Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Budowlane
szatkus
szatkus - Superbojownik · 2 lata temu
Jak teraz jest budowany jakiś budynek mieszklany to na ile jest zwykle szacowana jego długość życia? Tzn. kiedy przewidywalnie się zawali?

--

Djbanan
@szatkus 100- 150 lat. Masz jakiś patent na nieśmiertelność?

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietrzj - Superbojownik · 2 lata temu
@Djbanan Wielka płyta była szacowana na 50-70 lat, z ekspertyz wynika, że wytrzyma jeszcze ze 100 lat. Myślę, że obecne budownictwo, przy zachowaniu jako takiej obsługi, może wytrzymać nawet dłużej, niż szacujesz

Yoop
Yoop - Superbojownik · 2 lata temu
:szatkus jeśli mnie pamięć nie myli, to standardowa stawka amortyzacji to 2.5%, czyli 40lat - to czas księgowy, ale chyba jedyny pewny. Reszta ociera się trochę o wróżenie z fusów. Są zabytkowe domy drewniane co mają po 100 lat i więcej. A jak coś jest murowane, przyzwoicie wybudowane z dobrej jakości materiałów i będzie też dobrze utrzymane to możesz liczyć w setkach.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
krzycz22 - Superbojownik · 2 lata temu
a to zależy od wartości działki i zmartwychwstałych spadkobierców. Ale wtedy raczej się palą a nie walą

altjordan
altjordan - Superbojownik · 2 lata temu
Wymieniałem elektrykę w wielkiej płycie. Jakbym chciał żeby to było słabsze. Za to miałem kilka wycieków z plastikowych rur wymienionych 15 lat wcześniej.
Specjalistą nie jestem ale beton sam z siebie nie skruszeje, a reszta to kwestia utrzymania. Bez znacznych skoków temperatur będzie się trzymać.

IMHO opinia o rozpadającej się wielkiej płycie to mit stworzony przez lobby developerskie ;)

--
Jeszcze niedawno staliśmy na skraju przepaści, a dzisiaj zrobiliśmy wielki krok na przód! W. Gomułka

Maciej1988
Maciej1988 - Superbojownik · 2 lata temu
Obserwowałbym ruchy ubezpieczycieli i banków kredytujących mieszkania w tych blokach;)

--
Bób
Koper
Włoszczyzna

Peppone
Peppone - Nowy Ruski · 2 lata temu
Miałem mieszkanie jeszcze w ramie H, czyli poprzedniczce wielkiej płyty. Po zakupie wymieniłem elektrykę (co się elektryk naklął na ten beton....), niedługo potem wymieniano piony wodne, kanalizacyjne i grzewcze (jak ja się cieszyłem, że czując pismo nosem w łazience położyłem tapety wodoodporne zamiast płytek). Wymieniłem też okna na nowoczesne drewniane. Wspólnota działała prężnie, budynek solidnie ocieplono razem z dachem, wymieniono też windy, malowanie klatki co kilka lat. Ten budynek przeżyje niejedną fuszerkę wybudowaną w latach 80. i niejedną patodeweloperkę.

Pamiętam, jak chciałem wywiercić otwory w ścianie pod nowy dzwonek. Wiercę, patrzę, myślę sobie: "Co ten elektryk marudził? Przecież wiertło wchodzi". Przerywam, żeby sprawdzić głębokość. Wtedy zrozumiałem: nie wchodziło. Jego ubywało. Fakt, że marketowe, ale nie widziałem sensu kupować jakiegoś cudawianku do dwóch dziur. Niestety, okazało się, że musiałem.


--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry! Postaw mi kawę na buycoffee.to - teraz można również przez Paypala i Google Pay

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 2 lata temu
@Peppone Teraz jest przynajmniej sprzęt do ugryzienia tego wibrowanego betonu. W latach 80 wynalazki typu udar (konkretny) i dobre wiertła były nieosiągalne dla 99,99% mieszkańców. Nieprzypadkowo powstał standardowy w blokach "sąsiad z wiertarką" - jak przez tydzień po 10 godzin wiercił kilka dziur. A zrobienie dziury pod puszkę kontaktu w takiej ścianie graniczyło z cudem (i ekipą somsiadów pod drzwiami z pochodniami i widłami)

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

nevya
nevya - Bojownik · 2 lata temu
@szatkus , to bardzo proste podejście, żeby utożsamiać długość życia budynku z jego zawaleniem chodzi o okres technicznego zużycia, a budynek składa się z różnych elementów które mogą się zużyć. Te wykonane w technologii żelbetowej są w zasadzie wieczne jeżeli chodzi o konstrukcję nośną. Poza tym struktury nośne można poprawiać i wydłużać bezpieczną eksploatację budynku. Kwestia ekonomii czy się bardziej opłaca modernizować budynek czy rozbierać. Na "żywotność" budynku należy patrzeć jako na pewne minimum.

Peppone
Peppone - Nowy Ruski · 2 lata temu
@nevya - zgoda, tak też można spojrzeć, szczególnie, że pojawiają się zakusy w niektórych krajach, żeby np. po którymś roku wszedł w życie zakaz eksploatacji budynków o efektywności energetycznej gorszej, niż X. I wuj, że jesteś właścicielem, masz się wynosić, jeśli nie stać na modernizację. Inne pomysły - podatek katastralny z progresją zależną od wieku nieruchomości lub właśnie od jej efektywności energetycznej. Generalnie idą restrykcje podobne do tych, jakie już są wprowadzane wobec samochodów.


--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry! Postaw mi kawę na buycoffee.to - teraz można również przez Paypala i Google Pay

Jez_z_lasu
To trochę jak pytać kiedy spadnie samolot lub przestanie jeździć samochód. odpowiedź to wtedy jak przestanie się je serwisować. O to "kiedy się zawali?" to chyba szybciej pytają projektanci składowisk odpadów nuklearnych w jaskiniach. Ale oni liczą w ramach czasowych kilkudziesięciu jak nie setkach tysięcy lat i przewidują między innymi obciążenie powierzchni kolejnymi epokami lodowcowymi lub orogenezami i sejsmiką. Co do domów to istnieją atrakcje turystyczne, wciąż zamieszkałe, które powstały jeszcze w średniowieczu.

--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.

Maciej1988
Maciej1988 - Superbojownik · 2 lata temu
Nie z wielkiej płyty, ale ciekawostka taka.
Robiłem ostatnio w piwnicy kamienicy na Jeżycach. Strop ceglany, łukowy, na dwuteownikach. Tynk skuty, cegła wyczyszczona. Ze stopki dwuteownika płatami odpada rdza.

Ta piwnica została akurat osuszona i zaadaptowana na lokal usługowy, a belki stropowe przynajmniej od spodu pomalowane. Co do reszty piwnic - zawalą się, jak te dwuteowniki przegniją całkiem. A są miejsca, gdzie mogą rdzewieć intensywniej - np. tam, gdzie występują ignorowane latami przecieki.

Chyba kiedyś wspominałem, że mam znajomego, co pod koniec ery wielkiej płyty był dźwigowym. Mówi, że na balkony nie wchodzi, bo widział, jak pracowały ekipy, które miały płacone od zamkniętej izby.

Sam w zeszłym roku mogłem zaobserwować, jak w 1970 wykonywano stropy Ackermana (gęstożebrowe, z wypełnieniem z pustaków ceramicznych). W "moim" przypadku brakowało strzemion, warstwy betonu na pustakach, zbrojeniem żebra był jeden pręt 12 mm, a sam beton poddawał się łatwo lekkiemu młotkowi.*

Teraz robię w domu bez wieńców... Mam nadzieję, że jak coś mi spadnie na łeb, to zginę na miejscu.

*najlepszy był inżynier konstruktor, co na podstawie małych odkrywek (skucie tynku na małej powierzchni) zrobił piękny projekt przebudowy, obliczenia, chuje muje. Jak zobaczył stan stropu po zdjęciu posadzki i w przekroju po wycięciu otworu na schody, to się zesrał. Tyle są warte te odbiory techniczne. O wartości i jakości budynku dowiadujesz się przy rozbiórce. Chyba, że robisz wszystko sam, to przynajmniej wiesz, co jest zjebane
Ostatnio edytowany: 2021-09-04 06:19:14

--
Bób
Koper
Włoszczyzna

nevya
nevya - Bojownik · 2 lata temu
@Maciej1988 , do dzisiaj tak jest, że budowlańcy bez pilnowania potrafią odpierdolić lipę z materiałem, jakby nie rozumiejąc (a może i rozumiejąc, ale mając to w dupie), że to nie są fanaberie inżyniera. Pewnie stara szkoła i doświadczenie Tym bardziej, że dzisiaj jest ciśnienie na odchudzanie budynku w projekcie i choć normy mają pewien "zapas", to nie jest on nieskończony.

nevya
nevya - Bojownik · 2 lata temu
@Peppone , no między innymi to może być powód. Przy budynkach, które można uznać za współczesne, jeśli nie popełniono błędów albo nie zaistniały jakieś zewnętrzne czynniki (zapadnięcie gruntu wskutek działalności człowieka) to rozbiórka budynku jest czymś bardzo rzadkim, jeśli wynika to z innych potrzeb niż zmiana przeznaczenia. Dzisiejsze możliwości pozwalają na dość łatwą modernizację budynków i elementów najmniej trwałych, więc rozbiórki dotyczą niewielu sytuacji, gdy się to z jakiegoś powodu nie opłaca, czyli przy jakimś kompletnym zapuszczeniu nieużytkowanego, bardzo starego budynku.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · 2 lata temu
@Maciej1988 akurat zabytkowa piwnica ceglana, po osuszeniu też grozi zawaleniem. Bo zmienił się mikroklimat, który trzymał cegły w kupie. Po osuszeniu będą wykwity i cegła zacznie się sypać.Trzeba to robić z głową, bo inaczej - skórka za wyprawkę ;)

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.
Forum > Hyde Park V > Budowlane
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj