< > wszystkie blogi

Powierzchowny Blog

Raz wylewnie i grzecznie, a raz krótko i z jadem...

Sylwetki wybitnych korpo-szczurów #1

30 November 2016
Podobnie jak w przypadku imprez rodzinnych, które nie mogą się obejść bez sałatki warzywnej z majonezem, tak i w przypadku każdego zakładu pracy zidentyfikować można kilka typowych rodzajów pracowników, których wierne kopie znajdziemy w większości firm, do których przyjdzie nam trafić. A jeśli zawęzić zakres analizy do dużych korporacji, uzyskamy bardzo ciekawy zestaw osobników o cechach tak charakterystycznych, że nie sposób ich jednoznacznie nie sklasyfikować (czy ta składnia w ogóle ma sens?). W pierwszej części Sylwetek wybitnych korpo-szczurów: Królowa Flooru!
Tak, jest! Czemu flooru? Ano, bo w korpo pracujemy na floorach. Nie ma pięter, poziomów czy wieśniackich kondygnacji. Jest krótki, elegancki i jak cały floor mniema profesjonalny w swej hermetyczności anglicyzm! Zatem kim jest nasza Królowa? Królowa jest świetnie wykształconą, posiadającą dyplom prywatnej uczelni niewiastą. Zgodnie z CV biegle włada kilkoma językami, których nauczyła się kolejno w dwujęzycznych klasach swojego najlepszego w powiecie gimnazjum. Dominującym językiem jest oczywiście angielski. Dominuje on do tego stopnia, że czasem ciężko Królowej się sfocusować i znaleźć odpowiednik w języku polskim tak rzadkiego słówka jak np. meeting czy task. Jeszcze na studiach Królowa pracowała w lokalnym call-center, zdobywając bogate doświadczenie z zakresu stress managmenentu, team buildingu i communication skillsów poprzez naciąganie emerytów na zestawy nierdzewnych garnków albo ubezpieczenia od tornada, tsunami i innych typowych dla Polski zjawisk meteorologicznych. Królowa Flooru jest zawsze nienagannie odpierdolona do pracy. Najstarsi stażem pracownicy nie pamiętają też żeby kiedykolwiek przyszła do pracy w czymś po raz drugi... Piękna sylwetka i zawsze nienaganny wygląd mogłyby stanowić mocny powód do podejrzeń, że królowa coś trenuje. Mogłyby, jednak Królowa nigdy nie dopuszcza do snucia jakichkolwiek podejrzeń - wszem i wobec komunikuje, że trenuje cross-fit, jogę i taniec na rurze. Gdyby komunikacji werbalnej było mało (wszak nie każdy z Królową rozmawia) wielki napis na koszulce "I love pool-dance" dotrze do każdego, nawet największego ignoranta. Co znajdziemy na biurku Królowej Flooru? Oczywiście kubek! Kubek z mądrym cytatem dowolnego guru w zakresie motywacji (może być Kołcz Majk). Może być też cytat porywającego tłumy wielkiego pisarza (tutaj koniecznie Paolo Coelho). Ponadto nie może też zabraknąć: - kubka termicznego Starbucks -fikuśnego słoika ze słomką do picia filtrowanej wody -oraz bidonu z wysoko-białkową odżywką, tudzież koktajlem na bazie jarmużu. Obok mniej lub bardziej charakterystycznych elementów otoczenia całości dopełnia przypięta gdzieś fotografia najlepszego przyjaciela Królowej - psa rasy York z różową kokardką na głowie (rzadziej fotka dwuletniej chrześnicy), natomiast w plątaninie kabli na biurku dumnie wyróżnia się ładowarka do iPhona (sam iPhone koniecznie w gumowym pokrowcu w kształcie słodkiego zwierzaczka). Przejdźmy zatem do głównych tasków naszej Królowej. Grafik Królowej jest niezwykle napięty. Rano wpada do pracy z kawą i prędko (ekhm to znaczy asapem) przebiera buty do biegania na szpilki magazynowane w szafce na dokumenty. Prędkość jest wskazana aby nie spóźnić się na rytualny brunch z przyjaciółkami w kuchni. Przyjaciółki w sumie Królowej nienawidzą. Nienawiść oparta jest rzecz jasna na zazdrości o zainteresowanie płci przeciwnej, podjudzanej nowymi fotkami z Kanarów na Instagramie oraz podejrzeniu, że Królowa obciąga całkiem niebrzydkiemu, a już na pewno bogatemu szefowi. Następnie Królowa musi się wdialować na różnego rodzaju calle, albo udać na bardzo ważne meetingi. W kilkugodzinnych przerwach między pracą jest czas na Facebooka, Pudelka i głośne rozmowy telefoniczne z kurierami dowożącymi Królowej (ku rozpaczy koleżanek) niezmierzone ilości kosmetyków, obuwia i niepotrzebnych gadżetów. Amator życia w korporacji łatwo pomyli Kólową Flooru z typową bywalczynią korporacyjnego światka. Należy zatem na koniec tejżę charakterystyki wytłuścić kilka cech charakterystycznych: - Królowa Flooru nigdy nie wyłącza dzwonków w telefonie na czas pracy, - Królowa Flooru nigdy nie odpuści kawy z kimkoliwiek na stanowisku wyższym niż jej (czyli krócej – nigdy nie odpuści), - Królowa zawsze jest busy! - Królowa imprezuje w każdy weekend (czyli od czwartku do niedzieli), - Królowa flooru nigdy nie pokazuje się ze swoim facetem, wszak chłop haruje dniami i nocami na zachcianki Królowej, - Królowa Flooru następnym razem na pewno dostanie umowę na czas nieokreślony! Królowa Flooru wiedzie żywot piękny, ale bardzo niespójny. Koleżanki z flooru jej nienawidzą. Koledzy ze względu na walory estetyczne Królową akceptują. Prywatnie Królowa lubi leżeć w dresach przed telewizorem i oglądać Barwy Szczęścia, nierzadko obżerając się czipsami. Wiele przyjemności sprawia jej również sprzątanie i spędzanie czasu z rodziną. Niestety Królowa rzadko poddaje się swym ulubionym zajęciom, a już na pewno nikomu o nich nie mówi – oznaczałoby to nieuchronną utratę korony.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi