tomastomas

Taka mała kontrowersja ukazująca poziom polskiego prawa i polskich municypantów.
Tak sobie napiszę, bo mnie boli... Dostałem niedawno fotoradar, właściwie mój ojciec. O 3 w nocy na terenie zabudowanym jechał 71 km/h wg fotoradaru straży miejskiej w Debrznie. Na wydruku jest oczywiście wszystko co być powinno wraz z homologacją fotoradaru. Oświadczenie o przyjęciu mandatu odsyła również na stronę, gdzie serdecznie zapraszam! SM Debrzno http://sm.debrzno.pl/ Od razu strzela się w oko o co właściwie chodzi w tej stronie oraz profil pracy Municypantów. Mandaty, mnóstwo mandatów, jeszcze więcej mandatów! :) Mało tego, przesyłałem im oświadczenie o przyjęci mandatu, po tygodniu odezwałem się co i jak, co się dzieje z moją sprawą, to mi odpisali "Należy cierpliwie oczekiwać na korespondencję od nas, tak długi czas oczekiwania związany jest z dużym natężeniem pracy w naszej jednostce. Pozdrawiam aplikant, Tomasz ***" Oczywiście gdybym nie ponowił zapytania, tym razem poprzez formularz na stronę, to dostałbym wezwanie do sądu za nieopłacenie mandatu, bo jak napisali: "W dniu 2011-06-21 wystawiono MANDAT KARNY KREDYTOWANY na kwotę 100 zł. Straż Miejska w Debrznie do dnia wczorajszego nie zaksięgowała wpłaty za ten mandat. W przypadku dalszej zwłoki w opłaceniu mandatu, sprawa zostanie przekazana do właściwego Urzędu Skarbowego celem ściągnięcia należności w drodze egzekucji administracyjnej" Kolejna rzecz jaka mnie tu irytuje, to przekroczenie prędkości. 71 kilometrów na 60 dozwolonych, gdzie przy dzisiejszym prawie dopuszczalne jest przekroczenie prędkości o 10 km. Czyli ojciec miał 11... Ale błąd wskazania radaru wynosi 5%, czyli prędkość mogła równie dobrze wynieść 68 km. I municypanci doskonale o tym wiedzą ale żeby im to przedstawić musiałbym stawić się w sądzie na rozprawie, pojechac 100 kilometrów i najlepiej zdobyć opinię od rzeczoznawcy, co jest bzdurą...