rozmowa w kolejce
wystepuja:
1. starsza pani, nobliwa, wlosy siwe, ale z odcieniem fioletowym. sympatyczna.
2. starszy pan, slabo zadbany, ale wygadany.
3. kasjer
4. otoczenie
starsza pani do kasjera:
- pan wybaczy, ale brakuje mi tej koncowki, bede winna tego grosika.
- szanowna pani sie nie przejmuje - wtraca pan starszy, stojacy za nia w kolejce - ja pani zafunduje tego grosika.
- wie pan, nie trzeba, ja tu juz tyle razy zostawialam takie koncowki w nadplacie...
- szanowna pani, nie wazne, co i kiedy pani tu zostawiala, ale jak mowie, ze zafunduje pani brakujacego grosza, to zrobie to z przyjemnoscia...
otoczenie sie usmiecha, pani pakuje zakupy i odchodzi. pan starszy placac za swoje zakupy upewnia sie, ze doplacil owego grosza, komentujac:
- w koncu jak juz sie podjalem, to nalezy dotrzymac slowa danego tak sympatycznej pani.
na co kasjer, mowiac, ze wszystko jest ok, dodaje:
- to moze powinien pan teraz udac sie za ta pania i sprawic, zeby milo bylo po drodze do domu?
- mlody czlowieku, a kto to widzial, zeby pulapka gonila za mysza?!
otoczenie w smiech. kurtyna :)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą