< > wszystkie blogi

Wieczorne wino ze Struśkiem

Wino z przymrużeniem oka ;)

Wakacyjne wino króla Juliana

26 July 2016



Odcinek z 26.11.2015 [Wino na spotkania] A się pierdolnąłem w małego palca u stopy. One chyba tylko po to są by sprawiać ból. Gdybym miał dużą warstwę kurzu przy futrynie to zamortyzowałby on siłę uderzenia - na cholerę sprzątać? Zamiast spisywać testament, jak robi to znakomita większość facetów przy temperaturze 37,1C czy drobnym skaleczeniu, postanowiłem ratować życie. Fak, cały lód poszedł ostatnio do drinków (przyznaję się, nie tylko wino piję :P ) Resztka inteligencji (ty już sobie z tą inteligencją nie schlebiaj) przypomniała o oczekującym białym winie. Przyłożenie zimnej butelki nie bardzo pomogło więc cóż innego zostało niż zrobienie nieplanowanego 48 odcinka #wieczorneWinoZeStruśkiem ? Nazwa: Vinea (ambitna nazwa.... nie ma co....) Kraj: Hiszpania Szczep: Sauvignon Blanc (czyt. sawinią blank) Korek: Prawdziwy jak większość towarów na Gibraltarze Kolor: Anielski blond (tak się pierdyknąłem, że aż gwiazdy zobaczyłem :P ) Zapach: Spiżarnia Króla Juliana - Mango, ananas i trochę cytrusów. Radosny wakacyjny zapach :D Przy każdym wetknięciu nochala w kieliszek przed oczami widziałem palmy, hamaki i biały piasek (ty weź jedź na pogotowie z tym palcem, a w drodze znajdź psychiatrę online, bo pierdolisz głupoty) Smak: "Jakiż to, jakiż to?" ;) Papaja wita nas serdecznie jak dżihadyści dostawców broni. Później nieśmiało ananas i cytrusy mówią "no spójrz się na mnie! ja też tu jestem!!" Finisz jest "mineralny", delikatnie kwaskowy. Może nie pasować każdemu po słodkawej inwokacji. Lecz daje takie fantastyczne orzeźwienie, że osoby spędzające wieczory pod kocykiem mogą się w nim zakochać. Serio, spróbujcie po ogrzaniu się pod kocem napić się takiego zimnego wina. Mimowolne skojarzenia z wakacjami rozgrzeją was bardziej, a orzeźwiające nuty sprawią, że wytrzymacie jeszcze dłużej "w ciepełku" ;) Ocena: Przed słowem (chyba potokiem słów, pijaku) wstępu napisałem, do czego najbardziej pasuje wino. Od dziś będę tak pisać by ułatwić Wam wybór wina na konkretną okazję :) Jest to radosne wino, które będzie idealnym kompanem przy rozmowach o zmianach w życiu Kardishianek (chyba tak się to pisze...) z racji swojej lekkości. Jednakże moc, 13% alkoholu, może sprawić iż zaczną się rozmowy o egzystencjalnych problemach bezdomnych zwierząt 3-go świata. Z pleśniowymi serami, makaronami z lekkimi sosami i orzechami tworzyłoby świetną parę :) Stay tuned i do zobaczenia po Andrzejkach! Bawcie się wyśmienicie! :)W komencie nutka do wina bo niby delikatne, a pazurek ma ;) https://youtu.be/3C04TKCce8s http://winozestruskiem.blogspot.com/2016/02/odcinek-z-26_3.html
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi