Siema,
wiele bym dał za jakąś wtyczkę do przeglądarki albo inny bajer, który usuwałby zbędne mi wątki z seriali. Co jakiś czas trafię na ciekawą produkcję, w której główny wątek/wątki wydłużone są sztucznie przez jakieś miłosne rozterki 4 planowej postaci albo inne pierdoły.
Nawet takie, kiepskie moim zdaniem, Casa de Papel zyskałoby w moim odbiorze, jakby wyciąć z niego 80%
Hasło klucz "miniserial" zyskało u mnie w różnych serwisach streamingowych
wiele bym dał za jakąś wtyczkę do przeglądarki albo inny bajer, który usuwałby zbędne mi wątki z seriali. Co jakiś czas trafię na ciekawą produkcję, w której główny wątek/wątki wydłużone są sztucznie przez jakieś miłosne rozterki 4 planowej postaci albo inne pierdoły.
Nawet takie, kiepskie moim zdaniem, Casa de Papel zyskałoby w moim odbiorze, jakby wyciąć z niego 80%
Hasło klucz "miniserial" zyskało u mnie w różnych serwisach streamingowych