https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-media-usa-moga-zaproponowac-rosji-inspekcje-w-bazie-w-redzik,nId,5807960

No ale co w tym dziwnego? Oni pooglądają nasze bazy, my obczaimy ich bazy, i tyle. To już się odbywało.@Krzychpl Co srasz żarem?

Dziękuję, do widzenia.

@Krzychpl nie wiem po co, przecież po ostatnim wycieku danych i tak Ruscy wiedzą co mamy

Ale to jest amerykańska baza, nie mamy tu nic do gadania

Akurat załadowanie Tomahawków do wyrzutni Mk41 nie jest czymś specjalnie skomplikowanym ani czasochłonnym.

Przypominają mi się czasy Pershingów, Cruise i SS-20 z lat 70/80. Dzisiaj Rosja ma pociski z rodziny Kalibr, które może wystrzelić z wyrzutni mobilnych czy niewielkich okrętów nawodnych / dieslowskich podwodnych i to stanowi odpowiednik tych Tomahawków w bazach. Tyle, że w zasięgu Tomahawków z Redzikowa może być Petersburg i Moskwa, a rumuńskich - pewnie Soczi i Gelendżyk. A z Bałtyku czy Morza Czarnego Kalibry dolecą do Warszawy, Berlina czy Bukaresztu, ale już nie do Waszyngtonu, Nowego Jorku czy Los Angeles - i to Rosjan boli....

Wzajemna kontrola rozpoznawcza była/jest już regulowana traktatami.

Tak na serio to jeszcze nic nie mamy, bo zdaje się nie skończyli budowy.
@jabba_the_hutt
jeden z komentarzy spod artykułu: USA chce pokazać Putinowi, że nie jesteśmy groźni, bo nic nie mamy ? A kupiliśmy złom a nie broń...
Amerykańska baza za którą my w głównej mierze płacimy

https://www.youtube.com/watch?v=xq--wlDIoyQ

Tyle że to nie gra.
Ale ch tam

@Peppone , i ma boleć, ból jest formą odstraszania

Ale to my wyszliśmy z tym pomysłem, bo baza jest polska. W zamian wizytowanie instalacji w Kaliningradzie

Ja to widzę inaczej ... - nowy/obecny okupant zaprasza poprzedniego okupanta do wizytacji polskiej bazy wojskowej. A polska generalicja będzie donosić zimną wódeczkę i karkówkę z grilla na zagrychę ...

Uspokójcie się - w Redzikowie jest tylko polski batalion cieciów - żołnierzy pilnujących bazy, któej nie ma

@Liiina że bazy nie ma wiem, pisałem wyżej, ale chodzi o zasady
nasi nabrali wody w usta ("na razie nie komentujemy"), więc nawet jeśli po fakcie będą twierdzić, zgodnie z sugestią Thurgona, że to był ich pomysł, to raczej nikt w to nie uwierzy
zostaliśmy frajerskim popychlem już oficjalnie, a to może dopiero być uwertura do dalszej polityki appeasementu, w końcu innych popychli (Kurdów, Afgańczyków) też już Brat zza Wielkiej Wody opchnął, a przecież demy od samego początku były przeciwne budowie takich baz
wypierpol może być nie tylko z łunii