Powiem tak: chyba nie ma na tym portalu osoby, która bardziej by się pilnowała z tym covidem. Maska, dystans, szczepienia w pierwszym możliwym terminie etc., i nawet nie o mnie chodziło, bo ja jestem półtorametrowe bydle, 45 żywej wagi, same mięśnie i wstręt do PiS, bucham nosem jak byk Fernando. Na dodatek, od kiedy dowiedziałam się, że ten jebany covid przechodzi z ludzi na koty - to chyba wierzycie, że miałam motywację, że kto jak kto, ale ja zakazić się kurwa nie zakażę, bo nie mogę! I masz.
I teraz uwierzcie, że naprawdę jestem w panice. Serio, serio.
I serio, serio, bardzo każdego z Was proszę: UWAŻAJCIE NA SIEBIE! NAWET CI ZASZCZEPIENI!

byle czym, bo smaku nie czuję
