<< >> wszystkie blogi

Wyrywki z kultury i rozrywki

Przeczytane, obejrzane, podsłuchane

Bluebeard - Edna St. Vincent Millay

2014-11-26 14:26:00 · Skomentuj
This door you might not open, and you did;
So enter now, and see for what slight thing
You are betrayed... Here is no treasure hid,
No cauldron, no clear crystal mirroring
The sought-for truth, no heads of women slain
For greed like yours, no writhings of distress,
But only what you see... Look yet again -
An empty room, cobwebbed and comfortless.
Yet this alone out of my life I kept
Unto myself, lest any know me quite;
And you did so profane me when you crept
Unto the threshold of this room to-night
That I must never more behold your face.
This now is yours. I seek another place.

Sinobrody
Trzeba Ci było tych drzwi nie otwierać;
wszedłeś, i zobacz dla jakiego głupstwa
sam się okpiłeś... No bo tu nic nie ma,
żadnego skarbu, kotła ani lustra
z odbiciem prawdy, żadnych głów dziewczęcych,
trofeów żądzy, ogrodów rozpaczy
pusty opokoik i trochę pajęczyn,
niczego więcej tutaj nie uświadczysz.
Przecież ten pokój i tak jest gdzieś obok
mojego życia, w którym się ukryłam;
kiedy do środka zakradłeś się nocą,
to tak zbrukałeś tamtą, którą byłam,
żebym już nigdy nie chciała cię widzieć.
I gdzie byś nie wszedł, ja będę gdzie indziej.

Tłumaczenie znalezione w internecie.

o o o

2014-11-26 13:45:00 · Skomentuj
"Zastanawiałem się; on znowu zaczął tkać tę swoją pajęczą sieć, a ja znowu pośpieszyłem, by w niej ugrzęznąć."
John Fowles, Mag

o o o

2014-11-25 23:04:00 · Skomentuj
"Społeczeństwo, żeby zabezpieczyć się przed przypadkiem, żeby uniemożliwić swym niewolnikom możność wyboru, używa różnych środków, na przykład wmawia im, że przeszłość jest ważniejsza od teraźniejszości."
John Fowles, Mag

o o o

2014-11-25 21:52:00 · Skomentuj
 "Każda idealna republika to idealna bzdura."
John Fowles, Mag

O wojnie

2014-11-25 11:45:00 · Skomentuj
 "Zaczęła się wojna. Pierwsze dni wydawały się nierzeczywiste. Już od tak dawna panował pokój i dobrobyt. Być może podświadomość społeczna pragnęła zmiany, oczyszczenia. Zagłady"
John Fowles, Mag

"Dwie godziny odpoczynku , nim ruszymy do ataku. Nikt nie mógł spać. Było bardzo zimno, zabroniono rozpalania ognisk. Moja prawdziwa natura dała o sobie znać, poczułem przerażenie. Ale starałem się przekonać siebie, że gdybym naprawdę miał skłonność do strachu, to bym już o tym wiedział. Starałem się wzbudzić w sobie odwagę. Oto deprawacja wojny. Wyzwala w nas fałszywą dumę."
j.w.

"Chyba pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła, było osamotnienie każdego z nas. To nie wojna izoluje ludzi. Jak wiadomo, wojna ludzi zbliża. Ale inaczej jest na polu bitwy. Bo tu objawia się prawdziwy wróg - śmierć. Już nie rozkoszowałem się naszą liczebnością. Widziałem w niej tylko Tanatosa, moją śmierć. W mych kolegach, w Montague, tak samo jak w Niemcach."
j.w.


o o o

2014-11-25 00:40:00 · Skomentuj
 "- Chwilami, panie Conchis, bawi się pan, dręcząc mnie zagadkami.
- Mam zamiar już niedługo przestać pana dręczyć.
- Ufam, że tak się stanie.
Znów zamilkł.
- Przypuśćmy, że to, co panu powiem, wpłynie na pana życie, że nie będzie pan już tylko biernym słuchaczem.
- Bardzo bym tego pragnął.
Następna pauza.
- Nie życzę sobie uprzejmości. Uprzejmość zawsze zawiera odmowę spojrzenia na rzeczywistość z innego punktu widzenia. Zamierzam powiedzieć o panu coś, co może pana oburzyć. Wiem o panu coś, czego pan sam o sobie nie wie."
John Fowles, Mag

Punkt zwrotny

2014-11-25 00:30:00 · Skomentuj
 "W życiu każdego człowieka istnieje punkt zwrotny. Jest to chwila, kiedy człowiek musi sam siebie zaakceptować. Już nie chodzi o to, jakim się ma stać. Chodzi o to, jaki jest i jakim pozostanie. Jest pan zbyt młody, by znać to z własnego doświadczenia. Pan znajduje się jeszcze w stadium stawania się, nie bycia.
(...)
- A co się dzieje, jeśli człowiek nie rozpozna tego swojego... zwrotnego punktu? (...)
- Wtedy staje się takim jak większość ludzi. Bardzo nieliczni rozpoznają ten moment. I wyciągają z niego wnioski."
John Fowles, Mag

Narodowość: bogacz

2014-11-25 00:20:02 · Skomentuj
 "Niech pan nie sądzi, że żyję tu tak skromnie, bo jestem człowiekiem ubogim, jestem bardzo bogaty. - Powiedział to tak, jakby "bogaty" oznaczało narodowość, zresztą może i oznacza."
John Fowles, Mag

o o o

2014-11-24 00:34:00 · Skomentuj
"Musiałem spojrzeć na siebie nowymi oczami. Zdałem sobie sprawę, że odtąd zasługuję już tylko na lekceważenie i wzgardę. Bywałem i będę kimś rozpaczliwie przygnębionym, ale był we mnie i zawsze pozostanie fałsz; żeby użyć terminu egzystencjalistycznego, byłem kimś nieautentycznym. Zrozumiałem, że nigdy się nie zabiję, zrozumiałem, że choćbym był nie wiem jak pustym, nieszczerym i skażonym człowiekiem, będę zawsze mógł siebie wytrzymać i z sobą żyć."
John Fowles, Mag
 
 

Pirelli Calendar 2012 by Mario Sorrenti Making Of

2014-11-23 15:54:39 · Skomentuj

Alison

2014-11-23 12:40:39 · Skomentuj
"Alison nigdy nie traciła swej kobiecości, nigdy, w przeciwieństwie do większości dziewcząt angielskich, nie zdradziła swej płci. Nie była piękna, często nie była nawet ładna. Ale miała modną chłopięcą sylwetkę, umiała się świetnie, nowocześnie ubrać, umiała się poruszać, toteż całość wyglądała znacznie lepiej niż poszczególne elementy jej powierzchowności. Często siedziałem w aucie i przyglądałem się, jak idzie w moją stronę, zatrzymuje się, przechodzi przez jezdnię; wyglądała cudownie. Kiedy jednak była tuż koło mnie, chwilami w jej wyglądzie uderzało mnie coś płytkiego, miała w sobie coś z rozgrymaszonego dziecka. Nawet gdy byliśmy bardzo blisko, przeważnie nie mogłem się połapać w jej urodzie. Przez chwilę była brzydka, a potem wystarczył jeden ruch, zmiana wyrazu twarzy, i wszelka brzydota wydawała się czymś nie do pomyślenia.
Kiedy miała wyjść, malowała sobie oczy, pasowało to do wykrzywionych często w podkówkę ust, nadających jej charakterystyczny wygląd skrzywdzonego dziecka, który sprawiał, że miało się ochotę skrzywdzić ją jeszcze bardziej. Na ulicy, w restauracjach, w pubach nie było mężczyzny, który nie zwróciłby na nią uwagi, i ona o tym dobrze wiedziała. Często obserwowałem, jak mężczyźni wodzą wzrokiem za przechodzącą Alison. Była jedną z tych nielicznych, nawet wśród ładnych niewiast, które rodzą się otoczone zmysłową aurą: w życiu takich kobiet najważniejsze będą zawsze ich stosunki z mężczyznami i to, jak mężczyźni na nie reagują. A mężczyźni, nawet ci najbardziej niemęscy, czują to."
John Fowles, Mag

Podrywacz - samotnik

2014-11-23 12:16:39 · Skomentuj
"Dziewczyny - a przynajmniej pewien rodzaj dziewczyn - lubiły mnie, miałem auto, wówczas nie było to wśród studentów takie częste, i miałem także sporo pieniędzy. Nie byłem brzydki i, co najważniejsze, miałem swoją samotność, a jak każdy podrywacz wie, jest to broń niezawodna. Moja "technika" polegała na zachowaniu cynicznym, obojętnym i niemożliwym do przewidzenia. Nagle, jak prestidigitator wyciąga białego królika, ja wyciągałem z zanadrza samotne serce."
John Fowles, Mag

o o o

2014-11-23 12:08:00 · Skomentuj
"Stała tak w tej swojej białej sukience, malutka, niewinna i zepsuta, szorstka i wrażliwa, doświadczona nowicjuszka."
John Fowles, Mag

Wcielenie sprzeczności

2014-11-22 22:28:29 · Skomentuj
"Miała niewinne, szare oczy, jedyny niewinny szczegół twarzy, na której malowało się zepsucie: jak gdyby tylko okoliczności zmusiły ją do przybrania maski twardości. Widać było, że potrafi dawać sobie radę, a mimo to odnosiło się wrażenie, że potrzeba jej obrony. (...) Dziwaczna dziewczyna, wcielenie sprzeczności."
John Fowles, Mag

Pytania

2014-11-22 15:20:11 · Skomentuj
"Choć bez przerwy zadawał pytania, nie czułem, by się interesował tym, co mówię. Jakby chodziło mu tylko o przekonanie się, do jakiej kategorii ludzi należę. Nie interesowałem go jako ja, chciał wiedzieć, co sobą przedstawiam."
John Fowles, Mag

Triumf filozofii

2014-11-21 09:40:00 · Skomentuj
"Cóż to byłby za triumf dla filozofii - rozjaśnić ciemne drogi opatrzności, zobaczyć, jak przeprowadza ona swe zamiary względem człowieka, następnie nakreślić podług tego jakiś plan postępowania, aby ten biedny dwunożny osobnik, będący wieczną igraszką tej istoty, która, jak powiadają, rządzi nim despotycznie, mógł znaleźć jakiś sposób rozumienia dotyczących go zrządzeń opatrzności, drogę, której powinien się trzymać, aby uprzedzić dziwaczne kaprysy fatum, przybierającego dwadzieścia różnych nazw, a przecież dotąd jeszcze dokładniej nie określonego."
Markiz Donatien Alphonse François de Sade, Justyna, czyli nieszczęścia cnoty
 
 

Nieumiejętność pisania

2014-11-21 09:32:00 · Skomentuj
"Znowu czuję, że zaraz wypowiem się naprawdę, osaczę słowo. Niestety, nikt mnie nie uczył takich łowów, a prastara wrodzona umiejętność pisania dawno już poszła w zapomnienie, dawno już zapomniano czasy, kiedy nie trzeba było uczyć tej sztuki, kiedy wybuchała ona jak pożar - teraz pisanie wydaje się czymś równie nieprawdopodobnym, jak wydobywana niegdyś z monstrualnych fortepianów muzyka, która chyżo szemrała albo rozszczepiała nagle świat na ogromne, połyskujące, lite bloki - to ja wyobrażam to sobie tak wyraziście, ale wy nie jesteście mną i w tym całe nieuchronne nieszczęście. Nie umiejąc pisać, ale przeczuwając jakimś występnym zmysłem, jak się składa słowa i co trzeba zrobić, żeby wytarte słowo ożyło, żeby zapożyczyło od swego sąsiada jego blask, żar, cień, samo się w nim, słownym sąsiedzie, odbijający i jednocześnie jego odświeżając tym odbiciem, tak że cała linijka zaczyna żyć i opalizować - przeczuwam istotę takiego sąsiedztwa słów, nie mogę go jednak w żaden sposób uchwycić, a tego właśnie przede wszystkim wymaga moje zadanie (...)"
Vladimir Nabokov, Zaproszenie na egzekucję


"(...) ech, zdaje się, że jednak zdołam powiedzieć o wszystkim - o snach, połączeniu, rozpadzie - nie, znowu się ześliznęło - moje najlepsze słowa to dezerterzy, nie reagują na dźwięk trąbki, a pozostałe - kaleki."
j.w.
 
 

Starannie ukształtowany

2014-11-21 09:30:00 · Skomentuj
"A przecież zostałem ukształtowany tak starannie" - myślał Cyncynat, płacząc w mroku. "Wygięcie mojego kręgosłupa obliczone zostało tak dokładnie, tak tajemniczo. Czuję w łydkach tyle mocno nawiniętych wiorst, które mógłbym jeszcze przejść w życiu. Moja głowa jest taka wygodna..."
Vladimir Nabokov, Zaproszenie na egzekucję
 
 

o o o

2014-11-21 02:43:00 · Skomentuj

Niezbędna głupota

2014-11-21 00:03:00 · Skomentuj
"Głupota okazywała się równie niezbędna jak inteligencja, a znacznie trudniej było mu ją w sobie wykształcić."
George Orwell, Rok 1984
 
 

Ty nie istniejesz

2014-11-21 00:02:00 · Skomentuj
"- Ty nie istniejesz.
Winstona ogarnęło poczucie bezsilności. Wiedział, a przynajmniej wyobrażał sobie, jakimi argumentami można się posłużyć chcąc udowodnić, że nie istnieje - ale to przecież oczywista bzdura, żonglowanie słowami. Czyż stwierdzenie "Ty nie istniejesz" nie jest logicznym absurdem?"
George Orwell, Rok 1984
 
 

Porozumienie z przyszłością

2014-11-21 00:01:00 · Skomentuj
"Po raz pierwszy pojął ogrom swojego przedsięwzięcia. Jak można porozumieć się z przyszłością? Jest to z natury rzeczy niemożliwe. Albo przyszłość okaże się podobna do teraźniejszości, a wówczas nie zechce go słuchać, albo okaże się całkiem inna, a wtedy jego problemy będą dla niej zupełnie niezrozumiałe."
George Orwell, Rok 1984
 
 

o o o

2014-11-20 19:37:00 · Skomentuj
"I want to be inside your darkest everything."
Frida Kahlo

Mroźna zima

2014-11-20 16:46:00 · Skomentuj
"Brał mróz dwudziestostopniowy... Marznąca para buchała od zziajanych koni, od biegnących ludzi. Zgęszczone powietrze drżało od najmniejszego dźwięku, a z wszystkich dachów obydwu bulwarów nad Newą unosiły się i wzbijały w górę, ku zimnemu niebu, słupy dymu, splatając się i rozplatając po drodze, tak że, zdawało się, nowe budynki wstają nad starymi, nowe miast kształtuje się w powietrzu... Zdawało się wreszcie, że cały ten świat, ze wszystkimi jego mieszkańcami, silnymi i słabymi, ze wszystkimi ich domostwami - schronieniami nędzarzy czy wyzłacanymi komnatami - w tej godzinie zmierzchu przypomina fantastyczne, czarodziejskie marzenie, zwid sen, który też zniknie zaraz i rozproszy się jak dym, ulatując ku granatowemu niebu."
Fiodor Dostojewski, Opowieści fantastyczne; Petersburskie senne widziadła wierszem i prozą




A ja lubię 30-to stopniowy mróz.
 
 

Widoczek z petersburskich schodów

2014-11-20 16:42:00 · Skomentuj
"Schody kuchenne odgrywają wielką rolę w życiu petersburskiej czeladzi: na nich spędza służący najlepsze godziny swego życia - godziny, kiedy jego lękliwy słuch nie wytęża się bezustannie: czy pan nie dzwoni? A myśl, że pan może niespodziewanie pojawić się i chwycić go za czub, zanim zdąży stłumić wesoły uśmiech i nadać swojej fizjonomii wyraz ponurego szacunku, jest tak odeń daleka, że w ogóle zapomina o istnieniu pana. Tutaj omawia się zalety i wady swoich państwa, dyskutuje się o tym, co to jest barynia, dziedziczka, i swobodnie płynie piosenka o baryni, o której tak lubią śpiewać Rosjanie i o której znają tyle pięknych piosenek; tutaj czyta się na głos anonse prasowe. Ogłoszenie: "Potrzebny człowiek na pokoje, przystojny, wysoki, z dobrymi świadectwami", i temu podobne szczególnie zaciekawiają słuchaczy, stając się powodem długotrwałych zażartych dyskusji, czasem interesujących nawet dla tych, co się nie starają o posadę lokaja. Wreszcie ujawnia się tutaj w całej rozciągłości tak właściwa czeladzi uprzejmość."
Fiodor Dostojewski, Opowieści fantastyczne. O niebezpieczeństwie pogrążania się w ambitnych snach

https://www.youtube.com/watch?v=xHdAs4zOePQ
 
 

Zbieg okoliczności

2014-11-20 01:28:00 · Skomentuj
"Mówię to dlatego, że nie ma nic boleśniejszego i dotkliwszego, niż zginąć w wypadku, który mógłby się wcale nie zdarzyć - wskutek fatalnego zbiegu okoliczności, które mogły przemknąć obok jak obłoki. Jakie to poniżające dla obdarzonej rozumem istoty."
Fiodor Dostojewski, Opowieści fantastyczne; Potulna
 
 

Potulna

2014-11-20 01:27:00 · Skomentuj
"Gdy patrzyłem na nią, raptem przeszyła mnie myśl, że przez cały ostatni miesiąc, a ściślej przez dwa ostatnie tygodnie była jakaś nieswoja - prawdę mówiąc, jakby w ogóle odmieniona. Zamiast niej zjawiła się istota gwałtowna, napastliwa, nie powiem bezwstydna, ale niezrównoważona i świadomie dążąca do awantur. Prowokująca awantury. Ale przeszkadzała jej w tym potulność. Kiedy tak zacznie szaleć, to choćby nawet przebrała miarę, jest widoczne, że sama się zmusza do tego, sama się podbechtuje, ale że nie jest zdolna przezwyciężyć własnej wstydliwości i niewinności. I właśnie dlatego takie osoby niekiedy tak bardzo przebierają miarę, że aż trudno uwierzyć świadectwu własnego rozumu. Natomiast istota przywykła do rozpusty złagodzi ton, postąpi obrzydliwiej, ale w ramach porządku i przystojności, stwarzają tym nawet pozory górowania nad nami."
Fiodor Dostojewski, Opowieści fantastyczne; Potulna
 
 
 
 

Szczerość młodzieży

2014-11-19 16:06:00 · Skomentuj
"I jeszcze chcę dodać, że kiedy ta młodzież, ta kochana młodzież, chce powiedzieć coś mądrego i głębokiego, to zbyt szczerze i naiwnie odmaluje się na ich twarzy, że "widzisz, bracie, mówię ci oto coś mądrego i głębokiego" - ale nie z próżności to czyni, jak my, lecz widać od razu, że sama ogromnie ceni to wszystko i wierzy głęboko i poważa, i myśli, że my to poważamy tak samo jak ona. Ach ta szczerość! Tym właśnie nas rozbrajają."
Fiodor Dostojewski, Opowieści fantastyczne; Potulna
 

Dziwić się czy nie dziwić

2014-11-19 10:34:00 · Skomentuj
"Wszystkiemu się dziwić jest oczywiście głupotą, niczemu się zaś nie dziwić jest znacznie ładniej i nie wiadomo czemu uważa się to za dobry ton. Ale chyba w istocie tak nie jest. Moim zdaniem nie dziwić się niczemu jest znacznie głupiej, niż dziwić się wszystkiemu. No i, poza tym, niczemu się nie dziwić - to prawie to samo, co niczego nie szanować. Zresztą głupi człowiek w ogóle nie potrafi niczego szanować."
Fiodor Dostojewski, Opowieści fantastyczne; Bobek
 
 

Wspomnienie

2014-11-18 20:27:00 · Skomentuj
"(...) czym bowiem jest wspomnienie, jeśli nie duszą wrażenia?"
Vladimir Nabokov, Zaproszenie na egzekucję
 
 

Czytelnicze zwyczaje

2014-11-18 15:39:07 · Skomentuj
"Tak więc zbliżamy się do końca. Prawa, jeszcze nienapoczęta część otwartego tomu, którą w trakcie smakowitej lektury obmacywaliśmy lekko palcami, machinalnie sprawdzając, ile jeszcze zostało (i wciąż cieszyła palce spokojna, solidna grubość), nagle, ni stąd, ni zowąd, okazała się chudziutka: kilka minut szybkiego, już z górki, czytania (...)."
Vladimir Nabokov, Zaproszenie na egzekucję

Kojąca obecność książek

2014-11-18 15:33:00 · Skomentuj
"Każdy poważny pisarz, śmiem twierdzić, czuje nieustanną kojącą obecność którejś ze swych opublikowanych książek. Świeci ona gdzieś w suterenie równym płomykiem i wystarczy, że autor dotknie swego prywatnego termostatu, a już następuje cicha eksplozyjka znajomego ciepła. Tę obecność, ten blask bijący z łatwo dostępnej dali odczuwa się jako coś bardzo przyjaznego, a im dokładniej książka wpasowała się w przewidziany dla niej kontur i kolor, tym obfitszym i gładszym pała blaskiem."
Vladimir Nabokov, Lolita
 
 

Utwór prozatorski

2014-11-17 14:41:00 · Skomentuj
"Utwór prozatorski istnieje dla mnie tylko o tyle o ile daje mi coś, co bez ogródek nazwę rozkoszą estetyczną, czyli poczucie, że zdołałem jakoś, którędyś nawiązać łączność z odmiennymi stanami bytu, w których sztuka (ciekawość, czułość, dobroć, ekstaza) stanowi normę. Niewiele jest takich książek. Cała reszta to albo aktualna tandeta, albo tak zwana przez niektórych Literatura Idei, czyli w wielu wypadkach aktualna tandeta podana w formie ogromnych klocków z gipsu, pieczołowicie przekazywanych ze stulecia w stulecie, póki ktoś nie przyjdzie z młotkiem i nie trzaśnie porządnie w Balzaca, w Gorkiego, w Manna."
Vladimir Nabokov,  Lolita
 
 

Precyzja

2014-11-17 14:31:00 · Skomentuj
"Od żadnego pisarza w wolnym kraju nie można wymagać, żeby zawracał sobie głowę tym, gdzie dokładnie leży granica między postrzeganiem zmysłowym a zmysłowością; jest to groteskowy postulat; mogę jedynie podziwiać, lecz nie naśladować precyzję osądu tych fachowców, którzy zamieszczają w czasopismach zdjęcia nadobnych młodych ssaków, tak upozowanych, że dekolt jest akurat dość głęboki i w sam raz dość płytki, aby na jego widok zachichotał dawny mistrz, a poczmistrz nie zmarszczył brwi."
Vladimir Nabokov,  Lolita
 
 

Grubaśne powieścidła

2014-11-17 14:30:00 · Skomentuj
"Mniemam, że pewnych czytelników mile łaskocze prezentacja iście ściennego słownictwa w owych beznadziejnie banalnych i grubaśnych powieścidłach, które kciukami wystukują na maszynach zdenerwowani przeciętniacy, a sprzedajny recenzent opatruje takimi epitetami jak "mocna rzecz" i "naga prawda".
Vladimir Nabokov, Lolita
 
 

Przepisy drogowe, a prawa fizyki

2014-11-16 17:50:00 · Skomentuj
"Szosa biegła teraz przez pustkowie, przyszło mi więc na myśl - nie miał to być żaden protest, symbol ani nic z tych rzeczy, tylko po prostu nowe doświadczenie - że skoro już pogwałciłem wszystkie prawa ludzkości, równie dobrze mogę pogwałcić przepisy drogowe. Zjechałem więc na lewą stronę autostrady, zastanowiłem się jakie to uczucie, i stwierdziłem, że dobre. Doznawałem miłego topnienia przepony z lekkim rozproszeniem wrażeń dotykowych, wzmożonego, świadomością, że nikt nie jest bliższy przekreślenia podstawowych praw fizyki niż ten, kto z rozmysłem jedzie pod prąd."
Vladimir Nabokov, Lolita
 
 

Kino według Nabokova

2014-11-16 17:48:00 · Skomentuj
"Lo najbardziej lubiła - w tej właśnie kolejności - musicale, kryminalia, westerny. W tych pierwszych prawdziwi śpiewacy i tancerze robili nieprawdziwe kariery sceniczne w dość hermetycznie zamkniętej przed cierpieniem sferze bytu, do której śmierć i prawda nie miały wstępu, a w finale siwowłosy, wilgotnooki, praktycznie rzecz biorąc nieśmiertelny, zrazu niechętny ojciec dziewczyny zwariowanej na punkcie rewii zawsze w końcu oklaskiwał jej apoteozę na bajecznym Broadwayu. Kryminalia rozgrywały się w swym własnym świecie heroicznych dziennikarzy brano tam na tortury, rachunki telefoniczne sięgały miliardowych sum, a łotrów ścigali po ściekach i składach przemysłowych chorobliwie nieustraszeni policjanci w dziarskim klimacie strzeleckiej niekompetencji (...). No i wreszcie mahoniowy pejzaż, niebieskoocy, czerwonolicy ujeżdżacze, przybycie sztywnej, lecz ślicznej nauczycielki do Ryczącego Jaru, koń staje dęba, tabun w efektownym popłochu, rewolwer wbity w szybę, sypie się szkło, tytaniczna walka na pięści, waląca się góra zakurzonych, staromodnych mebli, stół jako broń, salto w samą porę, przygwożdżona dłoń po omacku szuka upuszczonej finki, stęk, słodki trzask pięści o szczękę, kopniak w brzuch, skok i chwyt za nogi; i natychmiast po końskiej dawce bólu, po której sam Herkules wylądowałby w szpitalu (...), nie widać żadnych śladów prócz dość twarzowego sińca na ogorzałym policzku rozgrzanego bohatera, gdy ten ściska swą oszołamiającą narzeczoną z Pogranicza."
Vladimir Nabokov, Lolita
 
 

o o o

2014-11-15 23:42:00 · Skomentuj
"Może to, czego człowiek pragnie najbardziej, to nie tyle być kochanym, ile rozumianym."
George Orwell, Rok 1984

Cincina

2014-11-15 18:24:25 · Skomentuj
Trochę mam kaca, że tak to się zaczyna
Słodycz cincina i ja swoja dziewczyna
Odpowiedzialnie płyty poukładane
Według artystów, może chwilkę zostanę

A ja niewinna, samotna w swoim klubie
Tego nie pocałuję, a tego nie lubię
Potem się stało, siedziało się i piło
Było tak miło, zapomniałam o co mi chodziło

O Boże, o boże, jak dobrze, że nie mówisz nic

Opowiadałeś o byłej swej dziewczynie
Tej miss regionu, komu, komu, bo idę do domu
Już wtedy szybko spisałeś ją na straty
Poza tym przynosisz kwiaty, poruszasz ważkie tematy

Jest nam wygodnie, miłość co dwa tygodnie
Nosisz się modnie, codziennie zmieniasz spodnie
Olé olé zabiję się
Kiedyś stąd spieprzę, zepsute tu powietrze

O Boże, o boże, jak dobrze, że nie mówisz nic

I by się chciało i coś mnie męczy
I by się chciało i coś mnie męczy
I by się chciało...

http://joemonster.org/video/1294553/Julia_Marcell_Cincina

Bóg Niespółkowania

2014-11-15 12:05:00 · Skomentuj
"Ten Bóg ulepiony był z jednej, jedynej idei (innych życzeń ani
myśli nie posiadał): zabraniał miłości pozamałżeńskiej. Był to więc dosyć zabawny Bóg, ale nie śmiejmy się dlatego z Alicji. Z dziesięciorga przykazań, które przekazał Mojżesz ludzkości, dziewięć pozostawało w jej duszy niezagrożonych, ponieważ Alicja nie miała chęci ani zabijać, ani nie czcić ojca, ani pożądać żony bliźniego swego: jedno jedyne przykazanie odczuwała jako nieoczywiste, a zatem jako istotną trudność i zadanie do spełnienia: było to słynne szóste przykazanie: nie cudzołóż. Jeżeli chciała swoją wiarę wprowadzić jakoś w czyn, udowodnić i zademonstrować, musiała trzymać się tego właśnie jednego przykazania, przez co z mglistego, niejasnego, abstrakcyjnego Boga uczyniła sobie Boga całkiem określonego, zrozumiałego i konkretnego: Boga Niespółkowania.
Proszę państwa, gdzie właściwie zaczyna się rozpusta? Każda kobieta określa tę granicę według kryteriów całkowicie niezbadanych. Alicja dosyć chętnie pozwalała, by ją Edward całował, a po wielu, wielu próbach z jego strony zgadzała się nawet, by ją gładził po piersiach, jednakże pośrodku swego ciała, mniej więcej na wysokości pępka, nakreśliła surową i absolutnie bezkompromisową linię, poniżej której rozciągał się teren świętych zakazów, teren Mojżeszowego sprzeciwu i gniewu Pana."
Milan Kundera, Śmieszne miłości; Edward i Bóg
 
 
 

Małe miasteczko

2014-11-15 12:03:00 · Skomentuj
"(...) - Bo pani nie wie, co to jest małe miasteczko, co to jest taki grajdołek, w którym mieszkam.
- Ależ tutaj jest prześlicznie – zaprotestowała aktorka.
- Tak, dla pani, bo pani wpadła tu tylko na krótko. Ale ja tu żyję i będę żył nadal. Ciągle ten sam krąg ludzi, których znam na pamięć. Ciągle ci sami ludzie, którzy wszyscy myślą o tym samym, a myślą o rzeczach powierzchownych i głupich. Chcąc nie chcąc, muszę z nimi jakoś współżyć i nawet nie zdaję sobie sprawy z tego, że powoli się do nich przystosowuję. To straszne, że mógłbym stać się jednym z nich! To strasznie widzieć świat ich krótkowzrocznymi oczyma!"
Milan Kundera, Śmieszne miłości; Doktor Havel w dwadzieścia lat później
 
 
 
 

Femme fatale?

2014-11-15 11:59:00 · Skomentuj
"Niezaspokojone kobiety zawsze przynoszą pecha."
Milan Kundera, Śmieszne miłości; Sympozjon

History

2014-11-14 23:54:26 · Skomentuj
"Ideals are peaceful, history is violent"

Don "Wardaddy" Collier w filmie "Furia"

Obrzędy w nieoczekiwanych miejscach

2014-11-14 23:33:00 · Skomentuj
"Tutaj w jednej chwili złocisty strumyczek w przedziwny sposób łączy mnie z trawą i ziemią. Albowiem z prochu powstałem (...) i w proch, przynajmniej częściowo, teraz powracam. Siusianie pod gołym niebem jest pobożnym obrzędem, poprzez który ślubujemy ziemi, że kiedyś powrócimy do niej bez reszty."
Milan Kundera, Śmieszne miłości; Sympozjon
 

Niepoprawna witalność

2014-11-14 23:19:00 · Skomentuj
"(...) pani witalność jest niepoprawna. Pani uparte pragnienie, by być ciałem, i tylko ciałem, niczym nie da się złamać. Potrafi się pani otrzeć biustem nawet o mężczyznę stojącego pięć metrów od pani! W głowie mi się już kręci od tych pani wiecznych esów-floresów, które idąc opisuje pani swoim niestrudzonym tyłkiem. Do diabła, niech się pani ode mnie odsunie! Te pani piersi są wszechobecne niczym Bóg!"
Milan Kundera, Śmieszne miłości; Sympozjon
 
 
 

This Is What You Are

2014-11-14 17:24:00 · Skomentuj
Take me up and let me down
Hold me when I'm sad
Take my eyes to look around
Take my ears to listen to the stars
This is what u are
Knock me down Knock me out
Make me feel shy
But when you hold me in your arms
I can just forget the tears I've cried
This is what u are
Write your number on my wall
It's all u gotta do
Carve your shadow on my soul even when you break my heart in two
This is what u are
This is what u are

Take me up and let me down
Hold me when I'm sad
Take my eyes to look around
Take my ears to listen to the stars
This is what u are
Knock me down knock me out
Make me feel shy
But when you hold me in your arms
I can just forget the tears I've cried
This is what u are
This is what u are
This is what u are

http://joemonster.org/video/1294175/Mario_Biondi_This_Is_What_You_Are_

Nie bądź mi wrogiem

2014-11-13 16:02:11 · Skomentuj
Nie bądź mi wrogiem i
Chwyć mocno mnie za kark
W tę zimną, nocną porę
I jeśli czujesz się
Zmęczona tak jak ja
A sny masz złe i chore
To czas odwrócić się
Uciekać hen przez śnieg
Od tych, co tęsknią do wojen
Jeśli serce masz
To nie bój się

W ramiona wtulę się
To nie pozwoli mi
Bać się z oddali głosów
I jeśli czujesz się
Zmęczony tak jak ja
Nie sypiasz dobrze nocą
Nie bądź mi wrogiem i
Zapomnij o tych co
O tych, co tęsknią do wojen
Jeśli serce masz
To nie bój się

Ojciec nie tulił ich
Więc trzeba śpiewać im
Tym, co tęsknią do wojen
To podli ludzie, co
Zastraszyć tylko chcą
Pod stos podłożyć ogień
 
 


http://joemonster.org/video/1293603/Fisz_Emade_Tworzywo_Wojna_feat._Katarzyna_Nosowska

Kultury antyczne

2014-11-12 12:45:00 · Skomentuj
"Ilekroć pomyślę o starych kulturach antycznych, ogarnia mnie smutek. Może poza wszystkim innym jest to także smętna zazdrość o tę senną, słodką powolność ówczesnej historii: epoka kultury staroegipskiej trwała kilka tysięcy lat, epoka greckiego antyku – prawie całe tysiąclecie. Pod tym względem życie pojedynczego człowieka przypomina dzieje ludzkości: z początku pogrążone jest niemal w bezruchu i dopiero później powoli nabiera tempa."
Milan Kundera, Śmieszne miłości; Złote jabłko wiecznej tęsknoty

B-jörk

2014-11-12 12:41:00 · Skomentuj
"I think everyone's bisexual to some degree or another; it's just a question of whether or not you choose to recognize it and embrace it. Personally, I think choosing between men and women is like choosing between cake and ice cream. You'd be daft not to try both when there are so many different flavours."
Björk
 
 

Czwarta nad ranem

2014-11-12 04:00:00 · Skomentuj
"Musi być czwarta rano, pomyślał Moist. Czwarta rano! Nie cierpię, kiedy są dwie czwarte rano tego samego dnia."
Terry Pratchett, Świat finansjery

Mam dreszcze na samą myśl o jednej choćby czwartej w nocy w ciągu jednego dnia.
A jak czwarta nad ranem to standardzik:

https://www.youtube.com/watch?v=vtopljs5FQw
 
 
Autor
O blogu
  • Cytaty, fragmenty, urywki
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty
Moje pliki
Statsy bloga
  • Postów: 182
  • Komentarzy: 30
  • Odsłon: 19570

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi