< > wszystkie blogi

Legalna Blondynka

rzeczy ważne, a czasem takie tam... popierdółki...

Jak polubić Kingę Rusin?

11 August 2012
 Będąc kurą domową kiepskiego gatunku, obserwuję pilnie od jakiegoś czasu śniadaniowe poranne programy telewizyjne.
Czytuję też od czasu do czasu plotkarskie portale w internecie, bo w internecie pracuję i zarabiam, więc chcąc nie chcąc, czasem na coś śmiesznego wpadnę.
Telewizor mam na przeciw fotela, więc też trudno w niego nie zerkać jak brzęczy od rana....


 

 Zdecydowanie moją ulubioną parą jest Wellman z Prokopem, potem jest zaaaajebiście wielka przepaść intelektualna, do której uwielbiam się przypieprzać i komentować czasem z takim zapałem, że aż mój wielkiej cierpliwości mąż zaczyna na mnie krzyczeć, że drę się z rana jak stare prześcieradło i wkurwiam wszystkich naokoło....
 
Już jak tylko o tym pomyślę to dostaję nerwowego kaszlu :D 
Chyba skoczę po rolkę, bo zanim skończę pisać to mi pikawa wysiądzie....
 
Dlaczego pies nie lubi kota?
Bez żadnego powodu.
 
Tak samo ja bez żadnego powodu nie lubiłam Kingi Rusin.
 
Wielka gwiazda TVNu, która co i rusz wplątuje się w jakieś awantury i traci przyjaciółki od serca, które mogłyby zagrażać jej karierze w telewizji i niedajboże przyćmić. 
 
Potem ta blondyna, co z przejęciem opowiada, łącząc się z pospólstwem w bólu, jak to pasa zaciągać będzie musiała, bo kryzys, kryzys idzie...
Już takie uwagi mogłaby sobie podarować żona jednego z najbogatszych Polaków, prawda?
 
No ale mniejsza z tym, nie będę drobiagowa, bo nie o tym chciałam pisać, że Pieńkowska mnie wkurwia, Rusin nie lubię a Wellmanową i Prokopa kocham. :D 
 
Niedawno zaczęły się wakacje, a jak wiadomo w wakacje nie ma ddtvn.
Nie umiem nienerwowo oglądać wciąż tvn24 więc zaczęłam szukać i znalazłam.
 
Pytanie na śniadanie. 
 
O matko i córko!!!!!
 
Każdemu, kto nie lubi Kingi Rusin i Pani Pieńkowskiej polecam ten program. 
Wszystkie muchy w nosie znikną jak popatrzycie sobie na infantylną starą, wielką kozę, panią Rogalską.
LOL!!! Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to usta, wygląda jakby ją pokąsała osa, ale że nie oceniam ludzi po samym wyglądzie to zaczęłam oglądać.... i załamałam się... 
 
Myślałam, że telewizję państwową stać na coś lepszego.
Kiepskie światło, stara baba z aparatem na zębach, która szczerzy się jak dwulatek kiedy babcia mówi: 
- pokaż babci gdzie urósł ząbek, agugugu, maluszku :D 
 
Masakra, aż brak mi słów, żeby to z sensem opisać... 
 
Kiedy jeden z gości programu (znana aktorka) wykonał z niedowierzaniem na twarzy gest facepalm, bo prowadząca Rogalska wydała jej sekret na antenie mówiąc: wybacz, miałam nie mówić, ale tak Cię lubię, że się nie mogę powstrzymać, utwierdziłam się ostatecznie w przekonaniu, że lubię Kingę Rusin, Pieńkowską też i strasznie tęsknię za DDTVN.
 
Kingo wróć na antenę... hahaha czym prędzej tym lepiej dla mojej zrytej psychy... 
 
Jak czasem człowiekowi niewiele potrzeba, żeby zmienił poglądy, prawda? 
 
Zakończę swój wywód tym samym gestem, który wspomniałam wyżej.... 


Ja pierdole
 
 
 
 
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi