:poradnia no shit sherlock
, translatory? jeden z lepszych łatwo dostępnych i stosunkowo darmowych czyli DeepL, który realnie się uczy (wiem, bo pewne zmiany które nanosiłem w jego tłumaczeniach z angielskiego pojawiały się potem, jako sugestie w dalszych częściach tekstu, czy podobnych tekstach tłumaczonych później) nadal sprawdza się realnie przy tekstach technicznych, a zwroty kolokwialne niestety mu unikają
poza tym te mechanizmy uczące to taka hybryda demokracji z merytokracją - specjalista i matoł mają podobny wkład na jakość prezentowanych propozycji, zarówno jako współtwórcy propozycji tłumaczeń jak też jako użytkownicy "głosujący" na nie swoimi wyborami