< > wszystkie blogi

Nowe możliwości - Chiny

Jak to jest zacząc od nowa.

Przygotowań do 1.10 ciąg dalszy...

30 September 2009
O tym jak zbliżające się święta bardzo zmieniły oblicze Pekinu oraz o polskich prezentach :)

 
 Całe miasto obecnie żyje obchodami 60 rocznicy proklamowania Chińskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Od kilku dni na ulicach widać wolontariuszy ubranych w żółte koszulki z emblematem w kształcie liczby 60. Ulice, restauracje, mieszkania i uniwersytety są obwieszone dekoracjami i flagami. Dla Chińczyków jest to bardzo radosne święto i bardzo chętnie o nim opowiadają. Będzie teraz aż 8 dni wolnego ze względu na to, że zbiegły się dwa święta (60 rocznica proklamowania ChRLD oraz Święto Środka Jesieni. To drugie jest jednym z najważniejszych chińskich świąt ( wydaje mi się, że to taka nasza Wielkanoc.)
  W związku ze świętami zwiększyła się znacznie ilość policji. Teraz żeby wejść na teren uniwersytetu trzeba pokazać ochronie legitymacje. Mówi się, że władze chińskie boją się ataków terrorystycznych i dlatego znacznie zwiększono środki bezpieczeństwa.
  Jutro o godzinie 10 w Pekinie będzie miała miejsce parada wojskowa. Oglądać ją na żywo mogą tylko wybrani, większość ludzi (w tym i ja) będzie oglądać cały ten spektakl w telewizji. Jednak kilka dni temu miałem okazje zobaczyć próbny przelot samolotów nad Zakazanym Miastem.



Zwiedzałem ostatnio muzeum chinskiej Armi Ludowo-Wyzwoleńczej. Wstęp bezpłatny. Budynek był typowy dla sztuki socrealistycznej, tak samo zgromadzone wewnątrz pomniki i obrazy. Oczywiście pełno było różnych ciekawych militariów (m.in. czołg Sherman, polski pistolet Vis.) Gdybym miał kilkanaście lat mniej mógłbym wsiąść do działka p-lot czy przymierzyć się do czołgowego CKM-a. Jednak nie to najbardziej przykuło moją uwagę. Na ostatnim piętrze muzeum znajdowały się bowiem prezenty otrzymane przez delegacje chińskiego wojska. Były tam oczywiście prezenty z Polski:



 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi