Unia może nie dać pieniędzy, więc trzeba się dalej zadłużać. I teraz popatrzcie na taką sytuację: suweren się wkurwia, pis nie wygrywa i przechodzi do opozycji. Co się dzieje? Ten inny rząd musi nas wyciągać z tego gówna, ciąć różne świnia plusy, a te jebańce drą ryje, że za ich władzy było lepiej i.. Wygrywają kolejne wybory. I znowu będzie tak, że ktoś ten kraj za nich z bagna wyciągnie, opozycja beknie, oni bez długu i kolejne chujwijakieplusy można rozdawać na debet, bo jest z czego dawać. Maestria skurwysyństwa. Ja bym na ich miejscu tak zrobił