Zrzęda Krakoski

No bardzo miło, że poczciwy Joe wybrał pierwszy tytuł, fajnie tak jak ktoś coś podpowie, a na dodatek niema jakiegoś strasznego napięcia, że musi być dostojnie albo kto wie co jeszcze...
Ale uprzedzam, mam tendencję, do pisania zdań wielo-wielokrotnie złożonych zdań... po prostu wolę przecinki od kropek, bo po przecinku można jeszcze coś dopisać, takie coś niezbyt oderwane kontekstem od poprzedniego, sprawiające wrażenie jednej zwięzłej myśli, a w sumie będące zlepkiem myśli...[dość]*

No a wracając do nazwy i tego co mówi Żona-i ma rację. Kraków to piękne miasto, tylko ciągle psute. Taki jest moje zdanie.
Może problem dotyczy całej Polski, całej Europy... wszechświata może... Cóż zrobić? Ano, pewne rzeczy można samemu naprawić, pewne można komuś zgłosić, a jeszcze inne jakiś specjalista określi: "tak było w projekcie"
Myślę, że na tym blogu będą się pojawiać albo te ostatnie albo wszystkie wymienione. Na pewno część wpisów będzie sztywna, drętwa, nudna. Po prostu gdzieś muszę wylać swoją frustrację. Tak, wiem! Papier wszystko przyjmie, ale ja brzydko bazgrzę, więc padło na internety. A internety mają to do siebie, że czasami najbardziej absurdalne treści trafiają w gusta i stają się furorą. Tak, serio-mam nadzieję, że kiedyś moje narzekanie będzie głośne i znaczące, i będę z tego trzepał niezłą kasę-czyż nie brzmi jak plan? No to zobaczę co tam mam na zdjęciach i zacznę marudzić.


*tak, lubię też zabawy cudzysłowiami, kursywą, podkreśleniami itp.