Czytam komentarze wierchuszki z prawej i lewej i mogę powiedzieć tylko tyle, że mi smutno. Facetowi zabrali prawko bo przepis złamał, ok. Ktoś istotny kierował, ok.
Polityk to nie jest król, bóg, czy mesjasz. To jest Tusk do cholery. Zwykły Tusk.
Tymczasem rzeczona wierchuszka już szczeka, już się wylewają jakże " ważne " komentarze. A czy to przystoi, a czy było przepraszam, a czy specjalnie czy jednak na przekór.
Tak widzę całe to zamieszanie, że ów mesjasz puścił bąka. Teraz ta zgraja wącha zapalczywie jeden przed drugim, na wyścigi, kto lepiej opisze zapach oraz wywnioskuje co mesjasz jadł na obiad.
Media jeszcze ich wypychają na afisz, wybierają tych o nader kwiecistej mowie lub tych co już całkiem opętani bredzą w malignie.
Na końcu jest odbiorca. Zaszczuta gęba jedyne co rozumiejąca z całej tej hecy to mordobicie. Kto kogo i za co? Bez znaczenia.
Staszewski znowu, bydlak, miał rację:
"Bo tłuszcza lubi tę rozrywkę gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę."
Poświęciłem na ONET 7minut życia polityce i już mam dosyć na kolejny tydzień.
Tak na koniec. Przecież ten człowiek miał prawo złamać prawo. Jeśli przyjmuje konsekwencje to ma prawo do niejazdy. Na uj cała ta degrengolada?
Polityk to nie jest król, bóg, czy mesjasz. To jest Tusk do cholery. Zwykły Tusk.
Tymczasem rzeczona wierchuszka już szczeka, już się wylewają jakże " ważne " komentarze. A czy to przystoi, a czy było przepraszam, a czy specjalnie czy jednak na przekór.
Tak widzę całe to zamieszanie, że ów mesjasz puścił bąka. Teraz ta zgraja wącha zapalczywie jeden przed drugim, na wyścigi, kto lepiej opisze zapach oraz wywnioskuje co mesjasz jadł na obiad.
Media jeszcze ich wypychają na afisz, wybierają tych o nader kwiecistej mowie lub tych co już całkiem opętani bredzą w malignie.
Na końcu jest odbiorca. Zaszczuta gęba jedyne co rozumiejąca z całej tej hecy to mordobicie. Kto kogo i za co? Bez znaczenia.
Staszewski znowu, bydlak, miał rację:
"Bo tłuszcza lubi tę rozrywkę gdy szcza się na zwłoki gryząc grdykę."
Poświęciłem na ONET 7minut życia polityce i już mam dosyć na kolejny tydzień.
Tak na koniec. Przecież ten człowiek miał prawo złamać prawo. Jeśli przyjmuje konsekwencje to ma prawo do niejazdy. Na uj cała ta degrengolada?