<< >> wszystkie blogi

Nieśmiesznyblog

Tylko nieśmieszne historie

Jak nie wracać z Brazylii

2021-01-30 22:34:59 · Skomentuj
Moi drodzy, lojalnie Was ostrzegam: długość tego wpisu odzwierciedla ilość czasu, jaki upłynął od ostatniego posta na tymże „blogu”; jednym słowem – sporo tego. Przygotujcie się więc na długą lekturę. Powinna ona zająć około 20 minut, zatem bez kawki czy herbatki nawet nie ma co zaczynać. I tu można by zakończyć wstęp, jednak muszę się jeszcze wytłumaczyć dlaczego ten wpis powstał. Im więcej bowiem czasu upływa od wydarzeń tu opisanych, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że „chronologia mi kuleje”, jak mawiał pewien niszowy polski artysta (cytat użyty na tym blogu po raz drugi!), i coraz bardziej mieszam godziny, daty, teksty itd. Czytaj: starzeję się i dobrze byłoby mieć to gdzieś spisane. Ponadto wierzę, że zdarzenia tu opisane mają pewną wartość humorystyczną, dlatego uznałem, że „jutro spiszę to wszystko i wszystko to upublicznię”. Obiecuję, że to już ostatnia taka wstawka muzyczna. No, teraz ten wstęp nie wygląda już tak wątle. Maestro, muzyka!

Czarna Trasa

2017-08-31 17:22:46 · Skomentuj
Dziś, proszę Państwa, anegdotka z wczesnego, wczesnego dzieciństwa. Wiem, „chronologia mi kuleje”, jak mawiał pewien warszawski artysta, jednak jest to wina mojej pamięci, która raz na jakiś czas, od tak, przypomni mi losową historię. Rekompensatą niech będzie fakt, że osobliwa cecha charakteru, jeśli można to tak nazwać, przedstawiona w tejże opowieści, utrzymuje się do dziś, tylko w nieco mniej skrajnej formie, także uznajmy to za swoiste zacieśnianie więzi między autorem, a czytelnikami.

Studniówka

2017-08-02 00:27:00 · Skomentuj
Przy ostatnim wpisie zahaczyliśmy nieco o liceum i okolice matury, co przypomniało mi kolejną historię związaną z tamtym okresem. Dlatego póki co zostajemy przy tym arcydojrzałym wieku. Dzisiejsza historia dotyczyć będzie studniówki, ale spokojnie, nie będę opowiadać jak jakiś pijany kolega na tejże imprezie złamał nogę lub oblał dyrektora schłodzoną goudą, aż tak nieśmieszny ten blog nie jest. Ba, to nawet nie będzie dotyczyło mojej studniówki. Powiem więcej, meritum tego wpisu odbyło się jeszcze przed odtańczeniem poloneza.

Mrusica

2017-07-27 18:48:09 · Skomentuj
Dzisiejszy tekst podszyty będzie delikatną nutką czarnego humoru, dlatego jeśli ktoś takowego nie trawi, to niech ów wpis sobie odpuści, ażeby, parafrazując, nie pozostał niesmak.

Blogowa defloracja z uśmiechem na twarzy

2017-07-21 14:42:32 · Skomentuj
Będzie to pierwsza historia opowiedziana na tym blogu i od razu muszę się przyznać, iż nie jest to moja historia (tak, wiem, świetny początek). Otóż ową anegdotkę opowiedziała mi matula, która to usłyszała ją od swej siostry, której opowiedziała to koleżanka, a której znajomych całe zdarzenie dotyczy. Obiecuję, że kolejne wpisy będą bardziej z pierwszej ręki. Zaczynamy!
Autor
O blogu
  • Powstał. To już jest sukces.
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty
Moje pliki
Statsy bloga
  • Postów: 5
  • Komentarzy: 0
  • Odsłon: 4448

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi