I co wam zostaje? Zamieć w głowie, gdzie są te cholerne linijki których uczyłem się na pamięć?! Jutro jadę do Łódzkiej Szkoły Filmowej na egzamin na Wydział Aktorski. Jezu dopomóż.
krótki komentarz: napisałem to jakiś czas temu, a teraz mogę dopisać coś jeszcze. Do Łodzi się nie dostałem. Chociaż w swojej głowie odniosłem jakiś niewielki sukces. Bo za sukces uważam fakt, że się czegoś nauczyłem. Następna próba za rok. Tymczasem powiem wam, że taka niepewność może strasznie zmobilizować jak i kompletnie zabić wasz zamiar. Trzeba z nią ostrożnie grać. Ale w sumie warto, bo strach motywuje. I tylko nasz prezydent w bezradnym poddenerwowaniu klepie po plecach dygnitarzy obcych krajów w Brukseli. A my nie traćmy wiary w możliwości.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą