https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-ratowanie-swiata-sie-nie-oplaca-smutne-losy-technologii-do-o,nId,5414421

Ładna rozpiska dlaczego jesteśmy skazani. A wszyscy wolą udawać walkę z kryzysem klimatycznym

A ja wiem jak zaradzić nie tylko problemom z klimatem, ale także większości problemów z jakimi zmaga się ludzkość.
Jest nas na ziemi po prostu za dużo. Zużywamy za dużo zasobów i żadne ograniczenia ich konsumpcji nie przyniosą rezultatu jeśli będzie przybywać mieszkańców rasy ludzkiej. Trzeba się pozbyć przynajmniej dwóch miliardów ludzi. Masowa eksterminacja raczej nie wchodzi w grę, numer z jakimś wirusem też jest słaby, bo dość szybko naukowcy znajdują lekarstwo, tudzież szczepionkę. Ale taka masowa sterylizacja mogłaby się okazać zbawienna.
Gdyby tylko ktoś mądry się odważył...

Dziękuję, do widzenia.

Ludzkość jako gatunek dostaje dokładnie to, na co zasługuje. Nawet mi nas nie żal

@pies_kaflowy polecam serial "Utopia". Ale ten brytyjski

A ja sądzę że należy skopić się na edukacji ekologicznej oraz edukacji firm.

Przecież do tej pory nie do końca wiadomo jak segregować śmieci. Eko-jazda to raczej ciekawostka niż praktyka. Jak prąd to tylko z fotowoltaiki. Silniki na prąd a nie ropę. I jak się w to właduje z jakiś trylion dolarów to za dwa pokolenia będą efekty.

I edukacja firm. Co z tego że podpisujemy jakieś limity CO2 i czynne "Zielono nam" skoro byle ciasteczko jest pakowane w 5 warstw folii a przesyłka ważąca 20g zapakowana jest w kilogram wypełniaczy i dwie plastikowe koperty. Władować w edukację firm drugi trylion dolarów (ergo: wymusić), produkować 10x mniej śmieci (da się z palcem w dudz*e), i może za jakieś 15 lat będzie widać poprawę.

A nie wymiana słomek w kubeczkach i już jest spoko.

@pies_kaflowy zgadzam się, jest nas za dużo. Masowa depopulacja i ograniczenie liczby ludzkości do poziomu roku 1700-1800 powinno wystarczyć. Trzeba więc zajebać nie 2 mld a jakieś 7 mld.
Sterylizacja nie jest dobrą drogą bo zostaną same staruchy jak ja.
Wirus jest ok, tylko potrzebny jest bardziej zjadliwy.

Zawsze można zmniejszyć emisję i użyźnić glebę. To ma piękną nazwę:
Rekompozycja

https://www.geekweek.pl/news/2021-08-17/kompostowanie-ludzi-legalne-na-coraz-wiekszym-obszarze-stanow-zjednoczonych/

Opodatkować rozmnażanie się
I 500+ dla każdego, kto sobie podwiąże, co trzeba

Nie.








































































atom, druk 3D w każdym domu, elektryki, farmy miejskie na budynkach w pozbawionych smogu miastach. to ma realną szansę oczyścić planetę, zmniejszyć łańcuchy dostaw oraz ilość opakowań, która od tej długości zależy.

i ma szansę się samosfinansować, bo będzie bardziej ekonomiczne. wszystkie pomysły oparte na nakazach i zakazach traktuję jako ględzenie po trawie. zawsze się je da ominąć. ludzi jest coraz więcej, mózgów coraz więcej, kreatywności coraz więcej.

oprócz tego zostaje blue economy. do tej pory zajęliśmy dopiero niecałe 30% planety. mamy jeszcze 70% na powierzchni mórz i oceanów. ostatecznie i docelowo tysiące oraz miliony planet trochę wyżej.

sterylizacja, konflikty zbrojne i ograniczenia są utopiami dzieci. nic nie pokona Życia. zawsze wybuchało dotąd coraz mocniej po każdej katastrofie. nie wiem dlaczego, tak jest, nie kłócę się z tym. generując katastrofy lub ludobójstwa jeszcze się zwiększy ilość ludzi.

@Jez_z_lasu to jest prawdziwa ekologia - nauka o ekosystemach
ale jeżeli trwale naruszysz równowagę, to życie może i się odnowi, ale nie takie jakie znasz

@Krzychpl

"Liet Kynes mantle of responsibility"
Jeszcze pasowałoby do tego ewentualnie wciągnąć religię. Ale szanse na to są znikome. Hasło bądźcie płodni i rozmnażajcie się przemawia do najgłębszych zasobów podświadomości. Z tym się nie wygra. Największe religie same w sobie dążą do mnożenia życia. Czy to przez przypowieści czy przez generowanie ewentualnych wojen i wynikające z tego miksowanie się genów i eksplozje demograficzne po zakończeniu konfliktów. To ich samozabezpieczający się mechanizm. Tkwi w tym geniusz. Możliwe, że to jeden z powodów, dla których cywilizacje, w których religia zaczynała się chwiać lub zanikała zanikały. I takie geny przepadały.

@Jez_z_lasu religia to nauka na skróty, bez weryfikacji założeń, "rób jak mówie bo sie wyższy byt pogniewa" i przykrywka dla forsowania interesów oportunistów formułujących jej dogmaty
często się udaje, bo ten prawdziwy wyższy byt to po prostu wyżej uorganizowana struktura, która swoje regularności narzuca, a ktore sa inkorporowane jako "prawa natury"
w przypadku ludzkości może niekoniecznie zbliżamy sie do krańcowej pojemności siedliska sensu stricte, ale ciśnienie społeczne zbliża się do punktu krytycznego, a układ staje sie zbyt skomplikowany do ogarnięcia jednym umysłem trendsettera - wystarczy garstka oszołomów wielepów a konsekwencje moga być nieprzewidywalne
jak się zaczniemy napierdalać o zasoby to chuj wie kto co ciekawego odpali - "it was us who scorched the sky"

Depopulacja W Polsce
https://dziennikmetropolii.pl/kategoria/artykuly/na-dziecko-12-tysiecy-juz-od-stycznia-rzad-wlasnie-przyjal-sejm-przeglosuje-we-wrzesniu?fbclid=IwAR2JtGjz35Kb4gUHJxoFie

@zmechu a kogo chcesz edukować najpierw: Chiny czy Indie? A może Amerykę? Nawet jeśli Europa stanie się super eko zeroemisyjna, to pozostanie to bez większego wpływu na sytuację globalną.

@kocurbury nie edukować tylko redukować... i nie my tylko nas, rakiety międzykontynentalne mają Chiny USA i Rosja - to oni będą decydować kogo będą (r)edukować - w pierwszej kolejności tego kto nie odpowie tym samym. Tylko cele okażą się mieć sojuszników i redukcja nastąpi do stanu garstki ludzi z dostępem do schronów, może i moskiewskie metro jako schron zadziała, paręnaście lat później przyroda zacznie się odradzać, nieco inna, ale to bez większego znaczenia i raczej nie będą to "mutanty" z sf.

Wyrzucam baterie do zmieszanych i nigdy nie wyrzuciłem nic do tego brązowego pojemnika na bioodpady. Trochę mam wyrzuty sumienia z tego powodu, ale jednak przeważa fakt, iż mam to w dupie.

@Jez_z_lasu "nic nie pokona Życia. zawsze wybuchało dotąd coraz mocniej po każdej katastrofie. nie wiem dlaczego, tak jest, nie kłócę się z tym. generując katastrofy lub ludobójstwa jeszcze się zwiększy ilość ludzi."

powiedz to ptakom dodo

@Jez_z_lasu spokojnie, przy przerybieniu akwarium ryby zaczynają same się zjadać, tudzież chorować i ginąć. Populacja z czasem spada. Natura sobie z nami poradzi.

Jeden bliski rozbłysk gamma, wybuch supernowej i będzie cacy

@wisz-nu
Czasami zdarzaja sie czarne labedzie

@orko
Pewnie, ze tak. Przy czym zwierzeta maja tylko sam instynkt. My oprocz tego mamy jeszcze cele, marzenia, wierzenia i niesamowite mozgi. Wierze w ludzka kreatywnosc, wole przetrwania I inne cechy, ktore nas napedzaja. Nie... wierze to zle slowo. Juz nie potrafie w to wierzyc. Nie da sie gdy sie juz to zobaczylo.

Zycia coraz wiecej, dobra mimo wszystko wiecej niz zla, marzen wiecej niz spelnionych celi. Motyla noga, no po prostu wiecej tego w ludziach. Mimo wszystko.

Bedzie nas wiecej. ONZ szacuje, ze tak ok. 11mld stuknie i troche zwolnimy przynajmniej na chwile.

To Polska się już przyłączyła do składania ofiary - w zeszłym roku zmarło o 120 tys. więcej Polaków niż się urodziło. W tym tempie za 30 lat nas nie będzie. Tak naprawdę to znacznie szybciej. Ale za to Afryka bardzo ładnie się rozmnaża...

@Kokeeno Zeżarło mi zero z 300 lat.

Takise ten artykuł. Te odsysacze zostaną zamontowane dokładnie w tym samym momencie, w którym ich instalacja się opłaci. Czyli jak straty spowodowane katastrofami klimatycznymi przegonią zyski.
A, że Chiny są uzależnione tak od USA, jak i Europy - to zgodzą się na to dokładnie w tym samym momencie.

@Jez_z_lasu poobserwuj zwierzęta. To, że mają sam instynkt to mit. Zwierzęta mają świadomość.
Emocje, uczucia a nawet marzenia można zaobserwować choćby w domu u psów.
Wiele gatunków zwierząt ma swoje rytuały pogrzebowe, które można uznać za zalążki wierzeń. Wiele gatunków posługuje się bardzo prostymi narzędziami wykorzystując gałęzie czy kamienie. O społecznościach nie wspominając.
Człowiek to tylko taka trochę spieprzona małpa, która przez jedną przypadkową mutację musiała nauczyć się używać mózgu zamiast mięśni. Wcale nie jesteśmy jacyś bardzo wyjątkowi.

@orko
Jestesmy. Co do rytualow pogrzebowych to subiektywnie uwazam, ze sa to wlasnie sposoby na radzenie sobie z emocjami. Nic wiecej. Pod wzgledem emocji czy empatii nie roznimy sie od zwierzat. Ich posiadanie odroznia nas od robotow, ktore sa w opor ograniczone bez neuronow lustrzanych oraz hormonow. To co odroznia nas z kolei od zwierzat to pismo i umiejetnosc archiwizacji wiedzy, wyzsza matematyka (wyzsza, bo prosty biznes zwierzeta ogarniaja), posiadanie marzen innych niz najedzenie sie, seks, ogarniecie kwadratu, umiejetnosc przezwyciezenia bolu, jesli stoi on na drodze do osiagniecia wspomnianych celow.

@orko
"Zwierzęta mają świadomość.
Emocje, uczucia a nawet marzenia można zaobserwować choćby w domu u psów."
Nie rozpędzałbym się. Przytoczyłeś przykład jednego z najbardziej rozwiniętych gatunków. Zwierzęta to nie tylko ssaki

"Ecce homo"

Było coś o żabie którą jak powoli podgrzewać to dłużej pływa czy coś... nie pamiętam. A my to jesteśmy taką sprytniutką żabą co sama się podgrzewa powoli.

@pies_kaflowy
To kto chętny na początek? Może dobry przykład trzeba dać

Głupi ten artykuł niemożebnie. Jakim cudem rządy nie finansują niepewnej technologii odsysania CO2 z atmosfery, skoro na przykład takie drzewo...

Cała ekologia i pseudo-rozwiązania to pic na wodę, fotomontaż. Zapewne każdy z Was był w sklepie typu Biedronka albo Lidl. Widzicie, ILE TAM JEST PRODUKTÓW? Każdy szajs w plastiku, który w 99% nie nadaje się do recyclingu. Ten plastik trzeba wyprodukować - i to niby cokolwiek ma związek z ekologią? Firmy i kasa rządzi światem, a ten sposób rządzenia nie pozwala na nic ekologicznego, i nie ma miejsca na dbanie o środowisku. Codziennie 1 sklep produkuje tylko z opakowań zbiorczych 250kg odpadów. Towary zakupione przez konsumentów to w średnim sklepie każdego dnia 400kg odpadów plastikowych.

Jakby komukolwiek zależało, to podaję 3 rozwiązania, które drastycznie zmniejszą produkcję opakowań. Tak o 90%:

1. Wszystkie napoje (w tym mleko) w butelkach szklanych, zwrotnych. Chcesz kupić Colę? Musisz dać butelkę. Jak nie masz butelki, to kaucja 5zł. W ten sposób jedną butelkę użyje się średnio 8 razy, zanim zostanie zamieniona w coś innego.

2. 6-8 typów opakowań szklanych i koniec. Inna butelka na piwo, inna butelka na wodę, inna na napój typu cola, inna na sok. Niech różnią się tylko etykietami.

.3 Dania instant tylko w szkle: 4 rodzaje opakowań: płaskie na obiady, wysokie na zupy, "bańki" na zupki chińskie. Oczywiście, wszystko zwrotne.

Kolejną rzeczą jest tzn zbiorczość opakowań typu woda mineralna czy cola. Każde takie gówno opatulone gruba folią. Jaki problem zrobić multi-klamrę ze stali, wielokrotnego użytku? Też trzymałaby jak trzeba, mniej wagi niż skrzynka i praktyczna w składowaniu (bo jednak skrzynka zjamuje w ciul miejsca czy pełna czy pusta).


I takich rozwiązań nam potrzeba, a nie pitu pitu wjebać na sklep 10000 opakowań. Każdego dnia...