Mikey
2014-03-01 22:23:05
·
Skomentuj
Ona?
Nie przyjdzie. Na pewno nie sama z siebie. Na pewno nie po tym jak ją cały czas olewałeś i mówiłeś, że nie możecie być razem. Chyba, że jest pijana i koleżanka, która jest Twoją jak i jej przyjaciółką, podkusiła ją by do Ciebie zadzwoniła.
Pierwsza w nocy.
Dzwoni.
Odbieram.
- Heej?
- No cześć
- Dzwonię od koleżanki, bo myślałam, że ode mnie nie odbierzesz, że się obraziłeś. Nie odpisałeś.
- Aha.
- Oddzwonię do Ciebie za sekundę ze swojego telefonu.
Po sekundzie, drrryń drryń:
- To znowu Ty?
- Nie bądź niemiły, przepraszam, że ostatnio nie mogłam wpaść na Twoją imprezę i że nie odpisywałam.
- Yhy..
- Słuchaj, może to jakoś nadrobimy? Może dasz się namówić na jakieś piwko?
- Mmm... OK
- To co może jutro?
- Nie wiem jak jutro ułoży mi się dzień.
- To zadzwoń do mnie jutro to się umówimy.
- No dobra.