Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Jak to jest z tą otyłością?
k0curek
k0curek - Superbojownik · rok temu
Ostatnio pojawiło się sporo artykułów dotyczących otyłości. To, że społeczeństwo cały czas tyje, to oczywiste. Ale wszędzie czytam, że otyłość to poważna choroba, do której nie można lekko podchodzić z jedynym remedium "mniej żreć". A jednocześnie jedyna praktyczna metoda leczenia to modyfikacje przewodu pokarmowego (balonik w żołądku, opaska na żołądek, wycięcie części żołądka), których zadaniem jest ograniczenie ilości spożywanych pokarmów.

W artykułach podają przykłady różnych ludzi, którym dieta nie pomogła, ale okazuje się, że na przykład jeden gość był na diecie, chodził do pracy, po pracy siłownia i chudł, a jak zmienił pracę, nie było siłowni, konieczności chodzenia to się roztył. Inna pani była na diecie i chudła, ale później przyplątały się jakieś choroby, nieudana ciąża, straciła motywację, zaczęła więcej jeść i przytyła. Ogólnie nie znalazłem żadnego przykładu na to, że człowiek ograniczający jedzenie tyje.

No to jak to w końcu jest? Rzeczywiście są ludzie, którzy nie są w stanie schudnąć z powodów fizjologii? Dla mnie otyłość to jak alkoholizm czy uzależnienie od papierosów - można rzucić nałóg (w przypadku otyłości to jedzenie), ale trzeba chcieć. Owszem, początki na pewno są trudne, ale nie wierzę, że się nie da. To tylko kwestia motywacji.

zmechu
zmechu - Prezydent Forum JM · rok temu
Kiedyś słyszałem stare chińskie przysłowie: zanik gruby człowiek schudnie, chudy umrze.

Nie znam się ale się wypowiem - pewnie powody są różne. Fizjologia (ludzie tyją od samego patrzenia na bułkę), od żywności (wszędzie wzmacniacze, dopalacze, cukier na 150% i glutaminian sodu), od stylu życia (stresy i brak ruchu) do poziomu życia (nie po to mam samochód by iść piechotą).

A potem kółko się zamyka: nie ruszam się więc tyję, jak tyję to ciężej jest mi się ruszać, więc się nie ruszam, a jak się nie ruszam to tyję, od tycia mam stresy więc tyję, a jak się nie mogę ruszać i mam stresa to zjem schabowego i od tego tyję.

nevya
nevya - Bojownik · rok temu
@k0curek , tak, dieta to podstawa redukcji masy ciała. Aktywność fizyczna jest mniej ważna, choć oczywiście pomaga i spełnia jeszcze inne funkcje.

Czy to jednak tylko kwestia motywacji? Nie przesadzałbym. W niektórych przypadkach walka z otyłością może być bardzo trudna i może wymagać wsparcia lekarza, bo walka samą siłą woli może doprowadzić do innych szkód w organizmie, jeśli otyłość nie wynika tylko ze stylu życia.

Co oczywiście nie zmienia faktu, że za otyłość w większości przypadków odpowiada styl życia, a niektórzy robią sobie łatwe wymówki z tajemniczych chorób, beztrosko kontynuując nieprzyzwoite wpierdalanie kalorii.

beduiniec
beduiniec - Superbojownik · rok temu
Na pewno w 99% procentach przypadków było tak, że nie jedli i tyli xd.

Ludzie myślą, że jak przejdą na dietę, to będzie cud i to natychmiastowy. Drugą kwestią jest to jak ludzie postrzegają dietę, bo jeśli myślą, że wpierdzielenie 3/4 zapotrzebowania kalorycznego za jednym zamachem jest ok, to się nomen omen grubo mylą. Organizm przestawia się w tryb deficytu kalorycznego i niechętnie zużywa zasoby. Należy odżywiać się regularnie i z głową, dlatego dietetycy to nie wymysł i moda tylko realna potrzeba i potrzeba tych zaleceń przestrzegać.

Sama dieta też w niewielu przypadkach pomoże i trzeba wspomagać się aktywnością fizyczną. A grubas przeczyta o diecie cud i myśli, że schudnie w 3 tygodnie, to się nie dziwię, że nie działa. Nawet jeśli schudnie, to po chwili odrobi z nawiązką niczym mati na obligacjach. Odchudzanie to proces, a nie zdarzenie. Tak jak nie przytyło się 20 czy 40 kg w kwartał, tak też się tego nie zrzuci. Myśląc o odchudzaniu trzeba myśleć w perspektywie kilkunastu, kilkudziesięciu miesięcy.


A od siebie dodam, że każdy głupi potrafi schudnąć, przytyć to jest sztuka.

--
Pi***ol wszystko i się śmiej, jutro wstaniesz będzie lżej

happy
happy - Wredziocha · rok temu
część dietetyków niestety się nie angażuje w pracę i np zmieniają na jakimś gotowcu nazwisko (albo i nie zmieniają )
nie biorą też pod uwagę preferencji i chorób towarzyszących w kontekście przyswajania i suplementacji

tak że tego, mam nadzieję że to się zmienia na lepsze

btw gdzie te reklamy? nic takiego nie widziałam
może źle używam internetu

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

masakitt
masakitt - Superbojowniczka · rok temu
dietę stosujemy zgodnie z porami roku i wtedy bezwzględnie się chudnie.
wiosną jemy to co zielone, bo to zielona pora roku. zielone mirabelki, zielone parówki, szczaw. niedojrzałe owoce to podstawa.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · rok temu
@k0curek Są choroby somatyczne, w których się tyje i dieta i ruch niewiele pomoże. Są leki, po których się tyje i sytuacja podobna - choćbyś się zesrał, to nie schudniesz. No i jeszcze są też choroby psychiczne - poczynając od depresji, gdzie niektórzy zajadają stres [lub odwrotnie przestają jeść] przez różne problemy [np. hormonalne] aż do zwykłych zaburzeń odżywiania, gdzie je się kompulsywnie. Więc owszem można chcieć, a nie móc.

"No to jak to w końcu jest? Rzeczywiście są ludzie, którzy nie są w stanie schudnąć z powodów fizjologii? Dla mnie otyłość to jak alkoholizm czy uzależnienie od papierosów - można rzucić nałóg (w przypadku otyłości to jedzenie), ale trzeba chcieć. Owszem, początki na pewno są trudne, ale nie wierzę, że się nie da. To tylko kwestia motywacji."
- takie coś może napisać tylko osoba, która jest zdrowa i nie ma żadnych problemów z utrzymaniem satysfakcjonującej dla siebie wagi. Jestem daleka od tego, żeby pisać, że "kochanego ciałka nigdy za wiele", bo otyłość jest bardzo groźna. Ale trzeba to rozgraniczać - czy to kwestia chorób, leków, problematycznego metabolizmu czy zwyczajnie złych nawyków. Nie popierać nadwagi, ale też nie wydawać osądów a piorori, że grubas, to pewnie leniwy.

Kurde, żeby takie rzeczy trzeba było ludziom tłumaczyć w 21wieku.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

ser_visant
ser_visant - Superbojownik · rok temu
@k0curek ja mam nadmiarowe kilogramy. Przy moim wzroście 1.9m powinienem ważyć 10-15 kg mniej.
Mimo pedałowania i niejedzenia słodkich rzeczy oraz ograniczenia podjadania wieczorem i w nocy, nie daje rady zrzucić tych ekstra kg.
Problemem jest piwo. A że weekendowo potrafię wciągnąć "skrzynkę" (w tygodniu nie piję) to moja wątroba się buntuje.
No ale kto chce żyć wiecznie?

--
Bd bd bd bd bdy bdyyyy....

k0curek
k0curek - Superbojownik · rok temu
@miss_cappuccino

Powiedzmy, że człowiek prowadzący jakiś tam tryb życia potrzebuje według dietetyków dziennie 2000 kalorii. Czy jeśli będzie dostarczał organizmowi tylko tyle kalorii to może przytyć ponad miarę?

Co to znaczy zły metabolizm? Czy może być tak, że jeśli będę przyjmował te 2000 kalorii to mogę umrzeć z głodu?

Peppone
Peppone - Nowy Ruski · rok temu
Od jakiegoś czasu mówi się o roli hormonów w kontrolowaniu apetytu i w tym kierunku idą próby leczenia (dlatego wymiotło ozempic z aptek). Operacje bariatryczne też częściowo (przypadkowo) się z tym wiążą, bo np. wycięcie żołądka może obejmować obszary wydzielające grelinę (o ile dobrze pamiętam nazwę tego hormonu). Pierwsze operacje bariatryczne zawadzały o te obszary przypadkowo, dopiero z czasem zorientowano się, dlaczego jedni pacjenci po takiej operacji nadal są głodni (mimo małego żołądka), a inni - niekoniecznie.

Więcej i mądrzej na ten temat - tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=qba-vIgNXOw

@kocurek - okazuje się, że zapotrzebowanie na kalorie nie jest stałe. Po pierwsze, organizm potrafi się dostosować do niedoboru i jak dostarczysz mu 1800 przy spalaniu 2000, to wygasi niektóre drugorzędne procesy i zejdzie do spalania 1700. Ponadto wiele zależy od rodzaju kalorii. Dany pokarm może mieć np. 100 kalorii, ale do jego strawienia potrzebujesz 15 kalorii. Inny jest wydajniejszy i na każde 100 kalorii musisz wydatkować na strawienie zaledwie 5.

Ostatnio edytowany: 2023-03-27 15:39:43

--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry! Postaw mi kawę na buycoffee.to - teraz można również przez Paypala i Google Pay

k0curek
k0curek - Superbojownik · rok temu
@Peppone

Ja wie, że te kalorie to jest przybliżenie, ale można opracować dietę odpowiednią dla każdego człowieka.
Wydaje mi się, że organizm człowieka odkłada nadwyżki pożywienia ponad bieżące potrzeby. Człowiek, który dostarcza tyle ile mu jest potrzebne do życia nie powinien tyć.

Peppone
Peppone - Nowy Ruski · rok temu
@k0curek - można to wyregulować, ale do tego niezbędny jest ruch. Jak jest mało żarcia i mało ruchu, organizm chętniej wchodzi w tryb oszczędzania energii. Do tego zaczyna zżerać własne mięśnie; a masa mięśniowa istotnie wpływa na zapotrzebowanie kaloryczne.


--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry! Postaw mi kawę na buycoffee.to - teraz można również przez Paypala i Google Pay

nevya
nevya - Bojownik · rok temu
@miss_cappuccino , czyli perpetum mobile istnieje

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · rok temu
A ostatnio się nawet zastanawiałem, czy gdybym wyrównał do prawidłowej wagi, to wszystko działałoby ok, czy też mój organizm by wywiesił karteczkę "pierd*lę, nie robię"

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · rok temu
@k0curek zaburzenia metabolizmu są powodowane np. przez cukrzycę.
I tak można przytyć dostarczając tylko 2000 kalorii albo nawet mniej i się ruszając. Wpisz sobie w googla jakie choroby powodują tycie i jakie leki i dostaniesz odpowiedzi na swoje pytania.

@nevya odnośnie czego to perpetuum mobile, bo się zgubiłam? Sorry, ja dzisiaj strasznie wolno myślę i trzeba do mnie pisać powoli i głośno

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

atitta
atitta - Babcia Straszy Prąciem · rok temu
Trudno mi się wypowiadać za innych, skoro nie siedzę w ich skórze, ale moge powiedzieć coś z własnego doświadczenia.
Kiedy ostro trenowałam siłowo, zero kaloryczne miałam wyliczone na 3.600.
Nie jadłam więcej jak 2.500- szczupła nie byłam.
Mam dwie choroby i biorę dwa rodzaje leków. Nie mogę niestety już trenować siłowo, ale intensywanie jeżdżę na rolkach i oprócz tego dwa razy w tygodniu jestem na treningu pod stanie na rękach. Intensywnie na rolkach znaczy minimum dwa razy w tygodniu skatepark lub inna mocna jazda. Przy tego typu trybie życia nie ma opcji żeby się obżerac bo człowiek zwyczajnie by się porzygał. Przy tej samej aktywności i sposobie żywienia mam wahania wagi o 5 do 10 kg. Prawdopodobnie jestem zbyt leniwa i się nie staram.

--
Mrrrrr.... Wiesz co jest najbardziej przerażające? Zdychanie w poczuciu że się tak naprawdę nie żyło...

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · rok temu
@Cieciu a tak z ciekawości - czy Ty próbowałeś kiedykolwiek przybrać na wadze? Udaje Ci się to w ogóle?

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

nevya
nevya - Bojownik · rok temu
@miss_cappuccino , no że są osoby, które nie jedzą a im przybywa Ergo, produkują więcej energii niż pobierają
Ostatnio edytowany: 2023-03-27 18:35:39

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · rok temu
@nevya ok, ok, dziękuję. Przykro mi, że musiałeś przeze mnie wyjaśniać dowcip



--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · rok temu
:miss_cappuccino, w sensie czy próbowałem ustawiać dietę jakoś tak, żeby kilogramów przybywało? Prawdę mówiąc, to nie. Ale tak do końca to nie wiem jak działa ta moja z*ebana maszynka Czy żrę śmieciowe żarcie, czy wsuwam coś zdrowszego, czy napcham się (no dobra, moje napcham się, to pewno przystawki dla innych ) na święta i tydzień po świętach, czy akurat przez tydzień jem tak malutko, że byście nie uwierzyli, wciąż jest mniej więcej to samo. Nigdy w życiu nie przekroczyłem 50 kilogramów, ba, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek przebiłem 48 kilo. Teraz mam stabilne 45 - 46, co jest jedynie uciążliwe ze względu na zmiany klimatyczne i anomalie pogodowe z tym związane

W dzieciństwie mnie zepsuli, bo przecież jeść musisz, a ja nie chciałem i ch*j. Wyobrażasz sobie siedzenie nad rosołem "aż zjesz, wcześniej nie wstaniesz do stołu"? Ta, ku*wa, zimnym paskudnym rosołem Inne przygody też miałem

Fun fakt (nie próbujcie tego w domu), kiedyś przez trzy miesiące jadłem ni mniej, ni więcej tylko jeden stały posiłek dziennie i żłopałem słodką kawę. Schudłem do 44 kilo Za to z percepcją robią się dziwne rzeczy, więc serio, nie próbujcie tego w domu
Ostatnio edytowany: 2023-03-27 18:55:27

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

specmaniek
specmaniek - Superbojownik · rok temu
Schuść to nie problem. Ale jak te schuśćcie utrzymać?





--
Jako człowiek oblatany w najlepszych towarzystwach, z ukończoną szkołą tańców nowoczesnych i figurowych, zawsze robię wszystko a propos i wytrzymuję najcięższe nawet artykuła salonowego kodeksu karnego. Ale o wiele mnie kto niemożebnie podgrymasza, łobuz się robie i z samem sobą wytrzymać mnie trudno.

zenek78
zenek78 - Superbojownik · rok temu
@k0curek Napiszę Ci jak to wygląda z mojej perspektywy: jestem cukrzykiem insulinozależnym i mam nadwagę. Chudnę dopiero gdy zjadę do około 1500 kcal dziennie. Niby wszystko ok, bo tylko chodzę głodny jak pies przy tak małej ilości żarcia, ale jest jeszcze jeden problem.

W terapii cukrzycy insuliną stosuje się również metforminę, taki lek o dość szerokim działaniu mający na celu głównie zwiększenie wrażliwości na insulinę. Jest to lek dobry, ale ma pewną wadę: otóż jak jesz za mało to po wzięciu metforminy dostajesz potwornej sraczki. Tak więc z jednej strony mogę jeść mniej i odstawić metforminę, ale wtedy mam problem z uregulowaniem poziomu cukru, albo mogę jeść więcej i bez sraczki patrzeć w przyszłość oraz na dość duży bęben.

Taki mam organizm...

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · rok temu
@Cieciu " Wyobrażasz sobie siedzenie nad rosołem "aż zjesz, wcześniej nie wstaniesz do stołu"? Ta, ku*wa, zimnym paskudnym rosołem" - wyobrażam, miałam podobnie. W przedszkolu stosowali wobec mnie taką metodę i cały prawie dzień potrafiłam siedzieć przy stole na talerzem



--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · rok temu
Otyłość osryłość. Jestem gruby bo lubię żreć, a przyjmowane leki tylko potęgują efekt. Jakbym tyle nie żarł, to od piguł bym się tak nie spasł.

--

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · rok temu
:miss_cappuccino, najgorzej jak była ładna pogoda, reszta dzieciarni na dworze, a człek siedzi i myśli o życiu, przyszłości, błędach młodości i tym podobnych zagadnieniach nad talerzem parszywej zupy

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · rok temu
@Cieciu jedyny plus jedzenia do skutku, jak w przedszkolu przepadało mi leżakowanie, bo od jedzenia, bardziej nie lubiłam tylko leżakowania
Ale poza tym się zgadza - tendencje do nadmiernego myślenia, mogę kłaść na karb wielu godzin spędzonych na filozoficznych rozważaniach nad kotletem i nauką ile maksymalnie ziemniaków można rozsmarować po talerzu, żeby wyglądało, że zjadłam większość



--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · rok temu
:miss_cappuccino, jeśli chodzi o drugie, to oczywiście "zjedz mięso" co naturalnie rozumiałem jako "rozdrobnij je i upchnij tak w ziemniakach, żeby nie było widać"

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

salival
salival - Little Princess · rok temu
@miss_cappuccino fizyki i zasad termodynamiki nie oszukasz. Chudnie się, gdy jest się w deficycie kalorycznym (czyli energetycznym). Hormony regulujące metabolizm to jedno, ale aby przejść kilka kroków lub choćby dupsko z łóżka podnieść, to to można wyliczyć wzorami z fizyki ile kJ trzeba z siebie wykrzesać. Osoba z chorobami, czy też osoba otyła bez chorób (są takie?) przy tych samych gabarytach będzie musiała wykrzesać z siebie tyle samo energii. Różnica może być np. jaką część tej energii oddaje się jako ciepło (ja np. oddaję bardzo mało energii jako ciepło, jestem strasznie zimnym sk****lem ). Przy chorobach i lekach często zapomina się o tym, jak one wpływają na życie codzienne i nawyki (podjadanie, brak samozaparcia przy dietach) oraz to, że niestety ale bez liczenia kalorii schudnąć zawsze będzie ciężko. Jedzenie na oko "mniej" nie zawsze zadziała. Możesz zjeść rzodkiewkę, która ma kilka kalorii, albo tej samej wielkości czekoladkę, która będzie miała 50x więcej. Niby objętościowo zjesz mniej, ale nie energetycznie.

Ludzie to takie miękkie baterie. Gdy jemy i nie zużywamy tej energii, to zaczynamy ją magazynować. Baterie potrafią puchnąć i ludzie też jak się przeładują ;) Żeby przytyć potrzeba się "naładować". Nie da się przytyć z powietrza. Ten tłuszcz magicznie się nie pojawia. Żeby pozbyć się grama tłuszczu, trzeba spalić 9 kalorii czyli wykonać pracę 37,5kJ. Oczywiście, zakładam, że paliwem będzie tłuszcz, ale może być inne źródło i na ogół jest to miks różnych źródeł energii. Żeby zgubić ten gram tłuszczu, to zarówno osoba o moich gabarytach, jak i osoba otyła będą musiały wykonać tę samą pracę. Dla mnie, osoby lżejszej, będzie to jednak trudniejsze (upraszczając, nie bez powodów w równaniach na energię występuje masa). Nie da się poruszać nie wyzwalając energii, nie da się przytyć nie przyjmując energii.

Co do ćwiczeń, to w przypadku otyłości brak ćwiczeń to zwykłe lenistwo, a mniej rzeczywiste problemy (i mówię to ja, ktoś kto przez całe życie miał astmę wysiłkową*).

Sporo tego sam doświadczyłem, bo byłem w kategorii "obese". Nawet wprowadziłem moje dane sprzed kilku lat, by się upewnić - skala się skończyła w pasku BMI NHS :



Z chorób:
- astma (całe życie się zmagałem, zniknęła po zrzuceniu wagi)
- leptynoodporność - z tym się będę zmagał jak większość byłych grubasów - do końca życia. Polega to na tym, że nieważne ile jem, mózg nie odbiera wiadomości, że już wystarczy, więc zawsze czuję się głodny (lub przynajmniej, że bym coś lekkiego op****lił ).

Leki:
- Przez lata sterydowe na astmę

* Najnowsze badania wskazują, że "astma wysiłkowa" prawdopodobnie nie istnieje jako jednostka chorobowa i jest to połączenie wielu innych zjawisk, które powodują takie skutki. Dlatego obecnie takim osobom w szczególności zalecana jest aktywność fizyczna (oczywiście w ramach rozsądku, nie startować od razu w MMA).
Ostatnio edytowany: 2023-03-27 20:51:15

--

nevya
nevya - Bojownik · rok temu
@atitta no więc @salival właśnie mówi, że jesteś leniwa i się nie starasz

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · rok temu
Dam tylko jedne dane - w latach 80 w podstawówce w klasie mieliśmy całe dwie osoby z "grubymi kośćmi"
Teraz jest ile? 50%? 70%?

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.
Forum > Hyde Park V > Jak to jest z tą otyłością?
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj