< > wszystkie blogi

Azz kulturożerca

Filmy, gry, książki, świat, przemyślenia wszelakie

Nice Guys z Rajanem Goslingiem

22 May 2016
Nie wybierałem się na ten film. Zupełnie. Nie lubię filmów Blacka. Nie podobała mi się "Zabójcza broń", nie lubię "Bohatera ostatniej akcji", a trzeciego "Iron Mana" uważam za kompletną porażkę. Nawet obietnica zobaczenia kolejnej kreacji Goslinga, którego uważam za świetnego aktora, nie przekonała mnie do obejrzenia tego filmu. A jednak, wystarczyła informacja o tym, ze w Cannes się nim zachwycili, a ja polazłem do kina. Jestem łatwy.
Na szczęście film okazał się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Fabuła odpowiednio kiczowata i zawieszona w klimacie lat 80. Para nieźle ze sobą współgrających bohaterów Crowe i Goslinga. Parę ciekawych postaci drugoplanowych i nawiązań do filmów z tamtego okresu. Ale to żarty wybijają się na pierwszy plan. A raczej Gosling i jego talent komediowy. Kradnie każdą scenę w jakiej się pojawia. Jego genialna mimika która świetnie wyraża targane nim emocje, jego strach gdy jest w niebezpieczeństwie, jego reakcje. Przebija się on tak bardzo, że w zasadzie tylko dla niego jednego warto iść na ten film, aby się świetnie bawić. Nawet, jeśli dowcipy parę razy były siermiężne, to Gosling sprawił, że to zupełnie nie przeszkadzało. https://www.youtube.com/watch?v=Ihb8vCrj2kc
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi