Mam płot ze sztachet.
Przekora skłoniła mnie do tego żeby na tych sztachetach porobić napisy.
Każda nich ma jeden stały napis;-
- To sztacheta używana w 'pertraktacjach' w Kruszynianach.
A dodatkowo:-
- Z tą sztachetą duuuużo wskórasz, nawet Rambo zmięknie rura.
- Nikt słóweczka nie uroni widząc mnie w twej krzepkiej dłoni.
- Jam potężna i uwierzcie, gaszę słowa :- a ja nie chcę.
- Ta sztacheta (w garści)- sprawia ze twój osąd to…Ustawa
- We mnie drzemie moc zaklęta gasi opór w oponentach.
- By twe zdanie było 'Racją' chwyć mnie śmiało, Chwyć mnie z gracją.
- Bez prawników i przekrętów MNĄ przekonasz oponentów.
- We mnie drzemie moc potężna Mną wyłuskasz zgodę męża.
- Tą sztachetką można często wszczepić ślepe posłuszeństwo.
- Jeśli chcesz pozostać zdrową bacz na przyrząd ten „królowo”
- Stosuj śmiało -( byle z głową) - a poskromisz/w mig /Waść teściową.
- Dzierżąc w ręku tę sztachetę wnet przekonasz kTO tu szefem.
- Gdy argument poprzesz drewnem to sukcesy ‚na bank’pewne.
- Dyskutując z tymże drewnem groźby zmienisz -wnet!- w łzy rzewne.
- Weź mnie podsuń pod nos chłopu a w mig przejdzie/ruszy do galopu.
- Chcesz żonę/rodzinę mieć uległą? To nie dumaj./zwlekaj chwyć te drewno.
- Ta sztacheta-ręczę za - to wyborny /skuteczny Negocjator
----
itd
itd
Pytanie :- czy takie działanie może być przyczyną że miejscowi patrzą na mnie jak na 'dziwaka'?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą