
Gdyby ktoś powiedział mi miesiąc wcześniej, że będziemy mieli do dyspozycji salę gimnastyczną, zrobiłbym wielkie oczy i parsknął śmiechem. A tutaj proszę, nie skończył się jeszcze styczeń, a my przeprowadziliśmy pierwszy trening na zadaszonym, cieplutkim i dobrze oświetlonym obiekcie. Jedynym minusem zdawała się być śliska nawierzchnia, ale jak się później okazało, wypracowałem sobie na niej całkiem fajną, dynamiczna i eksplozywną pracę nóg, no i przydomek “Fruwający” Kuba Potocki, nadany po Śląskich Konfrontacjach Utraconych Nauk Kunsztu Szermierczego (ŚKUNKS) 2012 przez Jana Chodkiewicza. (;
Pierwszy trening odbył się 29 stycznia 2010 roku. Frekwencja była całkiem niezła. Prócz naszej trójki, o której pisałem we wcześniejszych wpisach, zachęciliśmy jeszcze 3 osoby. Wszyscy prócz mnie i Łukasza byli całkowicie początkujący, dzięki czemu mieliśmy z Łukaszem możliwość poukładania sobie całej naszej wiedzy i doszlifowania umiejętności. W końcu człowiek najskuteczniej się uczy ucząc innych...
Cały wpis dostępny jest na mojej stronie: http://kuba.potocki.org.pl/blog/pierwszy-trening-na-sali
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą