< > wszystkie blogi

Z pamiętnika elektryka

Potwornie absurdalny blog

no to mamy przejeb...e!!

17 June 2015
    Powiało. Powiało i to ostro. W telewizji to nawet temu wiatrowi jakieś imię nadali. A ja już wiedziałem że znaczy to dla mnie tyle że będą nadgodziny. Jeździmy i nie jest źle, nie widać drzew na liniach. Wymieniamy spalone bezpieczniki i jedziemy dalej. Oprócz nas jeżdżą jeszcze dwa składy. Ale musiało trafić na nas...

    Był sobie staw rybny na którego brzegu rosła wielka lipa. Gigant, ze 30 metrów wysokości. Zostało 20 metrów a czubek wylądował w stawie, zabierając ze sobą naszą linie. Zerwane przewody leżą w wodzie przygniecione drzewem. No to mamy przejeb...e!! Napięcie wyłączone, uziemiono, strefę pracy przygotowano, można przystępować do pracy, tylko jak?? Jak przeciągnąć przez staw nowe przewody?? Na samochodzie  są wodery, ale staw okazuje się za głęboki. Woda nalewa się do butów przez wierzch. Gdyby chociaż było cieplej, woda zimna aż się jaja kurczą.
    Z pomocą przyszedł nam właściciel stawu. Pożyczył nam łódkę:). W ten oto sposób zostałem kapitanem:)
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi