@brtk , takimi argumentami robisz portfolio żeby kandydować do pisu

czyjaś sprawa kto kiedy zakupy

W Austrii, Niemczech, Szwecji pis rządzi?

więc4ej oglądam niż kupuję

@brtk - oszczędności są w mieszkaniach, a resztę zjada inflacja.

Widzę, że reszta argumentów jest bez odpowiedzi, co traktuję jako potwierdzenie "wady wzroku". Ciekaw jestem, jak uargumentujesz niższy poziom życia w Japonii, bardzom ciekaw

@brtk , "w Niemczech też mają ustawę medialną", dobrze Ci idzie kandydatura.

@Peppone , proste, dużo ludzi pracuje, to źle.

@Peppone twierdzisz, że większe koszty pracowników spowodowane ich większą ilością przy stałych obrotach zwiększą PKB (a nie zmniejszą wydajność), ja tu nie mam nic do dodania.

@nevya w Niemczech np Sky należy do Comcasta.

A praca sklepów w niedziele zwiększa braki pracowników, bo bezrobocia od dawna nie ma.

@brtk - twoje założenie o stałych obrotach jest błędne.

Bezrobocia formalnie nie ma, ale pracuje niecałe 10 z prawie 40 mln ludzi, z czego znaczna część w budżetówce (czyli często wcale ). Kilka mln ludzi w wieku produkcyjnym nie pracuje. Studenci np. nie są rejestrowani jako bezrobotni, nieważne, czy pracują, czy nie.

@nevya - kryptopisowiec już udowodnił, że na prawie się nie zna, teraz z podobnym skutkiem zajął się ekonomią. Musi, prosto do rzundu kandyduje.

Czyli tak realnie patrzac circa 1 osoba w PL utrzymuje z 7 utrzymujacych sie z niej. Wow. Tego sie nie spodziewalem. Co za zapiernicz... Poklon przedsiebiorcom I biznesowi.

Poprawię, bo z pamięci źle podałem - liczba pracowników najemnych w PL to ok. 13 mln, czyli 1/3, nie 1/4 populacji.

@Jez_z_lasu , Eurostat podaje wskaźniki zatrudnienia, sprawdź sobie. Łatwo zrozumieć czemu np. zachód jest bogaty, a Polsce jeszcze daleko. Pomijam ogólną strukturę, ale np. w Szwecji wskaźniki zatrudnienia kobiet to jakieś 80%. U nas chyba nie ma 50%. Ale mamy niskie bezrobocie!

@brtk - jak masz jeszcze jakieś pytania o obroty, oszczędności itp. to śmiało, dokształcaj się. Na początek proponuję ten raport:

https://www.cbre.pl/pl-pl/uslugi/sektory/powierzchnie-handlowe/retailgo/najemca/niedziele-handlowe

@Peppone @nevya
Czyli robiac poprawke 1 osoba na 5 tworzy nowa wartosc w PL. Jest to glownie biznes, artysci i ten calkiem maly ulamek wyzszej kadry naukowej, ktory robi nowe badania, a nie powtarza tych juz z kilka razy wczesniej zrobionych. Z kolei 4 na 5 osob pobiera swiadczenia lub zajmuje sie ochrona istniejacych wartosci.

1 na 5...

@Jez_z_lasu - z tymi artystami to bym nie przesadzał, większość z nich może coś tworzy, ale nikt tego nawet za marne pieniądze nie kupi.

@Peppone
nie no słowo lub fizyczna forma czy składnik kultury buduje kapitał. nie samym chlebem żyje człowiek

wciąż nie mogę wyjść z zdumienia... chyba warto jeszcze bardziej się skupić na połączeniu biznesu i sztuki zawsze inaczej niż większość. zawsze
duma twórcy
https://www.youtube.com/watch?v=o9qHFlnjV2E

@Jez_z_lasu - wystarczy popatrzeć, ilu artystów jest w stanie wyżyć z działalności artystycznej. Znikomy procent. Podobnie, jak sportowców. Sapkowski, Pilipiuk czy Ziemiański, Mróz, Tokarczuk wyżyją z pisania. Pietshaq czy Cieciu już niekoniecznie

@Peppone masz rację, a ja nie chcę odpuścić i mimo wszystko będę się próbował awanturować że np. taki spawacz, który robi piękne spawane lub kute bramy/ogrodzenia to również artysta. Blacharz modyfikujący body i karoserię tak samo. A dalej będę się powoływał na zapisy prawne i to kogo prawo literalnie uważa za twórcę przy odliczaniu 50% kosztów uzyskania przychodu:

- działalności artystycznej w dziedzinie sztuki aktorskiej, estradowej, tanecznej i cyrkowej oraz w dziedzinie dyrygentury, wokalistyki i instrumentalistyki,
- produkcji audialnej i audiowizualnej,
- działalności publicystycznej,
- działalności muzealniczej w dziedzinie wystawienniczej, naukowej, popularyzatorskiej, edukacyjnej oraz wydawniczej,
- działalności konserwatorskiej,
- prawa zależnego, o którym mowa w art. 2 opracowanie cudzego utworu ust. 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1191, 1293, 1669, 2445 i 2339), do opracowania cudzego utworu w postaci tłumaczenia,
- działalności twórczej w zakresie architektury, architektury wnętrz, architektury krajobrazu, inżynierii budowlanej, urbanistyki, literatury, sztuk plastycznych, wzornictwa przemysłowego, muzyki, fotografiki, twórczości audialnej i audiowizualnej, programów komputerowych, gier komputerowych, teatru, kostiumografii, scenografii, reżyserii, choreografii, lutnictwa artystycznego, sztuki ludowej oraz dziennikarstwa,
- działalności badawczo­‑rozwojowej, naukowej, naukowo­‑dydaktycznej, badawczej, badawczo­‑ - dydaktycznej oraz prowadzonej w uczelni działalności dydaktycznej.

@Jez_z_lasu - ok, na uzdolnionego rzemieślnika można mówić, że to np. artysta w swoim fachu. Tak rozszerzone podejście mogę kupić.

Twórca =/= artysta. Niuanse podatkowe często są nielogiczne Posiłkując się prawem, można nieraz doprowadzić do ciekawych absurdów w dyskusji. Np. taki pracownik. Kim on jest w rozumieniu prawa? Pracownik jest definiowany w przynajmniej tuzinie różnych ustaw, od kodeksu pracy do ustawy o statystyce narodowej. Każdy sobie może wziąć, co mu do dyskusji pasuje

Koniec końców, i tak jeden obywatel zapirdula na 4-5 (licząc budżetówkę jako tych, na których się zapirdula). Mogłoby być ze 2x lepiej, bo pracuje ok. 56% ludzi w wieku produkcyjnym. Albo i 3x lepiej, jeżeli odchudzić budżetówkę z darmozjadów (mimo komputeryzacji jest 7x więcej urzędasów, niż za czasów uznawanej za zbiurokratyzowaną komuny).

Czy to jest Poczta Polska, przedsiębiorstwo państwowe? Podpisali umowę z Biedronką? Wynika z tego, że państwo uczestniczy w omijaniu prawa które nie tak dawno samo ustalało.

@zmechu "nie należy rozważanie" - tylko padanie na twarz przed carem i jego przedstawicielami?
czym innym jest niełamanie prawa, a czym innym wnioski, projekty, protesty, a nawet znalezienie obejścia.

No ale my szaraczki nie mamy rozważać tylko głosować oczywiście na tych których zmiany w prawie mogłyby się nie podobać, gdybyśmy tylko rozważali...

@zlomierz w ogólności - tak, w takim rozumieniu przestrzeganie prawa to padanie na twarz przed carem.

To oznacza ni mniej ni więcej: maksymalna prędkość w terenie zabudowanym to 50 km/h. I dobry człowieczku, to nic że się śpieszysz, że byś chciał szybciej, że mleko na gazie albo było z górki. Dura lex sed lex. Przepis jasny, podpisałeś się pod tym i co najwyżej możesz prosić o niższy wymiar kary.

Ale jeżeli masz prostą drogę, gdzie ktoś postawił kartonowe domy, namalował pasy tak, żeby ich nie było widać, postawił znak "5 km/h" i schował się za drzewkiem żeby łowić leszczy - to nic dziwnego że "leszcze" się burzą i robią wszystko żeby ten przepis ominąć. Typu wyrobienie sobie licencji detektywistycznej, przemalowanie wozu i jazda na sygnale na wstecznym i jeszcze przy włączonych awaryjnych.

Co do głosowania - każdy głosuje wedle własnego uznania/rozumu i wiary, że przynajmniej część obietnic spełnią. A że politycy przed wyborami lubią kiełbasę i biało-czerwone barwy, to już całkiem inna para kaloszy.