@ben1edicto Pozostawienie przesyłki pod nieobecność odbiorcy wymaga zaufania od obu stron, i odpowiedniej kalkulacji ryzyka, również od obu stron. I odbiorca, i kurier mogą okazac się niemytymi cżłonkami, jeden powie, że żadnej paczki nie dostał, drugi powie, że doręczył tak jak umówione, chociaż nie doręczył. Kalkulacja ryzyka obejmuje m. in. wartość przesyłki, nie wszystko można zostawić choćby i pod kamerą.
Monitoring zresztą nie każdy ma. Powiedziałabym nawet, że większość nie ma.
W normalnej sytuacji odbiorca nie ma żadnego obowiązku przyjmować przesyłki niekompletnej (nie: uszkodzonej, tylko wielopaka któremu brakuje paczki). Niezależnie od tego, czy zapłacił z góry, czy planował zapłacić przy odbiorze.
W normalnych warunkach może się okazać, że odbiorca przyjmując przesyłkę niekompletną pokwitował odbiór całości. Wystarczy że magazynier czy tam kurier zeskanował całość, a paczka została na magazynie, do podpisu jest cały stop (wszystkie przesyłki do danego odbiorcy).
Pół biedy, jak została paczka z etykietą (listem przewozowym), to jest szansa, że dotrze. Gorzej, jak się etykieta odkleiła w międzyczasie, to w systemie się wszytsko zgadza, na magazynie paczka niezidentyfikowana, a odbiorca czeka. Spoko, sklep interweniuje, mija dzień, drugi może, żwirku nie ma.
Gorzej, jak firma kurierska pójdzie w zaparte, mają podpisany komplet, nie ma paczki na magazynie, a pani się coś pomyliło.
Jest jeszcze taka opcja, że Iksiński dwie ulice dalej zamówił sobie cztery paczki tego samego żwirku, kurier wniósł mu pięć i ni cholery nie pamięta, ile tego nosił, bo jest grudzień, a Iksiński może się zorientuje, że ma cudzą paczkę, a może nie.
Kurier nie ma być leniem/idiotą/złodziejem, tylko ma doręczać kompletne przesyłki pod wskazane adresy, pobierać pieniądze, tyle ile trzeba a potem się z tego rozliczać. I tak, oczywiście, odbiorca ma interes ze sklepem, ale nie po to kupuje z usługą dostawy do domu, żeby reklamować, interweniować w sklepie i tak dalej. Zamawia, wybiera formę płatności, czeka, odbiera, dziękuję - tak to powinno wyglądać.
Tu nie jest problemem, że kurier chciał kwotę X, tylko to, że przesyłka była niekompletna. Czy Gatinha zapłaciłaby z góry, czy nie, i tak by nie dostała zamówionego żwirku.