:kiol
Nie ma w tym sprzeczności mój Szanowny Panie.
To jest dość typowe w Polsce zachowanie.
Przykładem niech służą kumple budowlańcy.
Każdy z nich dni cztery ze 'słabością' walczy
(może czasem piwkiem lekko usta zmoczy)
ale zapier....la od świtu do nocy.
By o 'ssaniu' zapomnieć dwoi się i troi
marząc w duchu o tym żeby się 'nałoić'.
W piątek od południa, lub zaraz po przerwie
pojawia się temat: "czym kto się "rozerwie"
A mówiąc brutalnie: -czym tu zalać ryło
żeby było DUŻO i 'szmalu' starczyło!
żeby w poniedziałek (z klatą w przód wypiętą)
rzucić:
-"takem chlał,przez trzy dni, że NIC nie pamientom"
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą