Łokieć życia.

Wiadomo, nie zawsze się robi to co się lubi. Jakby wyglądało, życie gdyby robiło się to co się lubi i dostawało się to co się chce.

Obłęd.

Jag się czujesz.

Ziemia kręci się w około swojej osi. Całkiem szybko. Okrążamy również Słońce - z całkiem sporą prędkością.No i cały nasz układ słoneczny pędzi w około centrum naszej galaktyki.

Cały czas pędzimy - ale nic nie czujemy bo to ruch jednostajny. Przyspieszenia nima.

Więc, co my wiemy o pędzącym świecie.

No chyba, że mówimy o metaforycznym przekazie pokazującym, prawdopodobnie, niemożliwy do zatrzymania postęp ludzkości napędzany ambicją i chęcią podbicia dalszych zakamarków świata - wtedy spoko. Ale ja tego nie kminie.

2+0+1+7=10

1+0=1

Co więcej jeden (1) to (1) jeden w wielu systemach liczbowych! Dwójkowym, dziesiątkowym, ósemkowym, szesnastkowym, dziesiątkowym. I jest podzielna przez 1. Bez reszty.

Ha!

https://www.youtube.com/watch?v=xaNa9CLVtLI nic nie trzeba więcej :)

6 grudnia to jednocześnie najpiękniejszy dzień na świecie, a także - najtrudniejszy dzień na świecie. Aspektów jest sporo.

Trochę zasiania ziarna powątpiewania, z których wyrastają kiełki zagubienia.

Św.Mikołaj w kulturze masowej - wiemy - lata w nocy na saniach ciągniętych przez stadko reniferów. Niby wszystko spoko.

A jednak! Kultura wczesnochrześcijańska przedstawiając nam Pana św. Mikołaja z Miry - od samego początku w tym przedmiocie nie udowadnia, że taki ktoś istniał... ale luzik, jest więcej św. Mikołajów. W późniejszych wiekach kanonizowano paru ziomeczków o imieniu Mikołaj, którzy istnieją! Więc jak coś wystarczy podpiąć innego Pana.

Z tej okazji - gruba ciekawostka :) - dalej można wysyłać telegramy z Poczty Polskiej.

Chociaż trochę drogo :P w dobie "darmowych" smsów 160 znaków w ciągu 6 godzin i zapłacić za to ponad 40zł brutto... to drogo... :P

Um! - he he!

A tak na poważnie, to ... kwiecień już za pasem! I niechaj się ten marzec kończy.

Celowo nie piszę jak najszybciej - bo de facto, nawet jeżeli chciałbym żeby się ciągnął jak najdłużej - to nic to nie zmieni i skończy się wtedy co zawsze. 23:59 31 marca.

Ależ to proste :)

Skoro już wiemy, że Pan Ronald James Padavona jest cool, Panowie z Ireny Majdaniec też - no to kawałek który zaśpiewali razem: Rainbo in the Pa..Dark!

https://www.youtube.com/watch?v=irUN3H7hntc

Ft. Lauderdale 24.02.2016 rozpoczęła się trasa Iron Maiden :)
Dziś koncert w Tulsie, oczywiście mnie tam nie ma, ale będzie polowanie na internecie na jakieś informacje.

No a europejczycy na objazd po starym kontynencie muszą jeszcze chwilę poczekać - ale już niebawem.

"Blisko" Polski (oprócz Wrocławia) koncerty będą w Żylinie, Pradze, Wilnie, Berlinie! Jest wybór :)

Krótko o Iron Maiden - baaaardzo lubię, trochę za duża komercha - ale może to taki urok :)

Miłego weekendu :)

Madam e mysje!

Dzisiaj dzielę się z Wami piosenką, pełną sensu życia, tak jak ten blog.

https://www.youtube.com/watch?v=Ku--QYJQsPo

This is your life, this is your time!

Coaching, sroaching, ale ta piosenka działa na mnie bardzo motywująco!
Polecam.

To by było 11 - napisane jakąś fancy czcionką.
Hmm... albo klasycznie. Pochylony Arial.

Trudny wybór...

Jako znawca smogu (bo czytam blogi i widuję natężenia tego syfu w powietrzu, poza tym jeżdzę tramwajem po Krakowie więc widzę na tablicach ile tego jest) kompletnie nie rozumiem jak coś może być tak (podobno) trującego i jednocześnie można to mieć aż tak w dupie!

Codziennie na tablicach: "zły", "bardzo zły", pomijając fakt tego, do czego ta "złość" tego powietrza jest porównana (na pewno nie do powietrza w tajgach) - to powinno dawać do zrozumienia ludziom, że coś jest nie tak.

Oprócz tego, że to jest napisane - to każdy to czuję:
- jeżeli masz samochód - to masz po dwóch dniach stania pod chmurką czarną maź na nim.
- jeżeli idziesz na spacer, to oddychasz piaskiem.

Wszyscy pomrzemy przed ukończeniem 100 lat :/ w tym Krakowie.

Jest parę osób które się aferuje - ale to tyle, reszta natomiast ma temat do rozmowy z nowymi ludźmi, w Krakowie możesz każdego zaczepić i powiedzieć: Jez... ale to powietrze straszne, dymio z tych domów, chamy i prostacy.

Rozwiązaniem będzie:
Postawienie wielkich wiatraków na granicy Krakowa i przewianie tego.
Dziękuję.

Zimą ciężko zebrać myśli, ale to nie znaczy, że nie myślę.
Myślę, ale wolniej.

Wolny dzień, chlapa na ulicach, ludzie z zagranicznych korpo i tak pracują.

Otóż, 31.12.2015 stojąc na przystanku jechał tramwaj 19 (dziewiętnastka) - i jechał bez pasażerów.

I oto rozwinęła się taka rozmowa:

a: Popatrz jaka pusta.
b: Ty, co...?

Długo myślałem nad tym - i rozwikłałem to... homofonia.

Otóż towarzysz podróży zrozumiał, to tak:
a: Popatrz, ja kapusta.
...

stad konsternacja.

Miłego 2016.

To nie takie oczywiste, zależy ile wynosi dzień. Czy od wschodu do zachodu, czy też myślimy o dobie. Poza tym - dzień występuje tylko tam, gdzie planeta krąży wokoło gwiazdy - ciekawe czy można inaczej, a tego to już nie wiem.

Dzisiejszy przedświąteczny wieczór postanowiłem poświęcić na rozważanie nad bossami mafii: Krzysztofem Jarzyną i Marcellusem Wallacem. Obie postaci są tajemnicze (fajniej brzmiałoby enigmatyczne), mało mówią i ... rządzą.

Pam Pam Pam Pam