< > wszystkie blogi

Pasterze

31 July 2010
- Mooorten - głośny krzyk przerwał sen pasterza. Owce spoglądały po sobie nerwowo. - Mooorten!

- Czego krzyczysz, Rasmus? - zganił młodszego kolegę Morten. - Owce mi wystraszysz.

- Przyjdziesz dziś na trening?

- Dziś? Toż przecież Lasse zarządził trening raptem dwa tygodnie temu. Co wy, oszaleliście, Puchar Świata chcecie zdobywać?

- Dziś, dziś, przecież za parę tygodni puchary?

- Puchary, puchary - obruszył się Morten. - mecz meczem, i tak zawsze przegrywamy, a owce trzeba wydoić. Niels ma dostawę towaru, Asger pilnego klienta. A ty byś ino ten barani flak kopał.

Morten poprawił czapkę i włożył do buzi słomkę z pastwiska. Nie dane mu było odpocząć.

- Wyloooosooowaliiii! - krzyk, jeszcze głośniejszy, ponownie spłoszył owce.

- Nie drzyj się tak - zawołali unisono Morten i Rasmus.

Zdyszany młodzieniec podbiegł do pasterzy. Płuca pracowały jak miech, z ledwością więc, sapiąc co chwila, wykrztusił:

- Wy... lo.. so.. wa... li...

- No i kogo? - zainteresował się Rasmus. Młodzieniec pochylił się nad niższym kolegą i szepnął mu coś na ucho. Rasmus zakrztusił się, spojrzał na młodego i ryknął śmiechem. Zamaszystym gestem zrzucił czapkę Mortenowi. Ten z początku obruszył się, po chwili jednak, usłyszawszy słowa młodzieńca, zaczął głośno rechotać. Po chwili cała trójka tarzała sie ze śmiechu.

Zdziwieni mieszkańcy wioski podchodzili do pasterzy tylko po to, by wkrótce dołączyć do chichoczącej grupy.

- No i czego ryczyta jak te barany? - Niels podszedł do nich, wiedziony ciekawością.

- Wylosowali! Gramy w Pucharze Europy z mistrzem Polski! Po raz pierwszy będziemy w drugiej rundzie!

- Polski, mówisz... - zadumał się Niels. - Przecież oni silni są, zawodowcy. Zleją was, ani się obejrzycie.

- Zleją? Maltańczycy ich leją, Azerowie ich leją, wszyscy ich leją! To i trzecia drużyna ligi Wysp Owczych ich zleje!

Niels pokiwał głową. Kiedyś pasterze nie mieli czasu na takie rozrywki. Z drugiej strony, zlać jakichś zawodowców?

Czemu nie.



 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi