jest znacznie bezpieczniej bo te zwierzaki stoją w klatkach, a nie łażą po łące bez żadnego nadzoru. No ale skoro to pani decyzja to trudno. Wsiedliśmy do pociągu i po godzinie byliśmy na miejscu. No kto by się spodziewał że ta wieś jest aż tak daleko za miastem. No ale do rzeczy. My ustawiliśmy się w parach na łące a pani poleciała porozmawiać z szefem tego całego bałaganu który nazywał się pan Rolnik. Na odchodne powiedziała że możemy podejść pooglądać sobie krówki. Podeszliśmy, i zamarliśmy z przerażenia - tam nie było ani jednej krowy, same byki, a co gorsza prawie każdy z nas miał na sobie coś czerwonego. Szybko zaczęliśmy zdejmować wszystkie czerwone rzeczy: skarpetki, koszulki i tak dalej. W końcu co niektórzy nie bardzo już mieli co zdjąć, bo okazało się że Baśka Smalec wszystko ma czerwone, łącznie z majtkami. Był jeszcze jeden problem z Grubym Arturem, bo jemu było gorąco, a jak jest mu gorąco to ma całą czerwoną gębę. Na szczęście Grzesio znalazł jakiś kubełek który założyliśmy Arturowi na głowę i poczuliśmy się trochę bezpieczniej. Po chwili wróciła pani i oczywiście zaczęła wrzeszczeć że mamy się ubierać z powrotem. Po naszych gorących protestach wyszło na jaw, że nie tylko byki mają rogi, krowy też. Trochę się uspokoiliśmy, ale dla pewności puściliśmy Kaśkę przodem, a Grubego Artura nie czyściliśmy zbyt mocno (ten kubełek był po węglu). Mimo wszystko te krowy tak się dziwnie na nas spod byka patrzyły. Po tej przygodzie przeszliśmy sobie do mieszkania z krowami które nazywało się obora. Tam dowiedzieliśmy się mnóstwa pożytecznych rzeczy: po pierwsze, że krowa nie daje mleka jak się ją pompuje za ogon, po drugie że to co wtedy ta krowa daje to wcale nie jest mleko, po trzecie, że tego co ta krowa wtedy daje nie powinno się pić bo się potem strasznie nieprzyjemnie odbija, i po czwarte że jak już krowa skończy dawać to coś to trzeba się szybko odsunąć i nie zaglądać pod ogon bo się będzie, jak Gruby Artur, cały dzień śmierdziało krowią kupą. Przy okazji dowiedzieliśmy się że świnie jedzą wszystko, łącznie z moim workiem na kapcie, i że krowy na łące zostawiają miny poślizgowe (Mariolka nawet na jedną trafiła).
Przejdź do artykułu
Krótki dżołk
Pierwsze wrażenie bywa mylące - uspokajam się patrząc rano w lustro.
Wyjedź do Aten za 250 zł!!!
12 797  
5   8  

Oferta nie do przebicia! My już jesteśmy spakowani i jedziemy!

Wejdź do Monster Galerii!

Przejdź do artykułu
Naukowe koło Joe Monstera
16 808  
6   13  
Postanowiliśmy zrobić coś dla nauki. Redakcja Joe Monstera założyła koło naukowe. W kole tym będziemy odpowiadać na najbardziej nurtujące ludzkość pytania. Oto co udało się ustalić na ostatnim posiedzeniu (tzn. tyle zapisał sekretarz jak był jeszcze trzeźwy):

Ziewanie jest zaraźliwe?
Ziewasz, aby wyrównać poziom ciśnienia w swoim organizmie. Ale to niestety powoduje, że zmienia się ciśnienie na zewnątrz, a więc także wokół organizmów innych ludzi... Więc oni też muszą ziewać, aby wyrównać ciśnienia... i tak dalej, i tak dalej...

Ziemia może poruszać się szybciej przez wycinanie lasów tropikalnych?
To zupełnie tak, jak łyżwiarka wykonująca piruet. Jeśli przyciągnie do siebie ręce, to obraca się szybciej. Tak samo jest z ziemią. Jeśli wytniemy lasy, zmniejszy się jej średnica i przyspieszy obrót...

Dlaczego ziemia się obraca?
Ptaki wzbijają się rano do lotu. Po przeciwnej stronie ziemi, ptaki lądują, bo tam słońce zachodzi. W ten sposób napędzana jest ziemia.
Przejdź do artykułu
Czego nie mówić w obcych krajach
40 052  
138   34  
Wejdź do Monster Galerii!Lato - sezon urlopów i podróży. Podróże, jak powszechnie wiadomo, kształcą. Ale czasem warto też dokształcić się nieco zawczasu... I wrażenie lepsze zrobimy na tubylcach, i może nawet zdołamy ujść z życiem ;)
JM sponsoruje Bojownikom krótki kurs globalnych dobrych manier - czyli jakich słów pod żadnym pozorem nie należy wypowiadać podczas wojaży...

IRLANDIA
To niby-piwo jest czarne! Co jest? Jakiś troll w nie nalał?!

FRANCJA
Francuzi to chyba tak jakby Niemcy, tyle że potrafią robić sosy, nie?

WŁOCHY
Papież jest Polakiem? A robi takie sztuki jak Jezus?

POLSKA
Przejdź do artykułu
Jak wejść w ubraniu na plażę nudystów
98 013  
183   27  
Dzisiejszy poradnik kierujemy do pań, które wybierają się na plażę nudystów a nie mają ochoty pokazywać 100% swoich wdzięków. A lubią popatrzeć... ;) 

Sposób jest dziecinnie prosty, wystarczy kupić sobie coś takiego:

UWAGA! PORADNIK TYLKO DLA OSÓB PEŁNOLETNICH!

Przejdź do artykułu
Monitor - zawsze robi na złość!
18 467  
4   11  
Wejdź do Monster Galerii!Niezależnie co nawali w komputerze - 9 na 10 pracowników i tak uderzy ręką w bok monitora... oczywiście, żeby naprawić usterkę. Oto kilka historyjek poświęconych tej części komputera.

10.
Do serwisu zadzwoniła kobieta, której wymieniono komputer na nowszy. Wcześniejszy był prawie zabytkiem. Pani powiedziała, że jej monitor dziwnie wygląda i czy musi do niego dokupić antenę? Odpowiedziałem jej: Nie, no skąd? Przecież tam jest już kabel...

9.
Informatyk:
Proszę nacisnąć przycisk start.
Klient: Jaki start?
Informatyk: Na dole, po lewej stronie w rogu jest taki przycisk z napisem start.
Klient: Nie ma takiego przycisku.
Informatyk: Używa Pan Windows NT, prawda?
Klient: Tak. Dobra przycisk jest, ale po prawej stronie i do tego z zieloną lampką. Mam go nacisnąć?
Informatyk: Nie. Proszę Pana to jest przycisk zasilania monitora. Czy ma Pan na dole ekranu szary pasek zadań na który można najechać kursorem myszki?
Klient: Nie ma szarego paska. Jest biały i otwiera się i w środku są przyciski.
Informatyk: Nie, proszę Pana. Na ekranie, to taka część monitora, czy jest tam szary pasek...
Klient: Aaa, na ekranie? Są jakieś znaczki. Jeden wygląda jak słoneczko, ale nie mam zielonego pojęcia do czego służy...
Przejdź do artykułu
Jak wq..ić pół Polski?
19 581  
4   7  

Otóż jest to bardzo proste... Wystarczy po sobotnim losowaniu dużego lotka podać na oficjalnej stronie internetowej Totalizatora Sportowego takie wyniki:

Wejdź do Monster Galerii!

Ile osób zastanawiało się w jaki sposób można skreślić "zero" na kuponie - tego nie wiemy...

Przejdź do artykułu
Psycho Dad - hopegiving song
14 946  
9   8  
This is an old anthem for all married men (do not need to write "unhappy"). Guys, it helped to survive Al Bundy, it should help you too.

Who’s that riding in the sun?
Who’s the man with the itchy gun?
Who’s the man who kills for fun?
Psycho Dad, Psycho Dad, Psycho Dad

He sleeps with a gun but he loves his son
Killed his wife ’cos she weighed a ton. He’s Psycho Dad.

A little touched or so we’re told,
Killed his wife ’cos she had a cold
Might as well she was getting old
Psycho Dad, Psycho Dad, Dad.
Przejdź do artykułu
Autentyki LII - Minetki, Bulwary na Rondzie i własna Baba Jaga
33 153  
5   27  

Witam Przeszacowne Bojownictwo [i Niezrzeszonych też, bo później tak się fajnie cieszą :P] w niedzielnym autentykopaku. Tak, tak, kolejny tydzień zleciał, a redaktor Bobesh jest coraz bliższy wygrania zakładu... Cóż to za zakład...? A, nie! Najpierw lektura obowiązkowa, a wyjaśnienie na końcu ;)

Zaczynamy dziś od przygód Bojowników z przedstawicielami władzy wykonawczej...
Najpierw sexmisiek:

Jak to zwykle bywa, kiedy się łamie ustawę o wychowaniu w trzeźwości, usłyszeliśmy: "Dzień dobry! Spożywamy, nie spożywamy?" Na szczęście my byliśmy już "czyści", a spożywał tylko kolega B.
Na początku stawka wynosiła 150 zł, jednak po narzekaniach kolegi policjant zmiękł:
- No dobra... jakiś mandat muszę wystawić: 50 zł za plucie!
- No ale panie władzo...
- No dobra... usiłowanie...
I tak kolega B. dostał mandat za "usiłowanie plucia".

Dalej lelo:

Wracam kiedyś z Gdańska (w tym dniu trzy razy płaciłem - mój stary zrywał boki), złapali mnie mondeo z fotoradarem. Wytargowałem na stówkę w łapę... ale pytam:
- Panowie, ale za mną to już nie będziecie jechać?
Odpowiedź:
- A co my na zboczeńców wyglądamy?
(Ale zawsze lepiej zapytać...)

I teodork:

Pili w miejscu publicznym i jednego z nich nakrył na tym patrol policji.

Przejdź do artykułu
Wielopak weekendowy LXVIII
24 995  
14   31  
O konkursie było tydzień temu, więc teraz tylko przypomnę, że termin kończy się 15 września. Nadal jest szansa na wygraną! No to bez zbędnego ociągania - TAAA DAAAAM - wielopaczek:

Na porannym apelu sierżant drze ryja:
"Oddziaaaaaaaaał - BACZNOŚĆ!"
"Oddziaaaaaaaaał - W TYYYŁ ZWROT!"
"Oddziaaaaaaaaał - POCHYL SIĘ!"
"DZIEŃ DOBRY, DUPKI!"

by Moosehead

* * * * *

Prezydent Rosji udał się z wizytą do USA. Po oficjalnej części postanowił zakosztować uroków nocnego życia. Założył okulary, perukę, przykleił wąsy i wymknął się ze swoim kierowcą na miasto.
Znaleźli szybko jakiś burdelik, kierowca został w samochodzie i czeka. Po powrocie pyta:
- I jak było panie prezydencie?
- A idź w cholerę! Wszystkie dziwki mnie tu znają. Próbowałem z trzema i za każdym razem musiałem uciekać bo mnie rozpoznały.
- Jak to!? Niemożliwe! Może tylko się panu wydawało...
- Wydawało? Z każdą było tak samo. Na początku takie tam barabara, a gdy już miałem przejść do konkretów to zaczynały się drzeć: Put in! Put in!

by Wimar

* * * * *
Przejdź do artykułu
Przegląd prasy na koniec świata
22 752  
11   43  
Zrobiliśmy małą symulację na redakcyjnym komputerku i okazuje się, że jest ktoś kto może wyczekiwać końca świata. Oczywiście chodzi o gazety... lub czasopisma. Oto tytuły z pierwszych stron jakie pojawią się w przypadku armagedonu:

Gazeta Wyborcza:
JESTEŚMY MARTWI

Fakt:
ZABILI NAS!!!

Parkiet:
INDEKSY SPADAJĄ NA KONIEC ŚWIATA

Życie na gorąco:
LINDA I PAZURA – CZY JESZCZE KIEDYŚ ZAGRAJĄ RAZEM?

Playboy:
DZIEWCZYNY APOKALIPSY

Przejdź do artykułu
Zagubiona w Afryce
69 731  
357   19  

Drodzy panowie, uważajcie na swoje żony. Bo może i Wam się przydarzyć historia podobna do tej, której bohaterem stał się autor poniższego listu.

Szanowny Panie,
piszę mając ogromną nadzieję, że dzięki Wam uda mi się odnaleźć żonę. Podczas naszego miesiąca miodowego wybraliśmy się na piękną wycieczkę do Afryki. Gdy mieliśmy wracać, żona się zgubiła. Szukałem jej przez kilka godzin. Wreszcie, cały podenerwowowany, wezwałem na pomoc miejscową policję. Niestety, mimo kilkumiesięcznych poszukiwań zakrojonych na ogromną skalę nie udało się jej odnaleźć.

Jestem bardzo zdesperowany. Dlatego też przesyłam Wam ten list z wizerunkiem mojej żony. Proszę go rozesłać do wszystkich posterunków. Jestem pewien, że ktoś musiał ją widzieć i wie, gdzie teraz może się znajdować. Jeżeli zdobędzie Pan jakiekolwiek informacje na temat miejsca jej pobytu, proszę mnie jak najszybciej powiadomić.

Mr. Richard Small 
Portland, 
Oregon, 
USA

Kilka tygodni później do Ryśka przyszedł list...

Przejdź do artykułu
Strzelec się nie liczy czyli relacja z fotami ze zlotu w Kraku
15 452  
1   16  

7 sierpnia 2004 w mieście Kraków odbył się pierwszy tak poważnie niepoważny zlot zorganizowany w całości przez samych bojowników. Okazało się, że zabawa była równie przednia jak na zlocie oficjalnym, a tańcom, hulankom, swawolom nie było końca.

Sierpniowy weekend zmolestował mnie fizycznie, ale psychicznie odpocząłem jak nigdy. Zastanawiacie się kto lub co mnie tak zmęczyło i odświeżyło jednocześnie?

Odpowiedź jest tylko jedna - magia JoeMonstera, a tu w specjalnym wydaniu, czyli nielegalnym zlocie w Krakowie. A dlaczego nielegalny - bo wyszedł całkiem duży, a wcale nie był oficjalny, więc szefostwo może się zdenerwować, że ich tam nie było (poza "Szczelcem, ale on się nie liczy" - o tym jednak w dalszej części programu).

Ja się przyznam, że na śmierć zapomniałem o zlocie, dobrze że Misha był tak miły i przypomniał mi o tym, a nie zostawił mi już możliwości odwrotu po tym jak kupił mi bilet.

Ruszyliśmy więc we dwójke z Warszawy limuzyną podstawioną nam przez PKP o 7:10 (aż się dziwię że wstałem). Do Krakowa trasa minęłą szybko i naszym oczom ukazał się... zburzony dworzec ;)

Przejdź do artykułu
Autentyki medyczne - zastrzyk pierwszy
28 486  
6   21  
Wejdź do Monstaer Galerii!Czy służba zdrowia w naszym kraju jest biedna i smutna?  Przekonajcie się sami, że nawet tam gdzie bieda okrutna może być zabawnie...
 
W Zakładzie Radiologii PAM jednym z wykonywanych badań jest tzw. USG przezodbytnicze... Aby tę samą głowicę od USG można było wkładać w różne... hm... miejsca różnych ludzi, nakłada się na nią prezerwatywę - coś jak jednorazowe rękawiczki. No i któregoś dnia jakiś facet był na takie badanie się umówić, został pouczony kiedy ma przyjść, jak się przygotować, no i "proszę przynieść własną prezerwatywę" (bo drogie, a szpital nie ma kasy jak wiadomo).
W dniu badania przychodzi facet, a pani dr do niego:
- No to niech pan da tę prezerwatywę...
Na to facet:
- Ale ja już założyłem...

by Mayshake

Opowiedziane.
Lekarz wysłał pewną panią w słusznym wieku (pani nie lekarz ) na USG, dokładnie takie, o jakim pisze mayshake. Kazał przynieść ze sobą prezerwatywę. Poszła babka do apteki, zmieszana i zaczerwieniona, powiedziała co chce, a aptekarka jej na to: Proszę bardzo. Pakowane po trzy.
Pani: Ale co ja zrobię z tyloma?!

by Qrrara

Swego czasu studenckie mieszkanko dzieliliśmy z pielęgniarką.
Ania po jednej z dniówek oznajmiła:
- A u nas na korytarzu leży tatar!
Zgodnie stwierdziliśmy, że, po pierwsze marnotrastwo to wielkie, a po drugie, to chyba się nieźle zaczęło powodzić w służbie zdrowia, że tatarem zaczęli karmić... Ania zrobiła wielkie oczy i niepewnym głosem stwierdziła:
- Ale on z konia spadł...
Dopiero po chwili dotarło do nas, że w Borówcu właśnie kręcili sceny do Ogniem i mieczem - a ten Tatar, to statysta był.

by Ra_dusia

Przejdź do artykułu
Joe Monster pozdrawia z urlopu!
14 525  
3   9  

Jak wszyscy wiemy Joe Monster, nasz kochany Red. Nacz. przebywa na urlopie. Napisał właśnie do redakcji e-mail z pozdrowieniami dla nas i wszystkich bojowników. Prosił o przekazanie pozdrowień, więc to czynimy... :)

A oto fragment jego listu:

"(...)wypoczywam w świetnym ośrodku, w którym jest wspaniała obsługa, jest czysto i mam możliwość odpoczynku od zgiełku ulicy i odgłosów pracy. Czas wolny spędzam na oddawaniu się w zupełności mojemu hobby, którym, jak wiecie, jest motoryzacja. Czyli w dużym skrócie "grzebanie" w samochodach wszelakich (...)"

I podesłał nam nawet jedno zdjęcie w czasie codziennego majsterkowania w ośrodkowym garażu. Zobaczcie sami:

Przejdź do artykułu
7 kroków żeby się upić (wersja dla mężczyzn)
109 586  
267   26  
Wejdź do Monster Galerii!Wydaje ci się, że to takie proste się upić? Jeśli chcesz to zrobić profesjonalnie, skorzystaj z naszych rad:

1. Przygotowanie fizyczne.

Pewnie wielokrotnie w swoim życiu słyszałeś "Nie pij na pusty żołądek!". Pierwszy krok, żeby się upić, to zignorowanie tego zakazu! Nie jedz przed imprezą przez 24 godziny. Pusty żołądek przyspieszy działanie alkoholu.
PS. Nie martw się też, że umrzesz  z głodu. Będziesz mógł jeść. Tyle, że dużo, dużo później.

2. Przygotowanie psychiczne.

Podstawą przygotowanie psychicznego jest wyobrażenie sobie skutków picia, czyli jak to się skończy. Scenariuszy jest wiele. Prawie tak wiele jak pijących. Jednak wystarczy, jak skupisz się na trzech:
a) obudzisz się w łóżku z jakąś ee...kobietą
b) trafisz do izby wytrzeźwień
c) ockniesz się w bocznej uliczce w kałuży własnych wymiocin

3. Zaczynamy!

a) minimum 100 zł (opcja - możliwość "brania na kreskę" u znajomego barmana)
b) trzy paczki fajek (cztery jeżeli palisz lighty)
c) dowód osobisty (zostaw w domu!)
d) dobre samopoczucie (później zmieni się w tylko "samopoczucie")
e) coś na rano (może być butelka wódki)

4. Pierwszy drink
Przejdź do artykułu
ICBO XXVI ciąża (tudzież ciąrza) i stringi dominują
25 371  
3   19  
Ja się urlopuje (podróżo-poślubuje) a mój duch wrzuca Wam kolejną porcyjkę niezrównanych Onetowców. Czy i tym razem Was zaskoczą? O tym dowiecie się niebawem....


- A ja słyszałem że udaremniono zamach z użyciem zdjęć Georga Busha. Podczas wybuchu samobójca miał rozrzucić tysiące zdjęć Busha, które miały porazić jego głupim wyrazem twarzy tysiące bezbronnych żołnierzy Izraelskich.

- Wyprowadzić z równowagi wywołać schizofrenie.

- Bestialstwo. Konwencje międzynarodowe zabraniają takiej broni.

- Zgadzam się. To by było zbyt okrutne...

- Oraz zdjęć Andrzeja Leppera. To na pewno by wszystkich rozbroiło.

*******

- Odsiecz nadchodzi! No tak, islamscy terroryści dostali pietra, po tym jak Rząd Republiki Czeskiej zagroził, że wyśle z odsieczą Rumcajsa

- Wiecie po co stworzono czeską armię? Bo Włosi nie chcieli być najgorszą armią na świecie

- Bardzo dobre. Ale coś w tym jest, bo jak przegoniliśmy się z czeskim wojskiem w okolicach Kłodzka (byli u nas na poligonie), to stwierdzili, że oni by z nami nie walczyli gdyby wybuchła jakaś wojna między nami, od razu by się poddali.
Przejdź do artykułu

Z archiwów JM


Najpotworniejsze ostatnio
Najlepsze komentarze