Wyskakuje Filip z Konopi, z konopi indyjskich i krzyczy:
"Legalize iiiiiiiit !"
Nieraz zastanawiałem się nad pewną rzeczą...
Otóż na rynku pojawiły się, już jakiś czas temu, e-papierosy, i natchnęło mnie kiedyś, słuchającego wypowiedzi na temat legalizacji marychułany w Polsce, że gdyby do tego (trzymam za to kciuki) doszło, to chciałbym być szczęściarzem, który wprowadzi na rynek e-jointy. Mam więc pytanie:
Czy sądzicie, że to miałoby wzięcie ?
Oczywiście zakładając, że miałoby wszelkie właściwości odurzające...
Ja jestem, zawsze byłem i będę zwolennikiem legalizacji marijuany i nie tylko marijuany w Polsce, jak i na całym świecie, we wszystkich jego zakątkach, w których nie miała jeszcze miejsca.
To co piszą różne czasopisma - to naukowe, to polityczne, tudzież i inne - na temat sprzeciwu wobec procesu legalizacji, uważam za jakieś science-fiction i propagandę. Istnieją bowiem różne inne (UWAGA: legalne) używki, które mają gorsze (zwłaszcza dla zdrowia) skutki i nikt nie wprowadza wobec tego prohibicji, więc o co chodzi ?
Nawet rząd by na tym zarobił, a lubi - więc w czym problem ?
Dla bardziej zainteresowanych tematem zapraszam do obejrzenia filmu motywacyjno-edukacyjnego (źródło: YouTube):
https://www.youtube.com/watch?v=uXlNdJ7oibM
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą