< > wszystkie blogi

connemara's absurdlog

Żeby wszystkim było śmieszniej.

Bajka. Chyba mądra.

20 March 2022
Sowizdrzał ii
*Dyl Sowizdrzał - postać z przekazów ludowych.
słynąca z tego że sprytem rozwiązywał problemy ludzi krzywdzonych.

***
Podróżując w czasie -(mam pojazd) - widziałem
Taką oto scenę z kpiarzem Sowizdrzałem:
Mój wehikuł czasu tak mnie przekierował
Że trafiłem w czasy kiedy Car panował.

Oto co widziałem na jarmarku w Łomży:-

Między straganami stary żebrak krążył.
Zgięty- cichym głosem z radości wyzutym
Prosił by mu kupić chochlę ciepłej zupy.
A dzionek był mroźny, słoneczny, przepiękny...
A ponieważ serca przechodniom nie zmiękły,
Po godzinie starań w swej sakwie pogrzebał

I wyjął z niej (przybity)- suchą kromkę chleba.
Ten suchar posłużyć miał mu za jedzenie.

Gdy ugryzł kęs pierwszy -
(wraz z gorzkim westchnieniem)
Dostrzegł że przy kramie pod drewnianym stołem

Bucha parą rozgrzany żeliwny kociołek.
(Właścicielem był chciwiec na pieniądze łasy
który w tym kociołku podgrzewał kiełbasy).
Dziad ruszył w tym kierunku chwili nie zwlekając
wpatrzony w obłok pary- jak w marchewkę zając.
Gdy dotarł - w obłok pary kiełbasą pachnący
wetknął resztę suchara żeby go nasączyć,

(a zarazem podgrzać) kiełbasy zapachem...

Wnet podbiegł doń chciwiec, chwycił go pod pachę,
szarpnął w górę jak kukłę -
A był kawał chłopa!-
– (W szwach puściła licha żebraka kapota).
i patrząc bezlitośnie prosto w oczy dziada,
Wrzasnął pod niebiosa:- Ten dziad mnie OKRADA!
Bo gdy chleb nasącza kiełbas aromatem
i nie płaci za to, -JA ponoszę stratę!

I na nic się zdały wywody żebraka...

Że to nie jest kradzież.
Dziad niemalże płakał.
Że tylko NAD parą - a nie w wodzie trzymał...
Skąpic nie odpuścił!

A jaki był finał?

Już chciwiec chciał kijem żebraka obijać,
ignorując każde z rzeczowych tłumaczeń,
gdy zjawił się Sowizdrzał i rzekł - „JA zapłacę!

Kiełbasy są twoje. Nikt nie przeczy- przeto
JA tobie zapłacę ! Tą srebrną monetą.

Tu przerwę na moment - gdyż nadmienić trzeba-
że za nią mógł nabyć kilka bochnów chleba.

Po tym jak Sowizdrzał swój zamiar wyłuszczył,
Skąpiec się ucieszył i żebraka puścił.

...-JA tobie zapłacę byś przestał się kłócić.
Po czym tę monetę na wierzch lady rzucił

A gdy spadła, położył na niej swoją rękę.

Za OPARY z garnka płacę srebra DŹWIĘKIEM!
A gdy chciwiec wysyczał słowa obelżywe
 Dyl
spytał ironicznie:-
-czy dodać ci NAPIWEK ?
Trudno jest opisać co działo się potem.
Świadkowie transakcji buchnęli rechotem...
Jeszcze długo wśród kramów brzmiały gromkie śmiechy
Zaś wyczyn Sowizdrzał) trafił wnet pod strzechy.

Ps.
W tradycji ludowej podań sto (bez mała)
o
wyczynach prześmiewcy Dyla Sowizdrzała

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi