Nie jestem fanem "geopolityki", a już w szczególności takiej, w której Rosja ma jakiś głębszy plan, ale jestem w stanie zaakceptować, że tak może być. No więc skoro już przyjąć, że Rosja walczy o swoją daleką przyszłość, perspektywy globalne, utrzymanie mocarstwowości itd., to można jeszcze jakoś wytłumaczyć sobie, dlaczego to wszystko robią. Łatwiej zrozumieć, że ktoś rozpoczyna wojnę z jakiegoś praktycznego powodu, a nie, że robi to z powodu niezbyt logicznych przekonań.
Tylko wtedy trzeba zaznaczyć, że Rosja od samego początku robi wszystko chujowo i stosuje kolejne złe rozwiązania na stworzone przez siebie problemy.
A co ciekawe, to nie tylko w tym artykule pojawiają się tezy, że postępowanie Rosji jest tylko efektem utrzymania chwiejącego się imperium, w które wierzą chyba przede wszystkim sami Rosjanie.
Rosja od początku idzie na skróty i wybiera najgorsze rozwiązania i to na poziomie takich szczegółów jak schizofreniczna dekomunizacja, gdzie dzisiaj Rosja nawiązuje do tradycji carów i bolszewii jednocześnie. Najważniejsza wydaje się być jednak przepotężna korupcja i ignorowanie potrzeb społecznych. No ale może bez tego nie udałoby się utrzymać koniecznego do odbudowania imperium jednowładztwa
Tylko że biorąc pod uwagę politykę kraju trudno nie odnieść wrażenia, że to wymówka człowieka, który tworzy wielopoziomową teorię spiskową aby jakoś uzasadnić swoją chciwość i kradzieże.
A tak swoją drogą to mam wrażenie, że przypadek Rosji jest starciem geopolityki z psychologią. Z jednej strony wszystko jest świadome, zaplanowane, Putin jest sprytnym graczem z pełnym dostępem do danych, z drugiej zaś działania Putina motywowane są nacjonalistyczną ideologią, a on cierpi na typową dla władców odklejkę, natomiast cały system władz polega na okłamywaniu wszystkich, łącznie ze sobą. Ciężko wybrać